Osiem duchów zła - smutek

(fot. shutterstock.com)
Szymon Hiżycki OSB

"Bóg dał człowiekowi myśli tak, jak pasterzowi powierza się owce" - tę myśl Ewagriusza z Pontu przywołuje w dzisiejszym odcinku naszych wielkopostnych rekolekcji ojciec Szymon Hiżycki. Człowiek jest wezwany do opanowania swoich pożądań, uporządkowania w sercu swych wspomnień, emocji, przebytych doświadczeń; jest powołany do szczęścia, jakie płynie z wolności od smutku.

Już na samym początku swoich rozważań ojciec Hiżycki nakreślił listę złych myśli według Ewagriusza, umieszczając na niej - zapewne ku zaskoczeniu wielu - również myśl "smutku". Czy można grzeszyć smutkiem? Czy smutnemu nie powinno się raczej współczuć? Wreszcie - jak można ulec "pokusie smutku", skoro nikt z nas nie pragnie smutnego życia?

Dążąc do wyjaśnienia szeregu wątpliwości związanych ze smutkiem, tyniecki opat proponuje przyjrzeć się naszym oczekiwaniom i frustracjom, które nosimy w sobie. Dobrze jest poświęcić uwagę dręczącym nas myślom, by dojrzeć, że wszystkie one są zakorzenione w odczuciu braku lub straty - stąd odciska się na nich piętno nieuporządkowanych dążeń.

"Smutek jest czasem skutkiem niespełnionych pragnień, czasem zaś następstwem gniewu" - pisze Ewagriusz. Opat Szymon rozwija naukę Pontyjczyka, wskazując na źródła smutku i jego wymiary. Smutek, o którym pisze Filozof Pustyni, nie jest przejściowym stanem emocjonalnym; jest postawą opartą na niewłaściwej wizji świata, na nierealistycznych oczekiwaniach i syci się złymi wspomnieniami i doświadczeniami, które są udziałem każdego z nas.

DEON.PL POLECA

O tej trudnej rzeczywistości, którą dobrze nazwać i zrozumieć powinien każdy chrześcijanin, i o sposobach walki z demonem smutku dowiecie się jednak najwięcej z samego filmu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Osiem duchów zła - smutek
Komentarze (10)
MM
mala mi
25 marca 2015, 22:38
Gdy człowiek ma moc, by wybierać lub odrzucać smutek, to można mówić o moralnym złu smutku. Lecz najczęściej nie mamy takiej mocy. Smutek jest egzystencjalny, poza naszymi wyborami. Możemy mu zaprzeczać - do czasu. A potem trzeba go przyjąć i przeżyć. Przeżyć, czyli żyć dłużej niż on :-)
E
elder
25 marca 2015, 22:21
Jezuici to podobno wykształceni ludzie a " nadają" takie bzdury. Smutek duchem zła? A serotonina duchem dobra, nie?
O
Olek
25 marca 2015, 19:57
Czy ten ksiadz słyszał o serotoninie i jej roli w mózgu. Radzę poczytać a nie straszyć demonami. 
M
M
25 marca 2015, 19:27
To jeśli mimo wychodzenia do ludzi jest mi smutno, czuję się samotna, bojąc się zaufać po pewnych zranieniach, jeśli coś mnie boli i i smuci to mam się jeszcze o to obwiniać? Skoro w pewnych momentach brak mi sił, to sama tego pragnę? Czasem nie ma się na to większego wpływu.. a dodatkowe obwinianie się o to tylko pogarsza sytuację... Btw Matka Teresa doświadczyła pustyni duchowej. To nie czyniło jej w pełni szczęśliwą. Wiedziała, co jest Boże, postępowała zgodnie z powołaniem, była wspaniałą kobietą. Ale czy nie towarzyszył jej smutek? Czy można ją obwiniać o pustynię? Myślę, że to nie zawsze tak idzie w parze, że jak jest wiara okej, to już tylko radość. Było w Piśmie nie raz o tym, że smutni będą pocieszeni... Demon może zachęcać do złych myśli, ale kwestia psychiki ma tu też ogromne znaczenie.
T
TT
25 marca 2015, 19:46
Możemy byc genetycznie predysponowani do smutku. I o to powinnismy sie obwiniać ? Bo to niby grzech? Coś mi tu nie gra.
D
david
1 kwietnia 2015, 12:30
Smutek to nie jest grzech, posłuchaj wszystkie odcinki
M
moni
25 marca 2015, 18:58
Smutek nie jest demonem - jest stanem psychicznym zaleznym od sytuacji i przezyć. Jest zalezny od neuroprzekaźników w mózgu. Litości.
T
Tod
25 marca 2015, 19:51
Dokładnie: litości. Ewagriusz nigdy nie słyszał ani o genetyce ani o chemii mózgu i ma byc autorytetem dla współczesnego człowieka. Jak tak KK bedzie " prowadzić" swoich wiernych to na tych wykształconych nie ma co liczyć. Chyba, ze na analfabetów w Afryce.
O
Owoc
25 marca 2015, 18:31
Znowu ględzenie z pominięciem współczesnej psychiatrii i psychologii. Człowiek w depresji ma ciagle złe myśli. Człowiek zdrowy psychicznie ich nie ma, jest pogodny. I do tego mowa o demonach. Żałosne.
D
david
1 kwietnia 2015, 12:29
Smutek, o którym pisze Filozof Pustyni, nie jest przejściowym stanem emocjonalnym; jest postawą opartą na niewłaściwej wizji świata, na nierealistycznych oczekiwaniach i syci się złymi wspomnieniami i doświadczeniami, które są udziałem każdego z nas. Radzę słuchać uważnie i nie dawać głupich komentarzy.