Zwariować z Miłości - Mk 3, 20-21

Mieczysław Łusiak SJ

Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: "Odszedł od zmysłów".

"Odszedł od zmysłów" to eufemizm dla wyrażenia tego, że Jezus zwariował. Tak, On zwariował na punkcie człowieka, zwłaszcza tego najuboższego, najbardziej zagubionego i cierpiącego.

Jezus zwariował z miłości! Co gorsza - to zwariowanie jest całkowicie świadome i chciane przez Niego. Nie jest wynikiem chwilowego stanu emocjonalnego, ale autentycznej Miłości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zwariować z Miłości - Mk 3, 20-21
Komentarze (1)
J
Joan
25 stycznia 2012, 13:01
Prawda. Mam wielkie podejrzenie w stosunku do siebie. Jak dalece nie kocham. Bo jestem często smutna. Tz za bardzo chyba kocham człowieka. I to nie pozwala mi czuć się szczęśliwą ze sama jestem kochana. Tylko, że główna przyczyna mojego smutku,to to że człowiek którego kocham nie nastawia się na to by być kochanym przez Boga. Droga niedoskonałości. Czy jest inna droga?