Na dobranoc i dzień dobry - Mt 19, 16-22

(fot. susivinh / flickr.com / CC BY-ND 2.0)
Mariusz Han SJ

Co mam dobrego czynić…

Bogaty młodzieniec

Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania.

Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego!

Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!

Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Opowiadanie pt. "Żywe bogactwo"

Rozmawiamy na lekcji na temat bogactwa. Co oznacza dla was: być bogatym. Po czym można rozpoznać bogatego człowieka. Pieniądze, duży dom, Mercedes, długi i częsty urlop, piękna żona - odpowiedzi ze świata dorosłych.

Zgłosił się do odpowiedzi dziesięcioletni Zbyszek: - My jesteśmy bogaci. Moja mama zawsze powtarza: nasza rodzina jest bogata dziećmi. Klasa zaczęła się śmiać…

Refleksja

Często stoimy na rozdrożu naszego życia i zastanawiamy się: "Co tu dalej robić"? Nasza bezradność w podjęciu decyzji prowadzi nas do frustracji i zniechęcenia życiem. Chciałoby się bowiem pójść o jeden krok do przodu, a tymczasem lęk nie pomaga w podjęciu jakiejkolwiek decyzji. Szatan swoimi "mackami" ma dostęp do nas i podpowiada, aby podejmować często irracjonalne decyzje. Tymczasem potrzebny jest spokój, aby uwolnić się od tego co zbyteczne…

Jezus uczy nas, że dobra materialne, kiedy używane są z rozwagą, to służą nam w codziennym życiu. Jeśli jednak im poddamy nasze życie, to one kierują naszym postępowaniem i zachowaniem. Wtedy właśnie znajdujemy się w szponach złego, który tylko myśli jak zrobić z nas niewolnika. Szatan będzie robił wszystko, abyśmy "jedli mu z ręki" i aby nasze życie nie było wolne, lecz to, które przypomina więzienie nie tylko fizyczne, ale i duchowe. Wtedy będzie mógł nami jeszcze bardziej manipulować, abyśmy szli na samozniszczenie. Pamiętajmy, że Bóg jest tym, który daje nam wolność…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy masz konkretny plan i odpowiedź na pytanie: "Co tu dalej robić?"
2. Czy wartości materialne są dla Ciebie najważniejsze?
3. Czy czujesz się człowiekiem wolnym od wszelkich zależności?

I tak na koniec...

Pracując dla samych dóbr materialnych budujemy sobie więzienie. Zamykamy się samotni ze złotem rozsypującym się w palcach, które nie daje nam nic, dla czego warto byłoby żyć (Antoine de Saint-Exupéry)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mt 19, 16-22
Komentarze (1)
D
Danka
19 sierpnia 2013, 15:18
Należy żyć tak aby być w zgodzie z naszą wiarą a tym samym z Bogiem.Czasem człowiek ubogaca się bardziej,gdy daje,a nie bierze i zdobywa.Słoneczny dzień sprawia nam więcej radości niż dobry interes lub zakup czegoś nowego.A uśmiech dany do spotkanego na drodze człowieka sięga dalej niż mądre słowa.Drugą bardzo ważną dla mnie rzeczą to wdzięczność,którą otrzymuję od tych z którymi od czasu do czasu podzielę się posiadanym dobrem materialnym.Tam gdzie pojawia się wdzięczność,tam szczęście jest na wyciągnięcie ręki.Tak wygląda moje życie,z którego jestem zadowolona.Nie jestem związana żadnymi uzależnieniami.Jedynym uzależnieniem to pomoc czasami dzieciom chorym w podziękowaniu Panu Bogu za zdrowe dzieci i wnuki.Uważam, że takie życie działa jak tajemniczy magnes-przyciąga dobre wydarzenia i cudowne przypadki.Pochodzę z biednej rodziny dlatego nie przywiązuję większej wagi do nadmiaru dóbr materialnych.Moim bogactwem są moje dzieci,wnuczki oraz mąż,który jest najlepszym przyjacielem na dobre i złe.Jest dla mnie wielką pomocą i wsparciem w czasie mojej choroby.Takie życie to jest prawdziwa droga do szczęścia.Jesteśmy z mężem na emeryturach,mąż jeszcze trochę dorabia aby starczyło na życie i lekarstwa.Moim bogactwem to codzienna modlitwa do Pana Boga dzięki,której łatwiej mi znieść dolegliwości i niedogodności chorobowe.Jak widać należymy do rodziny średnio zamożnej i wiara i modlitwa daje nam bogactwo życia.