Miejsce Pisma Świętego w liturgii Kościoła
Wśród wielu określeń Pisma Świętego znajduje się piękne sformułowanie Ojców Kościoła, którzy Biblię określili mianem listu Boga do ludzi. Jest to osobisty list skierowany do każdego człowieka i byłoby dobrze, by dotarł on do adresatów, został odczytany i doczekał się odpowiedzi.
Odpowiedź na ten list stanowi chrześcijańskie życie zgodne z prawami, jakie Bóg w nim proponuje, nie gwałcąc ludzkiej woli, ale stale powtarzając: "Jeśli chcesz". Równocześnie jednak trzeba wyraźnie podkreślić, że nie ma innej drogi, na której człowiek mógłby się prawdziwie zrealizować i dojść do szczęścia. Właśnie dlatego Bóg kieruje swój list do każdego.
Można Biblię - list Boga do człowieka - czytać, odwołując się do aparatu wiedzy naukowej. Taka lektura jest na pewno potrzebna w obrębie nauk teologicznych. Obok niej istnieje także lektura duchowa. Wiedza biblijna wspiera i pomaga, by w świętych tekstach nie odczytywać tego, co się chce, i nie rozumieć ich według własnych upodobań. Wiedza ta w całej rozciągłości nie jest jednak konieczna. Niezbędne staje się natomiast takie nastawienie, aby chcieć odczytać to, co zostało napisane, a co jeszcze ważniejsze - aby to, co się zrozumie, przyjmować jako dar Boga i zawsze być gotowym do wypełniania zrozumianego wezwania.
Z różnych sposobów duchowej lektury Biblii zwróćmy uwagę na lekturę liturgiczną. Jest ona bowiem najbardziej dostępna, a nie zawsze należycie uwzględniana w ramach życia duchowego. Liturgia to wspólnotowe oddawanie czci Bogu. Przede wszystkim jednak jest wejściem zebranej dla uczczenia Boga wspólnoty w Bożą rzeczywistość. To udział w misterium. Inaczej mówiąc, liturgia uobecnia historię zbawienie i wprowadza uczestników w nią samą, poddając szczególnemu działaniu Bożemu. W tym kontekście trzeba rozważyć rolę słowa Bożego zapisanego w Piśmie Świętym, odczytywanego w czasie liturgii. Zawsze bowiem słowo Boże i Boże czyny razem stanowiły Boże Objawienie.
Liturgia to nie suma ceremonii, nie tylko zestaw modlitw, choćby najpiękniejszych. To wejście w wielki dramat Bożych spraw, które rozciągają się od stworzenia świata aż po powtórne przyjście Chrystusa. Zebranie liturgiczne wprowadza w centrum tej panoramy, a Pismo Święte ma to ułatwić, ukazując horyzonty, jakie roztaczają się wokół ludzi biorących udział w liturgii. Stanowi ono wprowadzenie do tej sytuacji i jej komentarz. Tak dzieje się w całej historii zbawienia. Bóg działa i mówi. Działanie jest poparte słowem wypowiadanym przez proroków i samego Jezusa, a słowa znajdują się w kontekście czynu i wzajemnie się uzupełniają. W liturgii tak samo dokonuje się Boże działanie i Boże słowo.
Powiązanie Biblii i liturgii jest bardzo żywe i głębokie. Trzeba, aby Pismo Święte znalazło swoje właściwe miejsce w liturgii, tym bardziej że w pewnym momencie zepchnięto je jakby na dalszy plan, uwypuklając przede wszystkim liturgiczną akcję. To powoduje jednak pojawianie się błędnych pojęć. Obserwujemy to szczególnie w sferze świętych sakramentów, które w ludzkiej świadomości stają się czymś magicznym. Mam tu na myśli przede wszystkim chrzest. W przeszłości głębia, teologia i misterium spotkania z Bogiem poprzez ten sakrament były gdzieś zatracane. Brakowało właściwego komentarza. Dziś przy sprawowaniu sakramentu chrztu odczytywane są teksty biblijne, które mają wprowadzić w misterium i tajemnicę, objawić ją i zaktualizować.
Dokonuje się bowiem niezwykły akt, wielka sprawa: nowy człowiek spotyka się z historią zbawienia od momentu stworzenia, kiedy Duch Święty unosił się nad wodami, a woda nabierała mocy ożywiającej, przez śmierć Chrystusa, kiedy woda i krew wypłynęły z boku przebitego włócznią żołnierza, i Zmartwychwstanie, które jest odtworzone w pełnym znaku zanurzenia w wodzie i wyjęcia z niej, aż do paruzji, którą ochrzczony ma swoim życiem przybliżać. Wchodzący w to misterium ma na nie odpowiedzieć. Wszystko zazębia się w chwili, w której kapłan polewa głowę wodą i wymawia sakramentalne słowa. Trzeba o tym mówić, ale często staje się to niemożliwe. Dlatego sięga się po fragment Pisma Świętego, który stanowi zwartą całość, przywołuje inne perykopy, obrazy, wszystkie myśli i cały horyzont biblijnego Objawienia.
Podobnie jest w przypadku innych sakramentów i poza liturgią sakramentalną, wszędzie tam, gdzie Kościół sprawuje swoją liturgię. To samo dokonuje się w liturgii pogrzebu: by nie przerodziła się tylko w ceremonię odprowadzenia czy pochowania ludzkiego ciała, słowo Pisma Świętego objaśnia śmierć i moment, w którym wspólnota Kościoła na ziemi pokazuje człowieka wspólnocie w niebie. Pismo Święte wiąże ten czas przede wszystkim z Chrystusowym Zmartwychwstaniem, a w ten sposób przez punkt kulminacyjny z całą historią zbawienia. Słowo biblijne sprzęga te momenty, a śmierć człowieka staje się zbawczym wezwaniem dla tych, którzy pozostali i opłakują zmarłego.
Więź Biblii i liturgii jest wewnętrzna. Przez Pismo Święte to, co dzieje się w akcji liturgicznej, zostaje objaśnione i umieszczone w odpowiednim kontekście. Każda liturgia przypomina przeszłość, którą aktualizuje i uobecnia w teraźniejszości, a także otwiera na przyszłość. Pismo Święte wspiera te trzy cele liturgii. Przypomina przeszłość, w której opisuje Boże dzieła. W kontekście liturgicznym ta przeszłość nie jest czymś minionym, ale żywym. Pismo Święte ukazuje także horyzont eschatologicznej przyszłości. Przede wszystkim zaś słowo Boże w ramach liturgii wywołuje ludzką odpowiedź wiary. Liturgia zatem tłumaczy Pismo Święte, pomaga w zrozumieniu go na nowo, zaś Pismo Święte sprawia, że liturgia nie pozostaje tylko zbiorem ceremonii i gestów, ale wprowadza w tajemnicę objawioną w świętych tekstach. Biblia i liturgia Kościoła wspierają się wzajemnie, stąd również ta forma duchowego czytania Bożego listu do nas jest niezmiernie istotna.
Skomentuj artykuł