#Ewangelia: Bóg, który jest niewygodny
Może nam też trochę taki Bóg nie odpowiada? Akceptacja takiego Boga wymaga uniżenia się, a to nie jest łatwe.
[J 13, 16-20]
Kiedy Jezus umył uczniom nogi, powiedział im:
«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to, będziecie błogosławieni, gdy według tego czynić będziecie.
Nie mówię o was wszystkich. Ja wiem, których wybrałem; lecz trzeba, aby się wypełniło Pismo: "Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę". Już teraz, zanim się to stanie, mówię wam, abyście gdy się stanie, uwierzyli, że Ja jestem.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał».
Komentarz do Ewangelii [Wojciech Jędrzejewski OP]:
Komentarz do Ewangelii [Mieczysław Łusiak SJ]:
Być może to właśnie umycie uczniom nóg przez Jezusa przesądziło o tym, że Judasz Go zdradził. Może wcześniej się wahał, ale po tym wydarzeniu pomyślał: "Nie, tego już za wiele! To na pewno nie jest Mesjasz. To jakiś przebieraniec. Mesjasz to będzie król, a nie sługa".
Jest tyle różnych wizerunków Jezusa (figur, obrazów), ale niezwykle rzadko spotyka się takie, które przedstawiają Jezusa myjącego uczniom nogi. Może nam też trochę taki Bóg nie odpowiada? Akceptacja takiego Boga wymaga uniżenia się, a to nie jest łatwe. Tymczasem droga do zbawienia prowadzi tylko przez służbę, zwłaszcza najuboższym - wypchniętym na margines życia społecznego.
"Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, uczyniliście mnie" - powiedział w innym miejscu Jezus.
Skomentuj artykuł