#Ewangelia: tak będą wyglądały koniec świata i Sąd Ostateczny. Ta wizja może być zaskakująca
Taka perspektywa nie jest ponura. Jest więc rzeczą logiczną, abyśmy tęsknili za końcem świata i nie bali się go.
[Ewangelia]
Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie, mówiąc: «Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście».
On odpowiedział: «Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie.
Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.
Kto ma uszy, niechaj słucha!» (Mt 13, 36-43)
[Komentarz Wojciecha Jędrzejewskiego OP]
[Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ]
Wyjaśnienie przypowieści o chwaście, które daje Jezus, jest zapowiedzią tego, że na końcu świata nastąpi ostateczny triumf dobra. Wszelkie zło zostanie zniszczone, a ludzie świadomie i konsekwentnie z nim zbratani zostaną definitywnie oddzieleni od Boga. Natomiast ci, którzy wybrali dobro będą "jaśnieć jak słońce".
Taka perspektywa nie jest ponura. Koniec świata nie będzie żadną tragedią, bo przecież wszyscy tęsknimy za triumfem dobra. Jest więc rzeczą logiczną, abyśmy tęsknili za końcem świata i nie bali się go. No chyba, że komuś nie zależy na triumfie dobra i zło go cieszy i fascynuje. Wtedy koniec świata będzie dla niego tragedią.
Skomentuj artykuł