Tylko Jezus Chrystus! - Łk 11, 15-26

Mieczysław Łusiak SJ

Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: "Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy". Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba.

On jednak znając ich myśli rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan sam z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze wszystką broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda.

Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: «Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem». Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I staje się późniejszy stan owego człowieka gorszy niż poprzedni".

Rozważanie do Ewangelii

Czynienie dobra często bywa źle odbierane. Żyjemy bowiem w świecie zakłamanym, gdzie nagminnie intencje rozmijają się z działaniem - ludzie czynią dobro, ale w złym celu. Dlatego Jezus nie oburza się na tych, którzy zarzucają Mu kolaborację ze złym duchem. Zamiast tego tłumaczy swoje postępowanie. Stara się udowodnić, że Jego intencje czynienia dobra są dobre.

Nie ma wątpliwości, że tylko autentyczna więź z Jezusem daje człowiekowi siłę do pokonania zła. Wiele rzeczy może nam w tym pomóc, ale nic tak jak On. Przekonał się o tym KAŻDY, kto się z Nim związał i na Nim oparł.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tylko Jezus Chrystus! - Łk 11, 15-26
Komentarze (8)
W
wczoraj-dziś
8 października 2011, 10:18
Dziś zwolennicy bezwzględnej prawdy są uciszani ze wszech stron. Tak było w czasach Jezusa. Tak by7ło w czasach Joanny d`Arc. Tak jest dziś. Są uciszani przez społeczeństwo, przez media, przez elitki polityczne, przez elitki kościelne. Trzeba dobrze się orientować, nie dawać wpuścić w jakieś psudopodziały typu Koścół - jego przeciwnicy. Wszakci swój udział w strasznych ekscesach bezczezczenia ma kościół przez swoją bierność, przez brak radykalizmu, przez zamiecenie pod dywan, już nie powiem czego. Przecie ten czy ów hierarcha, który nadał lustracji duchownych taki a nie inny kształt, to nie ktoś spoza kościoła. W łonie samego kościoła też się kotłuje. Przecie było to przez Jezusa przewidziane. Tak jak mówi tytuł: "Tylko z Jezusem". Nie z biskupem tym czy innym, nie z Kaczyńskim, nie z Palikotem, nie ze Środą, nie z tvp, nie z Niezależną...
Martino
7 października 2011, 22:17
Ale i niektórzy wędrowni egzorcyści żydowscy próbowali wzywać imienia Pana Jezusa nad opętanymi przez złego ducha. "Zaklinam was przez Pana Jezusa, którego głosi Paweł" - mówili. (...) Zły duch odpowiedział im: "Znam Jezusa i wiem o Pawle, a wy coście za jedni?" I rzucił się na nich człowiek, w którym był zły duch, powalił wszystkich i pobił tak, że nadzy i poranieni uciekli z owego domu. (Dz. Ap. 19,13-16).  Wszystko tylko przez Chrystusa i z Chrystusem. 
OJ
Only Jezus
7 października 2011, 21:35
 
OJ
ONLY JEZUS!
7 października 2011, 21:05
 
T
teel
7 października 2011, 20:59
Tylko autentyczna więź z Jezusem pozwala mi również odkrywać zakłamania we mnie samej i czuwać, żeby jakieś jeszcze bardziej złośliwe złe duchy nie doprowadziły mnie do gorszego stanu. Trwanie przy Jezusie pomaga też znieść trudny czas, gdy czynione dobro jest źle odbierane, gdy nikt nie rozumie moich intencji.
K
katechetka
7 października 2011, 15:28
Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Te słowa Jezusa w dzisiejszym "tolerancyjnym", pluralistycznym , zrelatywizowanym świecie przypominają o potrzebie radykalizmu w sprawach wiary. Nawet kosztem łatki oszołoma, fundamentalisty,  czy "prawnika".
PF
przepiękny film
7 października 2011, 14:37
Film "Kolumbia - Świadectwo dla świata"  Film "Kolumbia - Świadectwo dla świata", który został uznany za najlepszy przekaz dokumentalny na tegorocznym Festiwalu Filmów Katolickich w Niepokalanowie, jest wyjątkowym obrazem , który szczególnie teraz w tym okresie historii Polski może być dla nas bardzo ważny. My jako Naród stoimy właśnie przed ważnymi decyzjami tak politycznymi jak i społecznymi. Dlatego zachęcamy każdego z Was drodzy przyjaciele do organizacji pokazu filmu w swojej parafii, wspólnocie czy gronie przyjaciół. Jest to dokument prawdziwie ukazujący owoce modlitwy za kraj , modlitwy o przemianę która także naszemu krajowi jest tak bardzo potrzebna... Wszędzie tam gdzie jestem zapraszany, pojawiam się bezpłatnie, przekazuje swoje doświadczenie pobytu w Kolumbii oraz dzielę się tym w jakich okolicznościach powstał ten film. Każde z dotychczasowych spotkań, pokazów dla mnie ale tez dla uczestników wyjątkowych czasem. Okazją do rozmowy, podzielenia się swoimi opiniami ale też było okazją do podjęcia decyzji o podjęciu konkretnych działań które uważamy za słuszne i dobre. Wszystkich zainteresowanych spotkaniem / pokazem proszę o wypełnienie tego krótkiego formularza zamieszczonego na http://www.charyzmatycy.pl/zorganizuj-pokaz.html, a odpowiem natychmiast po otrzymaniu wiadomości. Każdy kto zdecyduje się na przesłanie mi zaproszenia otrzyma materiały promocyjne pomocne w organizacji; plakaty, ulotki oraz wsparcie reklamą medialną. Dominik Tarczyński Tel: 607 731 731 www.charyzmatycy.pl
W
wczoraj-dziś
7 października 2011, 09:38
Wszystko,co nas dotyczy, wcześniej "przerabiał" Jezus. Dziś zwolennicy bezwzględnej prawdy są uciszani ze wszech stron. Podaje się argument, że krzyż w miejscu publicznym powinien być usunięty, bo ...no właśnie...bo Belzebum się nim posługuje. Owszem Belzebub się pokazał w pobliżu krzyża. (9 sierpnia 2010, w dzień św. Benedykty od krzyża). Wyszczerzył swoje kły, udało mu się. A może nie wyszczerzył ich z zadowolenia tylko ze złości? Że jeszcze ostało się nieco tego "tałatajstwa", które nie idzie na żadne układy?Które ma czelność przeciwstawić się możnym tego świata. Niestety wśród tej garstki nie było przewodniczącego tego ugrupowania politycznego, które niby broniło krzyża. Morze, wielkie morze układności, dogadywania się, wykorzystywania do swoich celów idealizmu, zaangażowania, wierności prawdzie.