Zły wilk, który nam wmawia, że niewiele w nas jest, posługuje się zazwyczaj dosyć podstępną taktyką. Próbuje nas przekonać, że my po prostu sami w sobie mamy coś niezwykłego i potem nas tym rozczarowuje.
Na tym polega nasze skupienie się na sobie, kiedy próbujemy sobie wmówić: "Co prawda jestem nikim, ale potrafię! Dam sobie radę. Sam sobie absolutnie poradzę". On wie, że się rozczarujemy.
Dobry Wilk to nie jest wilk, który mówi: "Uwierz w siebie". To jest wilk, który mówi: "Uwierz we mnie, że ja w tobie potrafię" - mówi o. