Piekło samotności. Co zrobić, kiedy nie masz dokąd uciec?

O. Adam Szustak OP (Fot. Langusta na palmie/Youtube)
Youtube/dm

- Jest taki moment, kiedy człowiek naprawdę ma dość. To jest taki moment, kiedy wszystkie dotychczasowe sposoby, które się miało, już są niewystarczające. Jest taki moment, że już wiadomo, że nie ma żadnego ratunku z żadnej strony - mówi Adam Szustak OP w rozważaniu historii Sary z Księgi Tobiasza.

- Ona miała pewnie takie popołudnia albo taki wieczór - bo to zazwyczaj nie dzieje się rano - kiedy się zorientowała, że nie ma dokąd uciec - zaczyna dominikanin.

I dodaje: - Miała już kilku mężów. Wszyscy „zginęli” w noc poślubną, co jest takim biblijnym obrazem, który pokazuje, że już wielokrotnie próbowała wejść w jakiś związek i każdy z nich się skończył. Każdy związek skończył się odejściem tego kogoś, kogo ona próbowała kochać i kto próbował kochać ją.

Na dole w domu, w którym mieszkała byli jej rodzice i jak widać nie byli z nią. Kiedy zjawił się w jej życiu kolejny kandydat, zaczęli od razu „kopać grób”, czyli pokazali jej prosto, że w nią wierzą i w to, że się jej uda.

DEON.PL POLECA

- Jest taki moment, kiedy człowiek wie, że nikt w niego nie wierzy. Że wszystko, co się ma kończy się, ci którzy powinni wspierać nie wierzą w ciebie a w głowie pojawia się pytanie: jak dalej żyć w takiej samotności? - mówi dalej dominikanin.

- Wiecie, co jest największym kłamstwem i wkręceniem, którym się posługuje zły? To jest to, że my nigdy nie jesteśmy samotni. Że nawet, jeśli człowiek jest pogrążony w takiej samotności, w jakiej była Sara, to po pierwsze Pan Bóg zawsze jest z nami. Kłamstwo polega na tym, że próbuje się nam wmówić, że Go nie ma, że jest daleko nas, że się nie zajmuje i nie interesuje nami i że ma to wszystko gdzieś - podkreśla Adam Szustak.

Bóg jest zawsze przy nas i nie ma takiego momentu, żeby Go przy nas nie było.

Ale ktoś może powiedzieć: a no fajnie, co mi po tym, że Pan Bóg gdzieś tam jest? W historii Sary najfajniejsze było to, kiedy była pogrążona w tak głębokim smutku, to nie wiedziała - bo zaczynała wierzyć w te kłamstwa złego, że już do niej szedł Tobiasz, co Pan Bóg zaplanował wcześniej.

- Jeżeli jesteś samotny, jeżeli wydaje ci się, że jesteś opuszczony, to po pierwsze jest z Tobą Pan Bóg, a po drugie Tobiasz naprawdę już do ciebie idzie, choć tak trudno jest to zobaczyć, ale jest już w drodze. Nie wierz w te kłamstwa, że jesteś sam i będziesz sam - dodaje na końcu dominikanin.

Cierpienia i modlitwa Sary

7 Tego dnia Sara, córka Raguela z Ekbatany w Medii, również usłyszała słowa obelgi od jednej ze służących swojego ojca, 8 że była ona wydana za siedmiu mężów, których zabił zły duch Asmodeusz, zanim była razem z nimi, jak to jest właściwe dla żon. Służąca mówiła do niej: «To ty zabijasz swoich mężów. Oto już za siedmiu byłaś wydana i od żadnego nie otrzymałaś imienia. 9 Dlaczego nas karzesz za twoich mężów, skoro oni pomarli? Odejdź zatem z nimi, abyśmy już nigdy nie zobaczyli twego syna ani córki». 10 Tego dnia była ona bardzo zmartwiona i zaczęła płakać. Wyszedłszy do górnej izby swojego ojca miała zamiar się powiesić. Jednak zaraz opamiętała się i rzekła: «Niechaj nie szydzą z mego ojca - mówiąc do niego: "Miałeś jedną umiłowaną córkę i ona z powodu nieszczęść się powiesiła". Nie mogę wśród smutku przyprowadzać do Otchłani starości ojca mego. Będzie lepiej dla mnie nie powiesić się, lecz ubłagać Pana o śmierć, abym nie wysłuchiwała więcej obelg w moim życiu». 11 I wówczas wyciągnąwszy ramiona ku oknu, modliła się tymi słowami:
«Błogosławiony jesteś, miłosierny Boże,
i błogosławione Twoje imię na wieki,
i wszystkie Twoje dzieła niech Cię błogosławią na wieki!
12 A teraz wznoszę moje oblicze
i zwracam me oczy ku Tobie.
13 Pozwól mi odejść z ziemi,
abym więcej nie słuchała obelg.
14 Ty wiesz, o Władco, że jestem czysta
od wszelkiej zmazy z mężczyzną.
15 Nie splamiłam mojego imienia
ani imienia mojego ojca
w kraju mojej niewoli.
Jestem jedyną córką mojego ojca
i nie ma on innego dziecka, które by po nim dziedziczyło,
ani nie ma on bliskiego po sobie,
ani nie zostaje mu żaden rodak,
dla którego miałabym siebie zachować jako [przyszłą] żonę.
Już siedmiu mężów straciłam,
na cóż miałabym żyć dłużej?
A jeśli nie podoba Ci się odebrać mi życia,
to wysłuchaj, Panie, jak mi ubliżają».
16 I tej godziny modlitwa obojga została wysłuchana wobec majestatu Boga. 17 I został posłany Rafał, aby uleczyć obydwoje: Tobiasza, aby mu zdjąć bielmo z oczu, tak, aby oczyma swymi znowu oglądał światło Boże, i Sarę, córkę Raguela, aby ją dać Tobiaszowi, synowi Tobiasza, za żonę i odpędzić od niej złego ducha Asmodeusza, ponieważ Tobiaszowi przysługuje prawo otrzymać ją w dziedzictwie przed wszystkimi, którzy ją pragną poślubić. W tym czasie powrócił Tobiasz z podwórza swego domu. Także Sara, córka Raguela, zeszła z górnej izby.

Tb 3, 7-17

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Piekło samotności. Co zrobić, kiedy nie masz dokąd uciec?
Komentarze (2)
JJ
~Jan Jan
30 czerwca 2022, 14:10
«Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz»6. ''
PR
~Ppp Rrr
25 czerwca 2022, 11:19
Najgorsza jest samotność w tłumie - człowiek musi użerać się z ludźmi, ale na pomoc liczyć nie może. Samodzielność, to przebywanie w bardzo dobrym towarzystwie - swoim własnym. Pozdrawiam.