Będziesz miłował Pana - Mk 12, 28b-34

(fot. sxc.hu)
Stanisław Biel SJ

Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych». Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary». Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

Uczeni żydowscy interpretując Prawo stworzyli cały gąszcz nakazów i zakazów (ok. 613). Nie zawsze rozróżniali ich wagę i hierarchię. Stąd pytanie, które nurtowało wielu ówczesnych "egzegetów": Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?

Jezus odpowiadając na nie, powołuje się na Księgę Powtórzonego Prawa: Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Pwt 6, 4-5). Pierwsze i najważniejsze przykazanie dotyczy miłości Jedynego Boga. W tekście hebrajskim jest powiedziane: Jahwe, nasz Bóg, Jahwe jedyny. To stwierdzenie stanowi wyraźne rozróżnienie między wielością bóstw (fałszywych, nieistniejących) a Bogiem Jahwe, Bogiem o imieniu osobowym, jedynym, który istnieje i jest Bogiem żywym.

Człowiek jest zawsze kuszony bałwochwalstwem, a szczególnie twierdzeniem, że Bóg nie wystarczy, aby dać mu życie i szczęście. Dlatego poszukuje czegoś innego prócz Boga, jakiejś siły, która gwarantuje zaspokojenie jego pragnień. Dlatego pojawia się Jahwe i Baal, Bóg i Mamona, Pan i rzeczy materialne. Bóg staje się jakąś rzeczą pośród innych, być może najważniejszą (przynajmniej w teorii). Lecz serca są podzielone między przynależnością do Boga a troską o inne wartości.

DEON.PL POLECA

Jeśli człowiek nie uzna Boga za naczelny cel, naczelną wartość swego życia, wówczas ubóstwi względną wartość ludzką. Odrzucając Boga jednocześnie kreuje w swym życiu jakiegoś bożka. Ale ubóstwiona ludzka rzeczywistość obraca się zawsze przeciwko niemu. Niszczy go i zabija.

Pierwszą totalną miłością człowieka musi być Pan Bóg! Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił- znaczy: otworzysz się całkowicie na Boga dającego życie, na dobro i szczęście płynące od Niego, powierzysz Mu swój los bez żadnych zastrzeżeń, bez stawiania Mu jakichkolwiek warunków.

Czasownik miłować ma podwójne znaczenie. Z jednej strony odnosi się do sfery uczuć. Nasza duchowość, umysł, uczucia, zmysłowość, całe ciało i wszystkie siły psychiczne i duchowe mają stawać się miejscem przyjmowania i dawania miłości. Z drugiej strony termin ten odnosi się do języka prawnego, języka przymierza i wyraża się w konkretnych czynach (np. szacunek, wierność, służba). Kto kocha, przestrzega przykazania (J 14, 23).

Przykazanie miłości zakłada całkowitość: całym sercem, całą duszą, całym umysłem i całą mocą. W miłości nie można niczego zatrzymać dla siebie. Miłość oddaje wszystko: Wszystko Moje jest Twoje, a Twoje jest Moje (J 17,10) powie Jezus o swojej więzi z Ojcem. Miłość zakłada również wierność. Tylko to, co jest wieczne może wyrażać prawdziwą głębię (Raguin). Kto nie angażuje się na zawsze, nie daje naprawdę samego siebie, ale tylko "wypożycza się" na określony czas. Miłość wymaga wierności na wzór Jezusa, który do końca nas umiłował (J 13, 1).

Czy Bóg jest dla mnie naprawdę pierwszy? Jakie miejsce zajmuje w mojej hierarchii wartości? Czy nie kreuję sobie innych bożków? Jakich?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Będziesz miłował Pana - Mk 12, 28b-34
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.