Msza ma moc niezależnie od tego, czy jesteś na niej w kościele

(fot. Annie Theby / Unsplash)

"Bardziej boisz się koronawirusa niż ufasz Bogu" sugerują ludzie, ale takie sugestie pokazują tylko jak bardzo źle rozumieją zaufanie.

Kiedy piszę te słowa, oglądam transmisję na żywo z mszy, której miałem przewodniczyć. Kiedy ograniczono ilość mszy w naszej parafii tylko do jednej transmitowanej na żywo, to odprawia ją proboszcz, a ja jestem wdzięczny, że oszczędzono mi dziś potrzeby wyjścia na metro.

Wcześniej rano mieliśmy mszę w małej kaplicy w naszym jezuickim domu i nie pamiętam, abyśmy kiedykolwiek wcześniej byli bardziej świadomi mocy mszy czy naszej zależności od Boga jako szafarzy, wiedząc, że gdy nasza mała wspólnota może uczestniczyć we mszy osobiście, ogromna większość ludzi wokół nas uczestniczy w niej zdalnie.

Ale każda msza jest mszą za zbawienie świata, ponieważ każda msza to ofiara Chrystusa za nas wszystkich. Tak samo za 10 kapłanów w jednej małej kaplicy, jak i za papieża, dziesiątki tysięcy wiernych na Placu Świętego Piotra czy za 500 parafian w St. Francis Xavier przy 16th Street, gdzie spodziewałem się być dziś rano.

DEON.PL POLECA

Msza ma moc, niezależnie od tego, czy możemy być na niej osobiście, czy nie. Ma moc, nawet jeśli można ją celebrować tylko w wyjątkowych, ograniczonych warunkach, ponieważ Boga nie wiążą żadne okoliczności.

Niektórzy będą sugerować, że uznanie mocy mszy powinno wlać a nas tyle odwagi, że porzucimy wszelką ostrożność, bo ufamy Bogu, który nas uchroni. „Bardziej boisz się koronawirusa niż ufasz Bogu” sugerują ludzie. Ale takie pytania pokazują tylko jak bardzo źle rozumieją zaufanie.

Wystarczy, że zaufasz Bogu tak, aby wiedzieć, że msza święta jest odprawiana za nas na całym świecie, w małych kaplicach w domach zakonnych i w pustych katedrach. W szpitalach i więzieniach, z wiernymi, którzy przyłączają się do modlitwy przez YouTube’a i Facebooka oraz w transmisjach radiowych czy telewizyjnych.

Ufaj Bożemu słowu, że ​​szabat został stworzony dla człowieka, a nie dla człowiek dla szabatu. Ufaj zapewnieniu Kościoła, że ​niedzielny obowiązek, nawet w normalnych warunkach, nie wiąże, gdy podróż na Mszę jest niemożliwa lub wiąże się z nieuchronnym niebezpieczeństwem.

Ufaj, że wiedza naukowa, która mówi nam, jak obecnie konieczne jest ograniczenie dużych zgromadzeń publicznych, sama w sobie jest darem od Boga. I ten dar wzywa nas do okazywania dobroczynności poprzez uznanie, że za każdym razem, gdy możemy uniknąć ryzyka zarażenia się tą epidemią, działamy w solidarności z tymi, którzy są najbardziej podatni na tę chorobę - z pracownikami ochrony zdrowia, którzy heroicznie walczą na pierwszej linii tego kryzysu, a ostatecznie z całym światem. Ufaj, że Bóg dodaje nam odwagi, aby działać nie tylko odważnie, ale i mądrze.

Przede wszystkim ufaj, że to Bóg umożliwia mszę i Eucharystię, czyniąc je takimi potężnymi, jakimi są. Tej mocy wystarczy nawet jeśli ograniczymy się do uczestnictwa w transmisji na żywo.

jest redaktorem wykonawczym i dyrektorem ds. strategii cyfrowej w America Media

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Msza ma moc niezależnie od tego, czy jesteś na niej w kościele
Komentarze (6)
MP
~Marek Piotrowski
3 kwietnia 2020, 21:36
"Przede wszystkim ufaj, że to Bóg umożliwia mszę i Eucharystię, czyniąc je takimi potężnymi, jakimi są. Tej mocy wystarczy nawet jeśli ograniczymy się do uczestnictwa w transmisji na żywo." Tak to prawda, Mocy wystarczy. Ale kiedyś epidemia strachu i wirusa się skończy. I czy nie usłyszymy wtedy: Msza ma Moc, także jak siedzę w domu przed monitorem, nie muszę iść do kościoła, tak mówiliście Wielebni. Teraz to nie jest ważne?
MP
~Mark Piotrowski
3 kwietnia 2020, 21:35
"Przede wszystkim ufaj, że to Bóg umożliwia mszę i Eucharystię, czyniąc je takimi potężnymi, jakimi są. Tej mocy wystarczy nawet jeśli ograniczymy się do uczestnictwa w transmisji na żywo." Tak to prawda, Mocy wystarczy. Ale kiedyś epidemia strachu i wirusa się skończy. I czy nie usłyszymy wtedy: Msza ma Moc, także jak siedzę w domu przed monitorem, nie muszę iść do kościoła, tak mówiliście Wielebni. Teraz to nie jest ważne?
KO
~Katechizm o Eucharystii
1 kwietnia 2020, 18:17
komu i czemu ma służyć ta publikacja? Nawet jeśli rzeczywiście my wierni drugiego sortu nie jesteśmy niezbędni w sprawowaniu Eucharystii to ona jest niezbędna dla nas.... Redakcja Deonu budzi we mnie nieustanne zdumienie za każdymi odwiedzinami. To już chyba nowy ruch "teologii wyzwolenia". w czasach Jana Pawła II nie do pomyślenia. http://poniec.archpoznan.pl/data/files/14/eucharystia.pdf
1 kwietnia 2020, 08:47
" Jest jednak coś, co mi trochę przeszkadza, a chodzi o pewną tendencję w świecie, ale i w samym Kościele. Chodzi o próbę uciszania tych, którym brakuje dziś liturgii. Nie dziwi mnie, że zachowują się tak ci, którzy nie widzą w liturgii eucharystycznej nic więcej oprócz dodatkowego niebezpieczeństwa przed zakażeniem. Dziwi mnie natomiast to, że takie tendencje wykazują ci, którzy powinni widzieć w eucharystii to, czym jest ona naprawdę – źródło łaski i życia dla każdego katolika. Czytam w ostatnich dniach teksty znanych polskich felietonistów i teologów o tym, że przyszedł czas „chrześcijaństwa bezliturgicznego”, na które należy się „w sercu” przygotować" Goran Andrjanić. Więcej w jego felietonie wSieci "Tak, brakuje mi strasznie mszy św. ".
JN
~Jan Nowak
1 kwietnia 2020, 01:20
Msza nie ma żadnej mocy. To Jezus ma moc :)
BG
~Bolesław Grus
31 marca 2020, 09:05
Myślę, że w dzisiaj w czasach zamętu trudno zaufać jezuicie - szczególnie jezuicie - w kwestiach doktrynalnych.