#Ewangelia: mamy obrońcę
- Bardzo często nakładamy na Pana Boga takie myślenie ludzkie. Tak naprawdę można się wtedy na Boga obrazić, bo jeśli jest jeszcze jednym gościem, który czegoś od nas chce i wymaga od nas uniżeń to bez sensu - mówi o. Grzegorz Kramer SJ.
Słowa Ewangelii [Łk 18, 1-8]
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać: w pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem". Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: "Chociaż Boga się nie boję ani się z ludźmi nie liczę, to jednak ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie".
I Pan dodał: "Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?"
Bóg daje każdemu tak samo [Komentarz o. Grzegorza Kramera SJ]
Bóg broni nas zawsze [Komentarz o. Mieczysława Łusiaka SJ]
Kto jest naszym przeciwnikiem? Głównym i właściwie jedynym jest szatan, bo ludzie mogą zabić tylko nasze ciało, a on zabija duszę. Zresztą to właśnie oznacza słowo "szatan": "przeciwnik". Przed nim Bóg broni nas zawsze, kiedy tylko chcemy. Wiara polega właśnie między innym na tym, że tego bardzo chcemy. I że nie boimy się tego przeciwnika, bo wiemy, że jest z nami Bóg - Sprawiedliwy Sędzia, a właściwie Obrońca, Adwokat. On nie zwleka z pomocą i nie żąda zapłaty za wyświadczoną przysługę. Wręcz przeciwnie: móc nam pomóc jest dla Niego największą nagrodą i zapłatą.
Czy chciałbyś się pożegnać z oskarżycielem? [Komentarz o. Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
Skomentuj artykuł