#Ewangelia: to jest bardzo potrzebne do szczęścia

(fot. shutterstock.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: "Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.

Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: «Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć».

Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.

Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem".

Łk 14, 25-33

Komentarze do Ewangelii:

Antoine de Saint-Exupery napisał słowa, które są wspaniałym komentarzem do dzisiejszej ewangelii:

"Żeby być szczęśliwym, nie wystarczy dom, nawet wygodny, luksusowy, ozdobny i gdzie - uważając go za swoją własność - możesz sam wszystkim rozporządzać. Ponieważ nic nie jest twoje: i tak umrzesz; a ważne jest nie to, aby dom był twoim domem, a przez to był piękniejszy albo świetniejszy, ale żebyś ty był związany z domem, bo wtedy on cię może gdzieś poprowadzi (…). Przecież nie cieszysz się przedmiotami, ale drogą, którą ci przedmioty otwierają".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

#Ewangelia: to jest bardzo potrzebne do szczęścia
Komentarze (2)
M
Maria
6 września 2016, 14:51
"Jeśli kto przychodzi do Mnie a nie ma w nienawiści swego ojca, matki..." Usłyszałam, że nie o to chodzi, zeby sie miało nienawiść, ale, że jest tak częśte, może nawet zawsze  się tak układa, że jeśli się naprawdę, NAPRAWDĘ przychodzi do Jezusa, to się zawsze ma kogoś bliskiego będącego w nienawiści, w złości, odrzucajacego  idącego do Jezusa. I po prostu trzeba to przyjmować a nie samemu nienawidzić.Trzeba mieć nienawidzących nas. Mieć...mimo że trudno mieć nienawidzących, a jeszcze wtedy, gdy są to osoby bliskie.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
4 września 2016, 09:44
Szczęście na tym świecie? Szczęśliwym na tym świecie można być tylko wtedy, gdy Bóg przesłoni Ci na trwałe brzydotę tego świata. Zapatrzony w Niego szczęśliwie przebędziesz swoją drogę, w cudowny sposób odciążając swój krzyż.