Ludwik Wiśniewski OP: postępuj według swego sumienia

(fot. aj)
Ludwik Wiśniewski OP

"Przecież tego dobra całym swoim sercem pragniesz; przecież odrzuciwszy to dobro – zranisz siebie" - pisze dominikanin.

Jest jeszcze kilka spraw, które mącą naukę Tomasza o sumieniu. Do takich należy kwestia biologizmu. Nie będę jednak wdawał się w dyskusje na ten temat. W moim przekonaniu ten problem znika, kiedy przyjmie się Tomaszowe znaczenie prawa naturalnego. Nie do utrzymania jest natomiast zasada proporcjonalizmu rozumiana w sposób mocny, to znaczy w tym znaczeniu, że wszelkie normy moralne dopuszczają wyjątki. Ale też nie wydaje się, aby ta zasada miała jakikolwiek związek z antropologią Rahnera.

Są to – według mnie – popłuczyny kazuistyki postockhamowskiej. Czynów uderzających w ostateczny cel człowieka, niszczących istotne dobra człowieka i samego człowieka – nigdy nie można usprawiedliwić. W ostatnich miesiącach „drążyłem” problem wolności, sumienia i moralności. Ponieważ tym żyłem, to o tym pisałem. Pewnie nie ustrzegłem się uproszczeń, a nawet błędów, chyba przyjdzie jeszcze powrócić do tych spraw. Podsumowując niejako dotychczasowe wywody, pragnę powiedzieć, co następuje. Jeśli etyka naprawdę ma być „etyką wychowawczą”, co tak mocno uwypuklił największy chyba polski moralista, drugi z kolei rektor KUL, ojciec Jacek Woroniecki OP, to ta etyka powinna być oparta nie na powinności, lecz na miłości.

DEON.PL POLECA

Wychowawca ma wychowankowi niejako pomóc „zapuścić motor” jego woli, ma być akuszerem jego właściwego wyboru. A taki cel należy osiągać nie poprzez ukazywanie powinności: powinieneś, bo taka jest wola Boża; powinieneś, bo autorytety mówią, że to jest dobro; powinieneś, bo trzeba afirmować osobę, która nigdy nie może być środkiem, ale zawsze celem. Taki cel można osiągać poprzez ukazanie i odwołanie się do naturalnej miłości, która w człowieka wpisana jest przez Boga i która jest początkiem najszlachetniejszych porywów: postępuj według swego sumienia, czyń, co kochasz, przecież tego dobra całym swoim sercem pragniesz; przecież odrzuciwszy to dobro – zranisz siebie. Podobnie miłość powinna być ideą przewodnią teologii moralnej. Powinna ukazywać, że przykazania Boże płyną z miłości Boga dla człowieka, odpowiadają naturalnej miłości człowieka i prowadzą do czynów miłości.

W gruncie rzeczy jest tak, mówiąc w duchu Rahnera, że zanim poznałem Boże przykazania, już je ukochałem i już jakoś w swoim wnętrzu uznawałem. One potwierdzają tylko to, co ja od dawna przeczuwałem. Przeżywamy niewątpliwie jakiś bardzo głęboki kryzys ludzkości. Jest to kryzys wolności. Szereg myślicieli pisze przejmujące teksty, w których ukazuje, że nie uznaje się dzisiaj żadnych autorytetów. A także, że szacowny ład umożliwiający ludziom życie odszedł i już nie wróci. Czy jest możliwość wprowadzenia na nowo ładu, może nowego, ale ładu? Czy jest gdzieś jakaś instancja ładotwórcza? Jest. Tą instancją jest natura ludzka z wypisanym w niej Bożym prawem. Poprzez to prawo człowiek ma realną więź z Bogiem. Poprzez wgląd w swoją naturę człowiek poznaje, co jest prawdziwym dobrem i czego – bez żadnych nakazów i dodatkowych autorytetów – człowiek pragnie.

Naturalne prawo ma to do siebie, że normy z niego płynące odczytuje każdy człowiek – prosty i wykształcony, znający zasadę personalistyczną i nie mający o niej pojęcia. To jest zasada ładotwórcza! Dlatego różne wspaniałe zasady, jak zasada „spolegliwego opiekuna”, a nade wszystko „zasada personalistyczna” mogą pomóc, ale nie mogą zastąpić bezpośredniego odczytywania prawa naturalnego, wypisanego w sercu człowieka – trzeba go tylko „czytać”. Jeszcze raz się okazuje, jakim wspaniałym tworem Bożym jest człowiek. I jeszcze raz się okazuje, jak genialnie myśl Bożą w człowieku umiał odczytać św. Tomasz.

Tekst po raz pierwszy ukazał się 5 kwietnia 1997 roku.

