Korea Północna a wolność religijna
Autor pomysłu: Wojciech Żmudziński SJ
Adresat: uczniowie klas gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.
Liczba uczestników: 12-32
Materiały: tabela skrótowo prezentująca historię Kościoła w Korei oraz mapa półwyspu koreańskiego.
Przebieg zajęć
1/ Nauczyciel nawiązując do tego, co w ostatnim czasie przekazywały nam media, przytacza uczniom świadectwo jednego z Polaków, który odwiedził Koreę Północną w 2010 roku.
Zaprowadzono nas do jedynej świątyni w mieście. Przywitał nas serdecznie kapłan mianowany przez zmarłego Kim Dzong Ila. Swoim strojem niewiele różnił się od urzędników państwowych. Zapewnił nas jednak, że ma całkowitą wolność w sprawowaniu kultu i przychodzącym do świątyni ludziom może odprawić zarówno katolicką mszę jak i poprowadzić obrzędy religii muzułmańskiej czy buddyjskiej. Każdy może uczestniczyć w obrzędach dowolnej religii a on jest dobrze przygotowany do przewodniczenia każdemu kultowi. Nasz wielki wódz pomyślał o wszystkim, aby ludzie czuli się wolni i mogli sami wybrać religię, która im najbardziej odpowiada - tłumaczył.
2/ Następnie nauczyciel zadaje uczniom pytania: jaki jest wasz stosunek do tego typu wolności religijnej? Czy tego typu usługi zapewniają ludziom rzeczywistą wolność? Dlaczego żadna religia w naszym kraju nie byłaby zadowolona z takiej wolności?
Dyskusję prowadzi nauczyciel w taki sposób, by wprowadzić uczniów w refleksję nad autonomią religii w stosunku do państwa. Co by było, gdyby w Polsce religie zależne były od władz świeckich? Czy takie uzależnienie grozi krajom Europy Zachodniej?
3/ Następnie krótko wyjaśnia na czym polega w Polsce autonomia Kościoła katolickiego w stosunku do państwa:
Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej gwarantuje autonomię wspólnotom religijnym. Jej art. 25 ust. 3 stanowi, że stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowych są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności a także współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego. Władze publiczne zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym (por. art. 25 ust.2). Ponadto stosunki między RP a Kościołem określają: umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską oraz ustawy (por. art. 25 ust. 4).
4/ Wracając do sytuacji w Korei nauczyciel nakreśla historię chrześcijaństwa w tym kraju przedstawiając ją skrótowo w formie tabeli. Ważne, by podczas krótkiej prezentacji uczniowie mieli możliwość spoglądania na mapę półwyspu koreańskiego.
1784 - świecki człowiek zainteresowany chrześcijaństwem Lee Sung Hoon udaje się do Chin, gdzie przyjmuje chrzest i po powrocie zakłada pierwszą wspólnotę.
1785 - wspólnota zostaje rozpędzona przez władze państwowe a Lee Sung Hoon umiera na wygnaniu ale chrześcijan w Korei przybywa.
1800 - rządy objęła królowa Chongsun, która uważała katolicyzm za herezję, szczególnie szkodliwą dla zwyczajów i tradycji kraju. Postanowiła wytępić katolicyzm. Podczas prześladowań zginęło ok. 300 katolików.
1843 - Kościół koreański ma swojego biskupa, dwóch księży i ponad 9 tysięcy wiernych. Rok później nawiedzają Kościół fale prześladowań, w których giną tysiące wiernych.
1886 - zawarto traktat koreańsko-francuski, który położył kres prześladowaniom.
1901 - na wyspie Cheyu zginęło śmiercią męczeńską ponad 700 katolików.
1950 - podczas wojny koreańskiej zginęło wielu katolików świeckich i duchownych, wielu też wypędzono z kraju. Na północy kraju zakazano jakiejkolwiek działalności religijnej.
1984 - podczas pielgrzymki do Korei Południowej papież Jan Paweł II beatyfikował 103 męczenników koreańskich, których wspomnienie liturgiczne obchodzimy 20 września.
Źródło, z którego warto skorzystać: Agnieszka Wróblewska, Obraz chrześcijaństwa w Korei w świetle koreańskiego piśmiennictwa religijnego, naukowego i literackiego, praca doktorska napisana pod kierunkiem prof. dr hab. Jerzego Świdzińskiego, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznań 2007. Praca dostępna w formacie PDF tutaj.
5/ Następnie nauczyciel opowiada jak dumni są Koreańczycy z tego, że nikt w przeszłości nie przyjechał ich nawracać, że oni sami przywieźli katolicyzm z sąsiednich Chin. Agnieszka Wróblewska pisze w swojej pracy (powyżej wskazanej): "Era wiary katolickiej rozpoczęła się w roku 1784, kiedy człowiek nazwiskiem Lee Sung Hoon - wyjechał z delegacją do Chin, gdzie spotykał się z księżmi i poprosił ich o chrzest. Po powrocie do kraju ochrzcił swych towarzyszy stając się założycielem pierwszej wspólnoty katolickiej" (s. 14).
W Korei Południowej Kościół katolicki rozwija się, a w swojej zewnętrznej formie, w swoich ludowych zwyczajach, jest bardzo podobny do katolicyzmu w Polsce. Wierni w Korei Południowej nie wyobrażają sobie, jak mogliby żyć i duchowo wzrastać, gdyby władze państwowe, podobnie jak na północy, zamieniły żywą wiarę w jedną z państwowych usług dla ludności.
6/ Na zakończenie nauczyciel pisze na tablicy jak wygląda w języku koreańskim imię Jezus:
…a uczniowie przepisują koreański zapis do własnych zeszytów.
Skomentuj artykuł