Bóg jest Uzdrowicielem
Fragment o człowieku uzdrowionym przy sadzawce odczytuję bardzo osobiście.
Kiedy mój młodszy brat zachorował na nieuleczalną chorobę, nie wiedziałam jak mogę mu pomóc. Modliłam się, by Bóg uzdrowił jego, a chorobę przeniósł na mnie. I stało się. Po 3 latach modlitw zachorowałam, a mój brat choć nie wyzdrowiał, czuje się dziś znakomicie. Już od 10 lat choruję i pamiętam, że traktowałam chorobę jako umiłowany krzyż. Czułam się wyróżniona przez Boga, przecież wysłuchał moich modlitw. Każdego dnia starałam się żyć pełnią, ale tak naprawdę czekałam na śmierć.
Często zaniedbywałam swój stan zdrowia poprzez nieregularne wizyty, złą dietę, czasem oszukiwanie przy lekach... Byłam trochę jak ten chory z Ewangelii - siedziałam przy sadzawce i nie miałam nikogo, kto mógłby mi pomóc do niej wejść. Nie zadawałam sobie pytania o wyzdrowienie. Żyłam tak, jakbym miała naprawdę umrzeć. Nie było we mnie prawdziwego życia, była tylko pycha.
Kiedy poznałam swojego przyszłego męża - wszystko wywróciło mi się do góry nogami - pojawiła się opcja małżeństwa, założenia rodziny, może w przyszłości potomstwa! Pojawił się ktoś, kto mógłby mi pomóc wejść do sadzawki, wesprzeć w walce o siebie. Jednocześnie, kiedy myślę o tamtych chwilach - pamiętam ogromną walkę wewnętrzną toczoną o własne życie, o oddanie się prawdziwej woli i Miłości Boga. Faktycznie czułam jak jestem pytana - "chcesz być zdrowa?" A ja nie wiedziałam... to wiąże się z wysiłkiem, trzeba wstać, wziąć swoje łoże i iść!
Jestem niezmiernie wdzięczna Bogu za to, że postawił na mojej drodze Grzegorza. Dziś zdrowieję każdego dnia, jestem szczęśliwą żoną, być może w przyszłym roku będziemy mogli starać się o potomstwo. I choć czasem miewam myśli, że nie zasługuję na uzdrowienie, bo nie taka była umowa na początku, albo buntuję się dlaczego to nie ja teraz jestem w sadzawce, ufam, że wszystko ma swój czas, a Bóg jest Uzdrowicielem i leczy moją duszę i ciało.
Na stronie czytajslowo.dominikanie.pl znajdziesz wszystkie rozważania z cyklu Czytaj Słowo. Codziennie 3 różne komentarze do fragmentów Ewangelii św. Jana.
Skomentuj artykuł