Perełki świętego Ignacego Loyoli
Św. Ignacy Loyola nie był pisarzem w pełnym tego słowa znaczeniu, ale świętym, mistykiem i człowiekiem apostolskiego czynu. To właśnie wielkie pragnienia apostolskie inspirowały Go niemal tuż po nawróceniu - w trzydziestym roku życia - do studiowania filozofii i teologii na paryskiej Sorbonie.
Dzięki studiom, głębokiej modlitwie oraz niezwykłej intuicji duchowej i psychologicznej Ignacy stał się geniuszem metody udzielania rekolekcji oraz duchowego i apostolskiego rozeznania. Poprzez założony przez siebie zakon miał ogromny wpływ na historię Kościoła: na rozwój misji zagranicznych, na obronę wiary katolickiej przed zalewem reformacji oraz na europejskie szkolnictwo.
Wszystkie pozostawione przez Ignacego napisane lub podyktowane dzieła zaliczają się do "literatury praktycznej", to znaczy były inspirowane bezpośrednio praktyką życia duchowego i pracą apostolską. Miały też praktyce i pracy apostolskiej służyć. Wybierając "perełki", które miałyby być reprezentatywne dla myśli i apostolskiego dzieła św. Ignacego Loyoli, skoncentrowaliśmy się na jego najważniejszych dziełach: Ćwiczeniach duchownych i Konstytucjach Towarzystwa Jezusowego. To w nich przede wszystkim św. Ignacy objawia się jako mistrz życia duchowego oraz wizjoner pracy apostolskiej dla Kościoła.
Jan Paweł II nazwał Ćwiczenia duchowne "szczególnie skutecznym środkiem głębokiej odnowy życia chrześcijańskiego", który pozostawił niezatarty ślad w historii duchowości. Zaś Konstytucje Towarzystwa Jezusowego - choć zostały napisane dla duchowych synów św. Ignacego - zawierają głębię psychologiczną, wielką mądrość życiową i ducha wiary, które mogą służyć wszystkim wiernym.
Poniżej prezentujemy wybór ze zbioru Perełki św. Ignacego Loyoli, wydanego w wersji audio przez Studio Inigo. Stanowi on zachętę, by sięgnąć do źródeł ignacjańskiej duchowości, szczególnie zaś do Ćwiczeń duchownych. W czasach relatywizmu moralnego i chaosu ideologicznego myśl Ojca Ignacego może stanowić ważny punkt odniesienia w szukaniu sensu życia oraz ładu moralnego i duchowego, a przez to także ładu w sprawach rodzinnych, zawodowych, społecznych czy politycznych. I choć rady, uwagi i podpowiedzi Ojca Ignacego zostały sformułowane niemal pięć wieków temu, a ich język - także w tłumaczeniu - ma specyficzną, nieco archaiczną formę, to jednak nic nie straciły ze swej aktualności (Józef Augustyn SJ).
O tym, że należy się troszczyć o czystą intencję
Niech wszyscy starają się mieć czystą intencję nie tylko co do stanu swego życia, ale także co do wszystkich poszczególnych spraw, zawsze to w nich mając szczerze na oku, aby służyli i podobali się dobroci Bożej, raczej dla niej samej oraz dla miłości, […] niż dla bojaźni kar lub nadziei nagrody, choć i tymi pobudkami wspierać się mają. Należy ich też często zachęcać, aby we wszystkim szukali Boga, rezygnując w miarę możności z miłości wszelkich stworzeń, aby całą miłość przenieść na ich Stwórcę, Jego miłując we wszystkich stworzeniach, a wszystkie stworzenia w Nim według Jego […] Boskiej woli (Konstytucje 288).
O potrzebie skromności i panowania nad sobą
Niech wszyscy jak najpilniej strzegą wrót zmysłów swoich, zwłaszcza oczu, uszu i języka, od wszelkiego nieładu. Niech trwają w pokoju i prawdziwej pokorze wewnętrznej, okazując ją milczeniem, kiedy je zachować należy; kiedy zaś mówić trzeba, oględnością i zbudowaniem mowy, skromnością oblicza […] i wszelkich gestów, bez żadnego objawu niecierpliwości lub pychy. We wszystkim niech ustępują i życzą pierwszeństwa innym, poczytując wszystkich w duchu za wyższych od siebie, a na zewnątrz niech okazują im cześć i uszanowanie odpowiednie do stanu każdego z prostotą i umiarem. […] W ten sposób, okazując sobie wzajemny szacunek, będą wzrastać w pobożności i chwalić Boga, Pana naszego, którego każdy ma starać się dostrzec w drugim jak w Jego obrazie (Konstytucje 250).
