#Ewangelia: jedna wskazówka, żeby poznać siebie

(fot. unsplash.com)
Mieczysław Łusiak SJ, Wojciech Jędrzejewski OP

To najlepsza droga, żeby wyprostować wszystko, co skomplikowane.

[Mt 16, 13-19]

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: "Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?" A oni odpowiedzieli: "Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków". Jezus zapytał ich: "A wy, za kogo Mnie uważacie?"

Odpowiedział Szymon Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Na to Jezus mu rzekł: "Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.
Oto i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie".

[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]

Jan Paweł II powiedział w czasie swojej pierwszej podróży do Polski, że człowiek nie może siebie zrozumieć bez Chrystusa. Może tę samą prawdę wyraża dzisiejsza Ewangelia? Szymon Piotr najpierw odkrywa tożsamość Jezusa, a potem Jezus odkrywa mu jego tożsamość. A poznanie swojej tożsamości jest tak ważne dla człowieka! Bez tego życie nie jest prawdziwym życiem. Bez tego człowiek właściwie "błąka się" po świecie, nie wiedząc, dokąd idzie.

Warto więc poznawać Jezusa. Warto osobiście "odkryć Go". Kto pozna Jezusa, ten bardzo dużo zrozumie. Mnóstwo spraw, dotąd trudnych i niezrozumiałych, stanie się prostymi i jasnymi.

[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: jedna wskazówka, żeby poznać siebie
Komentarze (2)
KW
Kornel Wolny
29 czerwca 2019, 08:36
Pozwolę sobie na krótką, ale autentyczną anegdotkę. Zostałem wezwany na tak zwany dywanik (powód nieistotny). Siedzący za biurkiem przełożony w randze naczelnego, patrzył na mnie groźnym wzrokiem i zapytał szorstkim i podniesionym głosem: - Za kogo Asmo mnie masz! - Za prawdziwego i jedynego szefa. - odparłem bez zastanowienia. Kilka sekund myślał intensywnie aż jego gębusia się roześmiała. - Tak błyskotliwej i inteligentem odpowiedzi dawno nie słyszałem. Daruję ci przewinienie, a od jutra będziesz szefem dyspozytornie (nie ważne, czym jest ta dyspozytornia). Wszelkie podobieństwo do treści artykułu przypadkowe.
KW
Kornel Wolny
29 czerwca 2019, 08:38
Sorry, miało być "inteligentnej odpowiedzi"