Życie duchowe nie jest biznesem - Mt 23, 1-12

(fot. Nealy-J / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.

Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.

Wy zaś nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten, który jest w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo tylko jeden jest wasz Mistrz, Chrystus.

Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony".

Komentarz do Ewangelii:

Wszystko można zamienić w "biznes", nawet życie duchowe. To jest bardzo realne niebezpieczeństwo, które niestety często staje się faktem. Dlatego nie wystarczy być religijnym i uduchowionym. Istotne jest to, w jaki sposób przeżywam swoją wiarę i duchowość. Te dwie rzeczy mają sens w życiu człowieka o tyle, o ile są ukierunkowane na bezinteresowność. Kiedy w życiu duchowym coś nam "nie idzie", to pytajmy się zawsze najpierw o swoją bezinteresowność - czy nie szukam siebie?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Życie duchowe nie jest biznesem - Mt 23, 1-12
Komentarze (5)
S
szafirek
26 lutego 2013, 11:46
Zamorski Jednak, nadal nie rozumiem co masz na myśli. Napisałeś, że bezinteresowność nie jest możliwa i odnosi się to również do życia duchowego. Moim zdaniem, zupełnie odwrotnie. Wzrastanie duchowe, polega na wyzbywaniu sie takiego myślenia kalkulacyjnego (wymiany, zaspokajającej potrzeby) Właśnie, dążenie do Miłości bezinteresownej. (czego człowiek sam z siebie nie jest w stanie zdobyć, ale jeśli będzie uczył się przyjmować od Boga Tę bezinteresowną miłość...kto wie. Może w końcu się jej nauczy)
M
Maria
26 lutego 2013, 10:33
 Kiedy w życiu duchowym coś nam "nie idzie", to pytajmy się zawsze najpierw o swoją bezinteresowność - czy nie szukam siebie? Kiedy w życiu duchowym przeważa cierpienie... Pokusa zaczyna ujadać: wszystko bez sensu, same wymysły, daj sobie spokój. Bóg szepcze: wiara kosztuje, to potwierdzenie, że nie wciągasz się w uzależnienie od tego co rozpoznajesz jako swą duchowość, żyjesz prawdą. Wraca pokój. Dzięki Ci, Panie.
Z
Zamorski
26 lutego 2013, 10:32
Szafirek,  Tak nie twierdzę. Zwracam jedynie uwagę na to, że nie jesteśmy w stanie pozbyć się kalkulacji w naszym życiu. Ale nie ma w tym nic złego. Żyjemy w czasie i nie znamy przyszłości. Każdy dobry czyn kształtuje nas i uświęca… pomoc innym daje mi satysfakcję. Czy byłbym w stanie to dalej robić, gdybym tego nie odczuwał? Nie mam tu oczywiście na myśli satysfakcji jako uczucia. Chodzi o satysfakcję z osiągnięcia zamierzonego celu działania. Miłość to nie uczucie. Miłość jest bezwarunkowa: „miłuję cię, bo chcę”.
S
szafirek
26 lutego 2013, 10:03
Zamorski Czy chcesz powiedzieć przez to że miłość nie istnieje? (a jest jedynie łańcuszek zachowań i zależności zaspokajania własnych potrzeb)???
Z
Zamorski
26 lutego 2013, 09:21
jest biznesem, ponieważ można stracić lub zyskać..... używamy takiego samego języka jak w ekonomii. Nawet mówimy Boża ekonomia zbawienia. Zmienia się tylko cel naszego działania. Bezinteresowność? Czy jest to możliwe? Nie jest, gdyż wręczanie bezinteresownych podarunków bez oczekiwania jakiegokolwiek rewanżu nie jest w tym świecie do końca możliwe. Nawet tutaj dochodzi do wymiany, w której obdarowujący jest usatysfakcjonowany poprawą sytuacji obdarowanego, osiągając samozadowolenie, gdyż taki był jego cel działania. Odnosi się to również do życia duchowego.