Marcin Zieliński: By zmienić swoje życie, nie musisz się napinać i afirmować

Marcin Zieliński. Źródło: YouTube.com
Marcin Zieliński / YouTube.com / mł

Jak doświadczyć w swoim życiu trwałych zmian? To pytanie stawiają sobie zarówno wierzący, jak i niewierzący, ale ci pierwsi mają pewną przewagę - mówi Marcin Zieliński.

Co dokładnie ma na myśli znany ewangelizator? Jaką przewagę mamy wierząc w Boga? Jak wyjaśnia Marcin Zieliński w najnowszym "Kwadransiku ze Słowem", nie chodzi o to, by stawiać kogoś wyżej lub niżej, ale o to, że jako wierzący dzięki wierze w Jezusa mamy dostęp do Bożej mocy. Niestety często z niej nie korzystamy i nasze życie jako ludzi wierzących nie różni się niczym życia niewierzących.

- I to jest ten problem. To, że coś masz, nie znaczy, że z tego korzystasz. To, że masz na koncie wielką kwotę, nie znaczy, że umiesz wypłacać pieniądze i korzystać z nich w codzienności - mówi ewangelizator.

DEON.PL POLECA

Chrześcijańska strategia zmian

Często popełniamy w życiu taki błąd, nie tylko w swoim życiu, ale również wtedy, gdy chcemy prowadzić innych jako liderzy, duszpasterze, animatorzy - że próbujemy najpierw coś zmieniać na własną rękę. Gdy widzimy coś trudnego, złego, co nas razi w sobie, próbujemy się siłować i sami to zmieniać.

- To ludzki i bardzo światowy sposób na przemianę swojego życia. Napinam się, próbuję. Czasem się spotyka w internecie takie afirmacje: "mogę wszystko, jeśli tego naprawdę chcę" - i powtarzaj to sobie co rano - mówi Marcin Zieliński. Jak zauważa, w życiu chrześcijanina to tak nie działa. Ewangelizator odwołuje się do początku szóstego rozdziału Księgi Izajasza - do historii powołania tego proroka i jego nawrócenia. Fragment mówi o tym, że to właśnie spotkanie z Bogiem jest tym, co przemienia życie w sposób trwały.

Nie musisz siłować się ze sobą

- Świat proponuje nam bardzo wiele różnych sposobów, by coś zrobić i by to coś zmieniło w naszym życiu. To nie znaczy, że nie potrzebujemy nad sobą pracować, bo to, co robimy, jest bardzo ważne, ale trzeba położyć właściwy akcent. Pierwsze jest doświadczenie Boga, Jego obecności i mocy i to ono sprawia w naszym życiu chęć trwałej zmiany. Kiedy jesteś w sytuacji bez wyjścia, chcesz zmienić coś w sobie, dużo robisz, ale się nie udaje, to kluczem jest spotkanie z Bogiem, jak Izajasz - dzieli się Marcin Zieliński.

Według ewangelizatora kluczowe dla zmiany w życiu jest doświadczenie obecności Boga, Jego bliskości, patrzenie na Niego. W tym patrzeniu na Boga, w spotkaniu z Nim jest coś, co powoduje prawdziwy żal za grzechy, prawdziwe nawrócenie. Jak więc wygląda chrześcijańska strategia zmian? Zupełnie inaczej, niż światowa.

- Bóg mówi: Mówi: nie próbuj sam, nie siłuj się ze sobą, bo tak żyją ludzie bez Boga. Cofnij się do miejsca Mojej łaski, tak, jak to zrobił Izajasz. To jest dla ciebie dostępne i na wyciągniecie ręki. Gdy w to wierzysz, wiara aktywuje łaskę, bożą siłę, a łaska jest wstanie zmienić trwale twoje życie. I to jest chrześcijańskie podejście: najpierw łaska Boga, potem moja odpowiedź. Jeśli chcesz trwałej zmiany w swoim życiu, zrób krok wstecz, zastanów się, z czym walczysz, nad czym pracujesz, żeby coś się zmieniło. Potem przyjdź do Boga, by z Nim być, bo w Jego obecności, w spotkaniu z Nim zajdą w Tobie trwałe zmiany.

Posłuchaj całego "Kwadransika za Słowem:

Źródło: Marcin Zieliński / YouTube.com

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Marcin Zieliński: By zmienić swoje życie, nie musisz się napinać i afirmować
Komentarze (2)
PW
Pokój Wam
17 września 2024, 12:21
Mam wlaśnie takie doświadczenie nawracania - to nie ja sam zmieniam swoje serce, tylko Bóg to robi. On mi w zwykłej codzienności pokazuje np. moje prawdziwe motywację i pozwala mi ujrzeć mój egoizm tam, gdzie byłem przekonany, że go nie ma. Przyznaję Mu rację, ale widzę, że nawet nie mam pomysłu ci z tym zrobić. Prosty przykład - ktoś coś robi, a ja go odruchowo osądzam. Zrobiłem to w sercu jeszcze zanim świadomie pomyślałem! Chcę się z tego nawrócić, ale jak mam tego nie robić, skoro to się dzieje zanim to sobie uświadomię? Jak zmienić swoje serce? I tu przychodzi właśnie On - nasz Bóg. I z czasem, z kolejnymi godzinami spędzonymi w Jego obecności na modlitwie, spowiedziami, Komuniami - widzę, że to On przemienia moje serce. To nie jest "ewangelia sukcesu", tylko po prostu Ewangelia. Przecież to sam Bóg mówi, że to On da nam serca z ciała.
PW
~Piotr W.
15 lipca 2022, 07:56
Zamiast Ewangelii Jezusa, zielonoświątkowa Ewangelia Sukcesu Tylko co to ma wspólnego z Bogiem?