Na dobranoc i dzień dobry - J 20, 11-18
Obecność przy grobie bliskich osób…
Maria Magdalena, Piotr i Jan przy grobie
Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy /tak/ płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz?
Odpowiedziała im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa, ale nie wiedziała, że to Jezus. Rzekł do niej Jezus: Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę. Jezus rzekł do niej: Mario!
A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu. Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego. Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: Widziałam Pana i to mi powiedział.
Opowiadanie pt. "Na ołtarzu Boga i Ojczyzny"
Młodzi mieszkańcy kanadyjskiego Quebecku pospieszyli z pomocą swej pierwszej ojczyźnie - Francji. Walczyli na froncie europejskim Drugiej Wojny Światowej. Wielu z nich spoczęło w grobach na francuskiej ziemi.
Po zakończeniu wojny, jeden z biskupów francuskich pojechał do Kanady, aby odwiedzić swoich rodaków. Umacniał ich w wierze, głosił kazania, bierzmował. Gdy szykował się do powrotu - matki, żony i córki poległych żołnierzy poprosiły go: - Księże Biskupie! Wracasz do naszej ukochanej ojczyzny. Odwiedź naszych żołnierzy. Pomódl się nad ich grobami. Oni leżą tam, w naszej ojczystej ziemi. Oddałyśmy ich Francji.
Tam, na grobach naszych bohaterów wyrosły dziś łany zboża. Poproś, aby zebrano tę pszenicę, a ziarna prześlijcie nam tu - do kanadyjskiej ziemi. My te ziarna zmielemy na mąkę, upieczemy z niej opłatki i roześlemy je do kościołów, aby na ołtarzach we Mszy św. złączyła się bezkrwawa Ofiara Chrystusa z ofiarą krwi naszych bliskich.
Refleksja
Wielu z nas nad grobem bliskiej osoby milczy w bólu i rozterce. Bo oto nie ma już kogoś, kogo się kochało, z kim spędziło się chwile a nawet cale życie. To coś minie bezpowrotnie i nigdy już nie wróci. Przemija coś, co dawało nam radość. Jest pustka, która niszczy dotychczasowe życie. Pojawia się nowa rzeczywistość, która jest odczuwalna brakiem tej osoby, która była blisko naszemu sercu. Zaczyna się rozpacz...
Jezus miał świadomość, ze śmierć to traumatyczne doświadczenie nie tylko dla osoby umierającej, ale także tych, którzy osobę ta kochali. Stąd stale przypominał najbliższym, szczególnie swojej matce, że chwila ta kiedyś nastąpi. To też i dla nas nauka, żebyśmy nie tylko sami siebie przygotowali do śmierci, ale także tych, którzy są blisko naszego życia...
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Co dzieje się z nami po utracie najbliższych?
2. Dlaczego pojawia się w nas rozpacz?
3. Jak przygotować się dobrze do śmierci?
I tak na koniec...
Śmierć jest minimum. Minimum wszystkiego. Podczas tych godzin, gdy jesteś tak blisko drugiej osoby, z dwojga niemal stajecie się jednym... Minimum... Miłość jest śmiercią: śmiercią odrębności, śmiercią dystansu, śmiercią czasu. W trzymaniu się z dziewczyną za ręce najpiękniejsze jest to, że po chwili zapominasz, która ręka jest Twoja. Zapominasz, że są dwie, nie jedna (Jonathan Carroll, Dziecko na niebie)
Skomentuj artykuł