Bóg nie daje złych rzeczy - Mt 7, 7-12

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.

Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre tym, którzy Go proszą.

Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy".

Bóg nigdy nie zsyła na człowieka żadnego zła (cierpienia). On bowiem czyni człowiekowi tylko to, co chciałby, aby ludzie Jemu czynili. Gdyby Bóg zsyłał na człowieka cierpienie, to oznaczałby, że chce, aby też człowiek zadawał cierpienie Jemu. Przecież Bóg nie jest masochistą!

DEON.PL POLECA

Nie zawsze Bóg może dać człowiekowi to, o co ten prosi, bo nie zawsze to, co nam wydaje się dobre, rzeczywiście takim jest.

Bóg jednak chętnie słucha naszych próśb i spełnia je zawsze, gdy tylko może, czyli wtedy, gdy to jest dobre dla nas. Prosić Boga znaczy przyznawać się do Bożego dziecięctwa. Modlitwa prośby może nawet wyrażać wielką miłość do Boga, a przynajmniej zaufanie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bóg nie daje złych rzeczy - Mt 7, 7-12
Komentarze (5)
V
veritas
1 marca 2012, 14:36
Bóg nigdy nie zsyła na człowieka żadnego zła (cierpienia). Cierpienie, owszem, zsyła. Przy czym trzeba przyznać, że dość dziwnie brzmi w ustach osoby duchownej twierdzenie, że każde cierpienie jest złem. Św.Faustyna twierdziła, że "Aniołowie, gdyby zazdrościć mogli, to by nam dwóch rzeczy zazdrościli: - pierwszej - to jest przyjmowania Komunii św., a drugiej - to jest cierpienia.(Dz 1804)". I jeszcze:"O, gdyby dusza cierpiąca wiedziała, jak ją Bóg miłuje, to skonałaby z radości i nadmiaru szczęścia; poznamy kiedyś czym jest cierpienie, ale już będziemy w niemożności cierpienia"
Z
zdezorientowany
1 marca 2012, 14:35
Do jednej karmelitanki (nie pamiętam imienia) Bóg miał mówić: "chcę żebyś cierpiała codziennie" Mówi się też, że Bóg nie zsyła cierpienia ponad siły człowieka; A więc jak to jest? Daje to cierpienie czy nie daje? Wszystko co Kościół mówi o cierpieniu jest bardzo mętne.
D
dario
1 marca 2012, 13:36
 Bóg przemawia do ludzi przez cierpienie, bo inaczej by go nie słuchali.  Oczywiście patrząc z perspektywy całego życia, a w przyszłości może sądu przed Stwórcą, moim Bogiem, to co dzisiaj postrzegam jako cierpienie nazwę błogosławieństwem. Już onegdaj tak bywało. 
N
niekumata
1 marca 2012, 13:06
Bóg nigdy nie zsyła na człowieka żadnego zła (cierpienia). To czemu Matka Boża w Fatimie spytała dzieci: “Czy wy wszyscy ofiarujecie siebie Bogu i przyjmiecie cierpienie, które On wam ześle jako zadośćuczynienie za grzechy i nawrócenie grzeszników?” To w końcu jak?
N
niekumata
1 marca 2012, 13:03
Bóg nigdy nie zsyła na człowieka żadnego zła (cierpienia). Iz 53,10 "Spodobało się Bogu zmiażdżyć go cierpieniem" To jak w końcu?