#Ewangelia: Możemy być jak Jezus

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do Tomasza: "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście".

Rzekł do Niego Filip: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy". Odpowiedział mu Jezus: "Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie.

Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła.

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię". J 14, 6-14

Przeczytaj komentarz.

Jezus czyni to, co czyni Bóg Ojciec. Jego dzieło jest dziełem Ojca. Tak samo powinno być w naszej relacji do Jezusa: nasze czyny powinny być czynami Jezusa. Pomyślmy: czy Jezus robiłby to, co ja robię? Czy podpisałby się pod moim postępowaniem? Oczywiście, że nie od razu uda nam się spowodować, by wszystkie nasze czyny pasowały do Jezusa.

Chodzi o to, aby dzień po dniu było w naszym życiu coraz więcej "czynów Jezusa", czyli myśli, słów i zachowań, z którymi Jezus utożsamiłby się bez problemu. To jednak wymaga dogłębnego poznania Jezusa, wręcz takiego, jak znajomość Jezusa z Ojcem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: Możemy być jak Jezus
Komentarze (8)
6 maja 2016, 10:17
Cały fragment wskazuje na to, że wszyscy pochodzimy od Boga, więc mamy w sobie jego moc spełaniania cudów. Jezus był tego w pełni świadom, dlatego powiedział: "Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca." Nie chodzi tu o powoływanie się na Jezusa. On tylko wskazał, że sprawia cuda dzięki mocy Boga, bo wie (wierzy), że może tak robić - tym samym, na swoim przykładzie, chce uświadomić ludzi, że są wstanie być tacy, jak on.
6 maja 2016, 13:30
Tyle tylko, że dokonywanie cudów nie jest jakimś nadrzędnym celem do którego człowiek ma dążyć i po to tylko zbliża się do Boga, żeby dokonywać spektakularnych cudów. Dokonywanie cudów  jest efektem ubocznym jeśli można tak powiedzieć bycia blisko Boga.
LL
Leszek Leszek
6 maja 2016, 16:01
Amelia Mel Bazyli | 2016-05-03 23:03:11 Dla mnie jesteś zwyczajnym prymitywnym chamem i prostakiem. Słuchaj Bazyli, może jesteś w stanie zadzwonić do rodziny Ameli. Z Twoich rozmów z nią wynika, że znacie się dobrze. Zatem pomóż tej kobiecie, dzwoniąc do jej męża czy kogoś z rodziny. To co ona robi (pisze) świadczy o jej niepoczytalności. Pomóż jej!!!
6 maja 2016, 16:21
Nie wiem, o co chodzi, ale proszę nie podpinać tego komentarza pod mój, bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
LL
Leszek Leszek
6 maja 2016, 16:28
Nie wygłupiaj się Bazyli. Nie widzisz, że sprawa jest bardzo poważna Dzwoń!
6 maja 2016, 16:31
Zgadzam się z Tobą. Ja jedynie zinterpretowałam fragment w jednym kontekście. Celem jest doświadczanie i przypomnienie sobie, kim naprawdę jesteśmy. Dokonywanie cudów, mówiąc inaczej, świadczy o wierze we własne możliwości i o zaufaniu w moc (i tym samym: o zaufaniu Bogu), jakąś się ma w sobie.
LL
Leszek Leszek
6 maja 2016, 16:47
Aaaa faktycznie Ty jesteś o nicku ''MIŁOŚĆ" - przepraszam ale za to doskonale znasz Bazyliego.
6 maja 2016, 19:27
Cham i prostak bo min. namawiał mnie publicznie do nierządu, to on jest podrywaczem a nie ja, więc słabe masz rozeznanie.