O unikaniu próżnowania, które jest źródłem wszelkiego zła
Niechaj wszyscy, póki im zdrowie służy, mają się czym zająć bądź w duchowych, bądź w zewnętrznych sprawach, […] aby próżnowanie, źródło wszelkiego zła, w naszym domu, o ile to tylko możliwe, miejsca nie miało (Konstytucje 253).
O tym, jak należy zapobiegać pokusom
Zapobiegać należy pokusom, stosując środki im przeciwne. Tak więc, gdy ktoś się okaże skłonny do pychy, winien być ćwiczony w zajęciach niższych. […] Podobnie należy postępować i względem innych złych skłonności duszy (Konstytucje 265).
O sposobie, w jaki można dojść do ładu w jedzeniu
Ażeby usunąć wszelki nieład w jedzeniu, wielce do tego pomaga po obiedzie albo po wieczerzy, albo w innej porze, kiedy się nie ma chęci do jedzenia, ustalić sobie na najbliższy obiad lub wieczerzę odpowiednią ilość pokarmów, i tak kolejno dzień po dniu; a jakakolwiek część jedzenia, ani też żadna pokusa nie powinna nas skłonić do przekroczenia tej ustalonej ilości. Przeciwnie, ażeby lepiej przezwyciężyć swoją nieuporządkowaną chęć jedzenia i wszelką pokusę nieprzyjacielską, jeśli się jest kuszonym do jedzenia więcej, właśnie jeść mniej (Ćd 217).
O tym, że podczas posiłków należy myśleć o Chrystusie
Podczas jedzenia należy myśleć o Chrystusie, Panu naszym, jakby się Go widziało jedzącego z Apostołami swymi, jak pije, jak spogląda, jak mówi, i starać się Go naśladować. W ten sposób umysł będzie głównie zajęty myślami o Panu naszym, a mniej pokrzepianiem ciała; i tak osiągnie się większą zgodność wewnętrzną i należyty ład w sposobie bycia i panowania nad sobą. Innym znów razem podczas posiłku można myśleć o innych rzeczach: o życiu świętych, o jakiejś pobożnej kontemplacji albo o jakiejś sprawie duchownej, którą ma się załatwić. Bo zwracając uwagę na te sprawy, mniej się człowiek zajmuje przyjemnością i zadowoleniem w jedzeniu (Ćd 214-215).
O posługach, które więcej ćwiczą w pokorze i miłości
Wielką korzyść przyniesie wypełniać, z poświęceniem, na jakie nas stać, te posługi, które więcej ćwiczą w pokorze i miłości. I w ogóle, im ściślej się ktoś zjednoczy z Bogiem i hojniejszym okaże dla Jego najwyższego Majestatu, tym większej jeszcze dozna hojności Bożej względem siebie i z dniem każdym coraz zdolniejszym będzie do otrzymywania obfitszych łask i darów duchownych. Ściślejsze zjednoczenie się z Bogiem i hojność wobec Niego polega na całkowitym i nieodwołalnym oddaniu się na Jego służbę (Konstytucje 282-283).
O sprawach dotyczących pożywienia, ubierania się, mieszkania i snu
W sprawach dotyczących pożywienia, ubrania, mieszkania i innych potrzeb ciała należy z pomocą Bożą starać się, aby nie brakowało tego, co służy do podtrzymania sił fizycznych dla służby i chwały Bożej, mając w Panu słuszny wzgląd na osoby, chociaż i tu nie powinno zabraknąć okazji do wypróbowania cnoty i zaparcia się siebie (Konstytucje 296).
Jeżeli chodzi o pożywienie, sen i korzystanie z innych rzeczy potrzebnych do życia lub pożytecznych, wszystko powinno być zwyczajne i zgodne z opinią miejscowego lekarza. A gdyby ktoś sobie z tego coś ujął, niech to będzie z pobożności, a nie z obowiązku. Trzeba jednak zawsze mieć na względzie pokorę, ubóstwo i duchowe zbudowanie, które winniśmy w Panu ustawicznie mieć przed oczyma (Konstytucje 580).
O trzech zasadach odnoszących się do sposobu ubierania się
Co dotyczy ubioru, należy przestrzegać trzech rzeczy: po pierwsze ma być przyzwoity; po drugie dostosowany do miejscowych zwyczajów; po trzecie nie powinien sprzeciwiać się ubóstwu. A sprzeciwiałby się, gdybyśmy używali jedwabnych lub kosztownych tkanin. Tego należy unikać, aby we wszystkim zachować należną pokorę i uniżenie dla większej chwały Bożej (Konstytucje 577).
O tym, że nasza praca nie powinna być ponad siły
Nie powinno się nikogo obarczać tak ciężką pracą fizyczną, żeby duch był przytłoczony, a ciało ponosiło szkodę; jednak pewne ćwiczenie fizyczne, duchowi i ciału pomocne, jest zazwyczaj dla wszystkich pożyteczne, nawet dla tych, którzy mają obowiązek zajmować się pracą umysłową. Tę zaś należałoby przerywać zajęciami zewnętrznymi i nie przedłużać zbytnio ani się jej nie oddawać bez miary roztropności (Konstytucje 298).