Fragment pochodzi z książki: "Czarne z białym. Zapiski niepokorne".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ludwik Wiśniewski OP: postępuj według swego sumienia
Komentarze (17)
AS
~Antoni Szwed
11 listopada 2020, 12:21
O. Ludwik Wiśniewski pisze o sumieniu, prawie naturalnym, Prawie Bożym tak, jak wykładano te rzeczy przez wieki w Kościele katolickim. Słusznie również pisze że św. Tomasz z Akwinu (1225-1274) nie głosił biologizmu, różniąc się od niektórych współczesnych etyków katoliccy. Główna zasada prawa naturalnego prasumienie nie wiąże się z ciałem czy psychiką człowieka, lecz przede wszystkim z jego duchem. Patrzę, kiedy powstał tekst O. Wiśniewskiego i czytam: pierwsza publikacja 5 kwietnia 1997. No to bardzo wiele wyjaśnia. 23 lata temu świat a także Kościół nie był tak zepsuty jak obecnie, więc myślano i pisano jeszcze o rzeczywistości człowieka w sposób całkiem prawdziwy i zgodny z prawym rozumem. Dziś takie myślenie jest już rzadko spotykane, więc dobrze się stało, że Deon przypomniał te refleksje O. Wiśniewskiego.
CX
~czloax x
2 listopada 2020, 22:04
Ja kiedyś, powiedzmy w początkach Drogi, dałem ciała gdy powiedziałem jednej pani, która prowadziła jakiś sexshop i uważała to za słuszne i zgodne z jej systemem wartości, że najważniejsze by robić to, co się uważa za słuszne, co przyjęła z zadowoleniem. Przepraszam za określenie ale uważam że byłem ciotą.
AS
~Aleksander Szczęch
30 października 2020, 20:46
Kupiłem tę książkę. Przeglądnąłem. Bardzo podoba mi się krótki tekst o aborcji, o prawnej ochronie życia poczętych dzieci i jeszcze nie narodzonych. A właściwie o konieczności jego ochrony. Jakże na czsie.
AW
~ania waliszko
24 października 2020, 22:47
"Postępuj według swojego sumienia" - SS-mani, NKWD-dziści, UB-ecy: oni wszyscy postępowali według swego sumienia!!! I co ojciec na to?
AS
~Anna S.
26 października 2020, 15:59
Nie. Oni wszyscy byli posłuszni swoim przywódców i autorytetom.
CX
~czloax x
2 listopada 2020, 22:06
Raczej sumieniem nie kierowali się. Może później, gdy już je wypaczyli.
KS
Konrad Schneider
21 października 2020, 06:33
To jest niesamowicie ciekawa sprawa z naszym sumieniem. Wczoraj w wywiadzie z red. Krasko kard. Dziwisz usprawiedliwial swoje karygodne zaniedbania sumieniem. W jego sumieniu zachowywal sie on prawidlowo. Dla mnie to kliniczny przyklad dla nastepnych pokolen, jak mozna zdeprawowac wlasne sumienie...
AW
~Artur Wojtkiewicz
20 października 2020, 23:29
Gorzej jeżeli sumienie jest wypaczone.
JP
~Jarosław Piechota
20 października 2020, 17:31
Sumienie człowieka nie jest Bogiem i nie jest ostatecznym sędzią w sprawach dobra i zła. W tym celu Pan Jezus ustanowił Kościół aby człowiek mógł kształtować swoje sumienie i poddawać je w posłuszeństwo Ewangelii.
20 października 2020, 17:13
"Ludwik Wiśniewski OP: postępuj według swego sumienia" Staram sie jak moge Ojcze Wisniewski i dlatego biore Komunie na kolanach i do ust.
KO
~Kt Oś
21 października 2020, 18:34
@Marcin S. A co Twoje sumienie nakazuje Ci w stosunku do tych, którzy biorą Komunię na stojąco i na rękę? Zwracasz im uwagę? Uważasz, że to profanacja? A może zostawiasz to ich sumieniu?
22 października 2020, 08:00
zwracam im uwage, bo uwazam ze to profanacja
AJ
~anita janas
24 października 2020, 22:49
gdyby głupota miała skrzydła
KM
~Kasia Maria
17 marca 2021, 15:16
Po prostu bardzo cierpię patrząc na to..... Za każdym razem wpatruję się w ziemię szukając upadłych partykuł, Ciała i Bóstwa Chrystusa, by ochronić je przed zadeptaniem.
B.
~Beniamin .
20 października 2020, 11:24
Duch Bozy jest ta skala na ktorej Pan Jezus Chrystus zbudowal swoj kosciol. Ducha daje poznanie Slowa...tak jak Bog nie przebywa w dzielach rak ludzkich, tak tez Bog nie zbudowal swego Ksciola na swoim stworzeniu.
B.
~Beniamin .
20 października 2020, 11:14
Kosciolem jest Jezus Chrystus poprzez Ducha, ktory daje poznanie i prowadzi do stop Chrystusa; Jednosc w Bogu.
IO
~Irena Ozimska
18 kwietnia 2021, 11:29
Pan JEZUS podczas Ostatniej Wieczerzy powiedział tylko : "Bierzcie i jedzcie ..." bez dodatkowych wskazań, tylko: bierzcie i jedzcie, bierzcie i pijcie ", i "czyńcie to na Moją pamiątkę". Przyjmując Komunię Św.na rękę czuję ,że przyjmują GO do swego serca z otwartymi rękami. ~ Irena.