Ks. Strzelczyk o dwóch pokusach księży. "Idziemy po grani pomiędzy nimi"

Ks. Grzegorz Strzelczyk. Źródło: YouTube.com
Facebook / mł

- Idziemy po grani między dwoma pokusami: pokusą nierozsądnego rozpadnięcia się na kawałki ze zmęczenia i przepracowania i pokusą zabezpieczenia się i uciekania od bycia z ludźmi - mówił o kapłaństwie ks. Grzegorz Strzelczyk.  

Czy księża są szczęśliwi? 

- Parę tygodni przed wakacjami byliśmy z młodymi w górach. Rozmowa zeszła na temat powołania i jeden chłopak mówi: księże, ciężko będzie z powołaniami, bo księża nie wyglądają na szczęśliwych ludzi - mówił ks. Grzegorz Strzelczyk podczas pielgrzymki kapłanów archidiecezji katowickiej.  

Jak dodawał, to stwierdzenie "wgniotło go i chodzi mu po głowie od tamtego czasu". 

- Nie wiem, czy to jest prawdziwa diagnoza, jeśli chodzi o powołania, ale to jest pytanie, które warto sobie zadawać: czy sakrament święceń, który przyjąłem, obowiązki, które to za sobą pociągnęło, pomogły mi być szczęśliwym człowiekiem? - pytał ks. Strzelczyk.

Sakrament święceń nie zmienia księży w nadludzi

Jak zauważał duchowny, im dłużej człowiek jest księdzem i służy, tym bardziej widać, że księża nie są obdarzeni supermocą. 

- Rzucamy się do posługi wszystkimi naszymi siłami, z pełnym samozaparciem, bez lęku o siebie, oparci o Ducha mocy i miłości, który potrafi szaleńcze rzeczy z nami robić, i okazuje się, że sakrament święceń, który przyjęliśmy, nie uczynił z nas nadludzi. Potrafimy w dobrej wierze przeszarżować ponad miarę tego, co jesteśmy w stanie sami unieść i potem siły i zapał się wypalają, lata lecą, zmęczenie się kumuluje i szczęścia z posługi nawet nie ma czasu świętować - mówił ks. Strzelczyk.

Zbyt zmęczeni, żeby się cieszyć?

Kapłan, który został wyznaczony przez abpa Adriana Galbasa do prowadzenia formacji stałej księży, wspominał, że miał kilka rozmów, podczas których księża mówili wyraźnie o swoim zmęczeniu. 

- Mówili: jestem tak zmęczony, że nie jestem w stanie się cieszyć z bycia księdzem. I to jest moment, kiedy trzeba się złapać ducha rozsądku, bo tu też można stracić równowagę, poszukując odpoczynku i zabezpieczenia: (...) teraz (niech pracują - przyp.red.) inni, a ja się urządzę w taki sposób, żeby jeszcze mieć coś z życia. Tak można na początku doznać ulgi, ale czy ulga wystarczy do bycia szczęśliwym? - pytał formator. 

Źródło: Facebook.com / mł

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Strzelczyk o dwóch pokusach księży. "Idziemy po grani pomiędzy nimi"
Komentarze (2)
PZ
~Paw Zure
1 października 2023, 21:29
Znam kilku szczęśliwych księży. Nie muszą tego mówic, po prostu widać. Szkoda, że młodzi nie mieli szczęścia ich spotkac, oby to się zmieniło
EM
~Ewa Maj
20 września 2023, 15:48
To jest ciekawy trop i w moim odczuciu w dobrym kierunku. Księża nie są nadludźmi. To są zwykli mężczyźni, którzy wybrali pewne określone styl i rolę życiową. Nie różnią się aż tak bardzo od innych mężczyzn.