Prosisz Boga, a On nie wysłuchuje? Pamiętaj, że jest coś, co może zatrzymać Boże działanie
Czy coś może zatrzymać działanie Pana Boga? Tak - mówi Marcin Zieliński. I dodaje: - Warto odrobić tę lekcję, jeśli chcemy żyć w wierze, żebyśmy nie musieli przechodzić przez trudności i porażki innych.
To częsta sytuacja ludzi wierzących: gorąco prosimy o coś Boga i mamy poczucie, że nic z tego nie wynika. Jakby nie słuchał. Jakby nie chciał dla nas dobra. Taka sytuacja przydarza się nie tylko nam współcześnie: przeżywali ją już ludzie, którzy Jezusa spotykali na żywo i widzieli Jego cuda, ale sami nie mogli ich doświadczyć. Dlaczego?
To może być kwestia twojego podejścia do Boga
- W Ewangelii czytamy zdanie, które jest trudne: że Jezus nie mógł zdziałać w Nazarecie żadnego cudu i dziwił się ich niedowiarstwu ludzi - mówi w "Kwadransiku ze Słowem" Marcin Zieliński. - Niewiara ludzi przejawiła się przez lekceważenie Jezusa. Jezus chciał w Nazarecie pobłogosławić tych ludzi. Miał dla nich otwarte serce. Dlaczego nie mogli tego doświadczyć? Bo nie chcieli! Nie wierzyli, że może być posłany przez Boga. Ta Ewangelia ma swój kontekst: chwilę wcześniej, w piątym rozdziale Marka, została wskrzeszona córka Jaira, uzdrowiona nieuleczalnie chora kobieta. A potem Jezus wchodzi do Nazaretu - i wszyscy zaczynają w Niego wątpić - wyjaśnia ewangelizator.
To coś, co także nam może się przydarzyć i często się przydarza: nasza wiara nie wystarcza, mamy inny pomysł na to, co Bóg ma dla nas zrobić. I w ten sposób nie jesteśmy w stanie przyjąć łaski.
To jest naprawdę mocna lekcja
- To jest naprawdę mocna lekcja: Bóg może chcieć ci pobłogosławić, Bóg może chcieć dać ci łaskę i miłosierdzie, może chcieć odpowiedzieć na twoją modlitwę, ale ty możesz tego nie przyjąć, bo powiesz "nie" na sposób, w jaki Bóg chce to zrobić - podkreśla Marcin Zieliński. - Dlaczego? Bo będziesz zgorszony tym, kim Bóg chce się posłużyć. Co, jeśli modlisz się o coś przez wiele lat, Bóg posyła kogoś w odpowiedzi na tę modlitwę, a ty mówisz: ale ja nie chcę, nie dam mu się pomodlić za siebie! Może Bóg przygotował naprawdę niezwykłe odpowiedzi na modlitwę, a ty nie przyjmujesz tego, bo mówisz Bogu nie?
Jak podkreśla ewangelizator, to jest coś, co często się wydarza we wspólnotach i domach: lekceważymy czyjeś obdarowanie, nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że ktoś, kogo dobrze znamy i wiemy o jego wadach, jest posłany, by nam pobłogosławić.
- Trzeba się tak nauczyć patrzeć na ludzi, zwłaszcza tych, którzy są trudni, bo może właśnie przez tych najtrudniejszych Bóg będzie ci chciał pobłogosławić i przez nich odpowiedzieć na twoja modlitwę. To jest wymagająca lekcja, ale potrzebujemy ją przejść, by doświadczyć błogosławieństwa - podsumowuje ewangelizator,
Posłuchaj całego nagrania:
Źródło: Marcin Zieliński / YouTube. com / mł
Skomentuj artykuł