Mały brat Jezusa, brat każdego człowieka. Karol de Foucauld

Karol de Foucauld (fot. Youtube.COM)

Karol de Foucauld przeszedł długą drogę - od niewiary, przez nawrócenie, wstąpienie do zakonu trapistów, odkrycie powołania do życia pustelniczego - najpierw w Nazarecie, a potem w dalekiej Algierii… Ewangelizował przez samotność, ascezę, kontemplację połączoną z pracą fizyczną. Ale przede wszystkim pragnął być bratem - małym bratem Jezusa, bratem każdego człowieka - tak o Karolu de Foucauld pisał jego biograf - Charles Lepetit.

Źródłem bijącym podczas życia Karola w samym środku saharyjskiej pustyni była Eucharystia… Nigdy nie oddzielał „sakramentu ołtarza” od „sakramentu brata”.

„Jak łagodnymi, dobrymi dla wszystkich powinna nas czynić Święta Eucharystia” - pisał. Jej sprawowanie nie było tylko miejscem odkrywania ostatniego miejsca, ale także początkiem drogi do oddania życia za braci…

Brat Karol ma tylko jedno pragnienie: mieć towarzysza, móc realizować działalność apostolską przez obecność Eucharystii i obecność ewangeliczną wśród nieznających Chrystusa.

Rozważania Karola de Foucauld: Jezus w Eucharystii

Przebywasz, Panie Jezu , w świętej Eucharystii. Jesteś tu, o metr ode mnie, w tabernakulum. Z Ciałem i duszą, w swym człowieczeństwie i bóstwie, jesteś tu cały w swej podwójnej naturze, tak blisko, mój Boże i Zbawco, mój Jezu, mój Bracie, Oblubieńcze i Umiłowany!

Nie byłeś bliżej Najświętszej Dziewicy przez dziewięć miesięcy, gdy Cię nosiła w swym łonie, niż jesteś we mnie, gdy Cię przyjmuję ustami w Komunii! Nie bliżej byłeś Maryi i Józefa w grocie betlejemskiej, w domu w Nazarecie, w ucieczce do Egiptu, przez wszystkie dni w Twej Bożej Rodzinie, aniżeli teraz ze mną w tym momencie, w tabernakulum! Święta Magdalena nie była bliżej Ciebie, gdy siedziała u Twych stóp w Betanii, niż ja u stóp Twego ołtarza! Nie byłeś bliżej apostołów, gdy zasiadałeś pośród nich, niż jesteś ze mną obecnie, mój Boże!

Jak bardzo jestem szczęśliwy! Sam w mojej celi rozmawiam z Tobą w ciszy nocy, co za słodycz, mój Panie. Jesteś tutaj jako Bóg i jesteś tutaj również przez swą łaskę; pozostając w celi, gdy mógłbym być przed Najświętszym Sakramentem, czynię to co Maria, gdy byłeś w Betanii... zostawiła Cię samego... by odejść rozmyślać o Tobie w samotności... Mogę całować miejsca, któreś uświęcił w czasie życia na ziemi, kamienie Getsemani i Kalwarii, drogę krzyżową, fale Jeziora Galilejskiego, to wszystko czyny pobożne, ale przedkładać to nad Twoje tabernakulum, to by znaczyło opuszczać Cię, Jezu, żyjący tuż przy mnie, pozostawić Cię samego, oddalać się, by czcić martwe kamienie, gdzie Cię nie ma, to wychodzić z pokoju, gdzie Ty przebywasz, porzucać Twoje towarzystwo dla całowania podłogi domu, gdzie byłeś, lecz już Cię tam nie ma... Zostawić tabernakulum, by czcić figury, to porzucić żywego Jezusa, który jest przy mnie i iść do drugiego pokoju, by pokłonić się Jego obrazowi...

Gdy się kocha, czyż nie uważa się, że czas doskonale wykorzystany to czas spędzony przy osobie ukochanej? Czyż nie jest to czas najlepiej zużytkowany, chyba że wola i dobro istoty ukochanej wzywają nas gdzie indziej.

„Wszędzie, gdzie jest Hostia, jest Bóg Żywy, twój Zbawiciel, tak samo realnie jak wówczas, gdy żył i przemawiał w Galilei i Judei, a teraz jest w niebie... Nigdy nie opuszczaj z własnej winy Komunii, bo Komunia to więcej niż życie, więcej niż wszystkie dobra tego świata, to sam Bóg, Ja, Jezus. Czy możesz czegokolwiek pragnąć bardziej niż Mnie? Jeżeli Mnie trochę kochasz, czy możesz dobrowolnie pozbawiać się łaski, jaką Ci daję przychodząc do Ciebie? Kochaj Mnie całym sobą i w prostocie serca”.

Rozważania pochodzą z książki „Milczenie i ogień. Listy i zapiski” Karola de Foucauld, wydanej nakładem wyd. WAM.

WAM/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Mały brat Jezusa, brat każdego człowieka. Karol de Foucauld
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.