Nigdy nie zginiemy - Mk 4, 35-41

(fot. flickr.com)
Mieczysław Łusiak SJ

Przez cały dzień Jezus nauczał w przypowieściach. Gdy zapadł wieczór owego dnia, rzekł do uczniów: "Przeprawmy się na drugą stronę". Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.

Naraz zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź się już napełniała. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: "Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?" On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: "Milcz, ucisz się". Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: "Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże wam brak wiary?" Oni zlękli się bardzo i mówili jeden do drugiego: "Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?"

Komentarz do Ewangelii

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nigdy nie zginiemy - Mk 4, 35-41
Komentarze (4)
ON
odp. na pytanie
30 stycznia 2012, 11:39
Ileż to razy Pan Bóg śpi... I niechaj śpi - nic się nie dzieje. Dotychczasowe życie chwieje się - Boże, dlaczego śpisz? Dotychczasowe życie chwieje się... A niech upadnie już doszczętnie. Niech łódź wywróci się, fala zatopi. Wolno tak myśleć mi? Nie wolno. To jest pokusa rozpaczy.
S
sn
28 stycznia 2012, 17:02
Poza tym mówił - "Naśladujcie mnie."    Skoro sam spał, też trzeba było iść spać. Może, gdyby wszyscy poszli spać, Jezus obudziłby się i zamiast mówić "małej wiary" powiedziałby coś innego.    Jako cieśla z Nazaretu, a nie rybak, mógł też nie wiedzieć, że w czasie burzy na morzu trzeba się bać, a nie spać.    Czy jesteśmy gotowi pójść na dno, ale razem z Panem Jezusem?
O
o
28 stycznia 2012, 15:16
śpi, ale Jest. a skoro jest, fala nie zatopi... To się chyba nazywa wiara i nadzieja ;) Czy Miłość może spać?
?
?
28 stycznia 2012, 14:51
Ileż to razy Pan Bóg śpi... I niechaj śpi - nic się nie dzieje. Dotychczasowe życie chwieje się - Boże, dlaczego śpisz? Dotychczasowe życie chwieje się... A niech upadnie już doszczętnie. Niech łódź wywróci się, fala zatopi. Wolno tak myśleć mi?