Mamy być doskonali jak Bóg? To nie przesada?

(fot. planetc1 / Foter.com / CC BY-SA)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Słyszeliście, że powiedziano: «Będziesz miłował swego bliźniego», a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski".

Komentarz do Ewangelii:

Mamy być doskonali jak Bóg? Czy to nie przesada? Byłoby to przesadą gdybyśmy nie byli dziećmi Boga. To naturalne, że dzieci dziedziczą cechy rodziców i potem upodabniają się do nich. "Jabłko od jabłoni nie pada daleko" - mawiamy. Problem w tym, że my często "padamy" daleko od Boga. Dystansujemy się od Niego. Wręcz uciekamy przed Nim, jakby chciał nam zrobić krzywdę. Stąd nasze problemy z upodobnieniem się do Boga. A stworzeni jesteśmy na Jego obraz i podobieństwo! Nie przepoczwarzajmy się więc w jakieś inne stworzenia. Przez praktykę Miłości przyznawajmy się do Boga. Wszak to nasz Ojciec.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Mamy być doskonali jak Bóg? To nie przesada?
Komentarze (2)
M
Maria
18 czerwca 2013, 16:49
Miłować nieprzyjaciół, moich nieprzyjaciół - trzeba byłoby być maksymalnie wolnym. Mogę pomyśleć na luzie, bez wewnętrznego krzywienia się o moich "mobingowcach" z pracy. Zawszeć to coś więcej niż mściwość. Studiuję ciągle książkę ojca Waltera Ciszka "Z Bogiem w Rosji". Dostarcza niesamowitego materiału jak żyć ze swymi oprawcami, prześladowcami nie wciągając się w mściwość, pokrzywdzenie, żal. Jest to możliwe, choć nie na zasadzie nakazywania sobie, by kochać swoich wrogów. Trzeba żyć Bogiem , prawdziwie Nim żyć, nie tylko na zasadzie deklaracji. Wtedy wszystko, co Jezus polecił, okazuje się realizowane
18 czerwca 2013, 08:47
Bądźmy doskonali jak Ojciec. Miłujmy nieprzyjaciół, nie bacząc, iż nie darzą nas przyjaźnią, nie bacząc, iż zapewne nie odwzajemnią tej naszej miłości. Nie bacząc, iż nas być moze zabiją, lub co prędzej w dzisiejszych czasach ośmieszą, wyszydzą, nazwą "moherami".