Na jakim fundamencie stoi nasza nadzieja? Miłość Boga czy własna sprawiedliwość
Boża miłość i zbawienie są darami, które przewyższają wszelkie nasze zasługi i uczynki. To darmowy prezent od Ojca, który nie jest uzależniony od naszych starań. Na czym opiera się nasza nadzieja – czy jest to bezwarunkowa miłość Boga, czy nasze własne poczucie sprawiedliwości i zasług?
Słowo na dziś (Mt 20,1-16)
Z ewangelii wg św. Mateusza: Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: "Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam". Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: "Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?" Odpowiedzieli mu: "Bo nas nikt nie najął". Rzekł im: "Idźcie i wy do winnicy!" A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: "Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych!"
Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: "Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty". Na to odrzekł jednemu z nich: "Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?" Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi».
Komentarz do Ewangelii (21 sierpnia 2024 roku)
Obraz: Jezus ukazuje królestwo Boga jako winnicę. Każdy człowiek jest wezwany, aby współtworzył to dzieło. Przyjrzę się właścicielowi, który o różnych porach dnia wychodzi i powołuje ludzi do troski o dobro wspólne. Przyjrzę się swoim skojarzeniom i oczekiwaniom.
Myśl: Jezus mówi w przypowieści o tym, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, powołanymi do tego, aby pracować w Jego winnicy. Jest to alegoria powszechnego zbawienia, które jest darmowym darem Ojca. To jest łaska, której nie można sobie wypracować ani zdobyć przebiegłością. Problem pojawia się, kiedy wszystko staje się przedmiotem handlu, oderwanym od języka miłości. Przypowieść o robotnikach w winnicy zmusza nas do odpowiedzi na pytanie, na czym zbudowana jest nasza nadzieja, na fundamencie miłości Boga, czy na uczynkach, na własnej sprawiedliwości. O jakie wynagrodzenie umówiłem się z Panem?
Emocja: Szemranie pierwszych. Jest to narzekanie faryzeuszów i uczonych w Piśmie, kiedy widzą grzeszników i celników na uczcie z Jezusem. Jest to niezadowolenie sprawiedliwych, że Pan jest dobry dla wszystkich. Jest to szatańska pokusa, jak w raju, że Bóg to robi przeciwko prawym, a nie dla wszystkich.
Wezwanie: Poproszę o łaskę wielkoduszności, skoro Pan jest dobry dla wszystkich. Podziękuję Bogu, że dba o wszystkie swoje dzieci.
Zaplanuję sobie czas na rachunek sumienia.
Skomentuj artykuł