Chrześcijanie ofiarują się inaczej - Łk 2, 22-40

(fot. alexbruda / sxc.hu)
Mieczysław Łusiak SJ

Ofiarowanie małego Jezusa w świątyni mówi jasno: On się narodził, aby ofiarować się na krzyżu za nasze grzechy. Tym ofiarowaniem objawia nam On, najmocniej jak się tylko da, Miłość Boga. Dlatego też jest nazywany "światłem".

Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: "Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu". Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:

"Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju,
według Twojego słowa.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
światło na oświecenie pogan
i chwałę ludu Twego, Izraela".

DEON.PL POLECA

A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: "Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu".

Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą.

Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.

Komentarz do Ewangelii:

Ofiarowanie małego Jezusa w świątyni mówi jasno: On się narodził, aby ofiarować się na krzyżu za nasze grzechy. Tym ofiarowaniem objawia nam On, najmocniej jak się tylko da, Miłość Boga. Dlatego też jest nazywany "światłem". To oznacza z kolei, że my nie musimy ofiarowywać się Bogu. W każdym razie nie w takim sensie, w jakim On ofiarowuje się za nas.

My powinniśmy "ofiarować się" Bożej Miłości, to znaczy zdać się na Nią i zaufać Jej, jeśli chcemy być zbawieni, czyli szczęśliwi. Nasze ofiarowanie nie ma oznaczać żadnej straty, chyba że za stratę uznamy rezygnację z marnego oparcia, jakie może nam dać ten świat, czy nawet drugi człowiek. Nasze ofiarowanie oznacza nową, niesamowicie bogatszą sytuację egzystencjalną, jaką jest znalezienie się w Bożych "objęciach". Chrześcijanie ofiarują się Bogu inaczej, niż wyznawcy innych religii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Chrześcijanie ofiarują się inaczej - Łk 2, 22-40
Komentarze (6)
J4
Ja 44
2 lutego 2013, 19:38
Agnes bardzo Cie prosze MYSL Amen+
J4
Ja 44
2 lutego 2013, 19:26
Jezus zniosl kaplanstwo a wprowadzil Apostolstwo Slowa .Ktory z Apostolow zjadl Jezusa i otrzymal Ducha Sw?Duch daje Zycie cialo na nic sie nie przyda Slowa ktore do was powiedzialem sa Duchem i Zyciem Jan Kogo Jezus wyswiecil lub bierzmowal?Albo Pismo SW albo kkk wybor nalezy do Ciebie Albo zycie albo ?
J4
Ja 44
2 lutego 2013, 19:07
Wiec zostal obrzezany?
A
a
2 lutego 2013, 18:18
Niech Pan Bóg błogosłąwi wszystkim zakonnicom i ksieżom i zakonnikom, :)
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
2 lutego 2013, 14:59
W naszej tradycji święto Ofiarowania Pańskiego to święto maryjne. Zwróćmy uwagę, że Maryja ofiarowując swojego Syna Bogu zrobiła to z całego swego serca. Dla niej to nie było tylko wypełnienie przepisu Prawa. Ona ofiarowała Bogu nie tylko Syna, ale również siebie. To konsekwentna kontynuacja Jej „fiat”, wypowiedzianego przy zwiastowaniu. Świadczy o tym Jej postawa podczas mesjańskiej misji. Nigdy nie było najmniejszej skargi na ból, nawet gdy miecz przeszył duszę i serce. Czy my potrafimy tak się ofiarować? Mimo przychodzących cierpień nigdy nie cofnąć daru? Zamiast doskonałej, nieodwracalnej ofiary z życia, którą złożył za nas Pan Jezus, a do której my jako grzesznicy nie byliśmy zdolni, Bóg pragnie naszej doskonałej, niegasnącej miłości. I choć często ją deklarujemy, gdy przychodzą na nią próby pokus lub cierpienia, nieodżywiana, nierehabilitowana miłość Boga słabnie, staje się knotkiem o nikłym płomyku albo zupełnie gaśnie na długo.
jazmig jazmig
2 lutego 2013, 10:23
Ofiarowanie małego Jezusa w świątyni mówi jasno: On się narodził, aby ofiarować się na krzyżu za nasze grzechy. W taki sam sposób wszyscy Żydzi ofiarowali swoich pierworodnych synów, dlatego samo ofiarowanie nie jest żadnym szczególnym wydarzeniem. Ważne są wypowiedzi Symeona i Anny. One stanowią clou całego tego wydarzenia.