Na dobranoc i dzień dobry - J 5, 31-47

(fot. SamueleGhilardi / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)
Mariusz Han SJ

Wierzyć Jego słowom…

Apologia Jezusa

Jezus powiedział do Żydów: Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje, jest prawdziwy. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał.

Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne: to one właśnie dają o Mnie świadectwo. A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. Nie odbieram chwały od ludzi, ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga.

Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?

Opowiadanie pt. "O milczeniu pustelników"

Zdarzyło się, że klasztor eremitów odwiedził jakiś wysoki dygnitarz państwowy. Współbracia byli zdania, że wypadałoby, aby dla zbudowania niecodziennego gościa opat zechciał krótko przemówić.

Ten jednak odpowiedział zdecydowanie: - Jeżeli nie zbuduje go moje milczenie, to tym mniej jeszcze zbudują go moje słowa.

Refleksja

Uwierzyć komuś "na słowo" nie jest sprawą łatwą. Nasz "system bezpieczeństwa" podpowiada, że trzeba być ostrożnym w wierzeniu na każde usłyszane słowo. Życie uczy, że nie można wierzyć każdemu usłyszanemu słowu, bo wielu ludzi "rzuca je tylko na wiatr"…

Jezus przychodzi ze słowem, które ma przemienić nasze życie. To słowo ma moc twórczą i cudotwórczą, bo daje siły i moc na przemianę naszego codziennego życia. Jezus bowiem nie przychodzi sam z siebie, ale jest tym, który spełnia wolę Ojca. Obyśmy i my wypełniali każde słowo, które pochodzi z ust Boga… 

 

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy łatwo wierzysz komuś na słowo?
2. Dlaczego Jezus jest dobrym słowem?
3. Czym jest wypełnianie woli Ojca?

I tak na koniec...

"Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim." (Stanisław Jerzy Lec)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - J 5, 31-47
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.