O codziennym odpoczynku
Przez jedną lub dwie godziny po obiedzie, zwłaszcza latem, nie powinno się, o ile to możliwe, wykonywać żadnych cięższych czynności ani umysłowych, ani fizycznych. Jeśli jednak to będzie konieczne, wówczas należy wysiłek miarkować i łagodzić wedle normy miłości. Czas ten można wypełnić lżejszymi zajęciami. Również poza tymi godzinami nie trzeba pracy zbytnio przedłużać bez jakiegoś odpowiedniego odpoczynku (Konstytucje 299).
O ewangelicznym ubóstwie
Niech wszyscy miłują ubóstwo jak matkę, i w odpowiednim czasie, zgodnie z miarą świętej roztropności, doświadczają jakichś jego skutków (Konstytucje 287).
O unikaniu choćby pozoru chciwości
Aby się ustrzec wszelkiego pozoru chciwości, zwłaszcza w duchownych posługach, […] nie powinno być w kościele żadnej skarbonki, do której zwykli wrzucać jałmużnę przychodzący na kazania, Mszę świętą, do spowiedzi i na inne pobożne praktyki. Z tej samej racji nie należy dawać drobnych podarunków możnym, jak to się zwykło czynić, żeby otrzymać od nich odpłatę z nawiązką (Konstytucje 567-568).
O tym, że należy unikać próżnej mowy
Nie należy mówić słów próżnych. Mam na myśli takie słowa, które ani mnie, ani drugiemu nie przynoszą pożytku. […] A zatem, gdy się mówi w celu niesienia pomocy albo z tym zamiarem, aby pomóc duszy własnej lub cudzej, albo ciału, albo nawet w dziedzinie dóbr doczesnych, nigdy słowa nie są próżne. […] Bo we wszystkim […] jest rzeczą zasługującą mówić w sposób dobrze uporządkowany, a znów grzechem jest mowa nieuporządkowana i bezużyteczna (Ćd 40).
O tym, jak należy rozpoczynać modlitwę
Przed modlitwą trzeba prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu (Ćd 46).
Jak należy zachować się w stanie duchowego strapienia
Chociaż w strapieniu nie powinniśmy zmieniać poprzednich postanowień, to jednak jest rzeczą wielce pomocną usilnie zmieniać samego siebie, nastawiając się przeciw temu strapieniu, na przykład więcej oddając się modlitwie, rozmyślaniu, rzetelniejszemu badaniu sumienia i do pewnego stopnia pomnażać nasze praktyki pokutne.
Będący w stanie strapienia niech zastanawia się nad tym, jak to Pan, dla wypróbowania go, zostawił go jego władzom naturalnym, ażeby stawiał opór różnym poruszeniom i pokusom nieprzyjaciela: albowiem może on tego dokonać z pomocą Bożą, na której mu nigdy nie zbywa, chociaż tego wyraźnie nie odczuwa, bo Pan odebrał mu dużo zapału, wielką odczuwaną miłość i silną łaskę, pozostawiając mu jednak łaskę wystarczającą do osiągnięcia zbawienia wiecznego (Ćd 319-320).
O tym, jak działa w duszy człowieka Bóg i Jego aniołowie
Właściwością Boga i Jego aniołów jest to, że w poruszeniach swoich w duszy dają prawdziwą radość i wesele duchowe, usuwają wszelki smutek i zakłócenie, które wprowadza do duszy nieprzyjaciel. Jego bowiem właściwością jest zwalczać tę radość i to pocieszenie duchowe, a to przez podsuwanie pozornych racji, fałszywych subtelności i ciągłych podstępów (Ćd 329).
O tym, jak Chrystus przemawia do swych sług i przyjaciół
Należy rozważyć mowę, którą Chrystus, kieruje do wszystkich swoich sług i przyjaciół, których rozsyła po całym świecie. Zaleca im, aby pomagali wszystkim, pociągając ich najpierw do najwyższego ubóstwa duchowego, a jeśliby to się podobało Jego Boskiemu Majestatowi i zechciałby ich do tego wybrać, to także i do ubóstwa zewnętrznego. Po drugie, zaleca, aby pociągali ich do pragnienia zniewag i wzgardy, bo z tych dwu rzeczy wynika pokora.
I tak mamy trzy stopnie naśladowania Chrystusa. Pierwszy to ubóstwo przeciw bogactwu. Drugi to zniewagi i wzgarda przeciw zaszczytom światowym. Trzeci to pokora przeciw pysze. Niech więc przez te trzy stopnie naśladowania Chrystusa pociągają ludzi do wszystkich innych cnót (Ćd 146).
Skomentuj artykuł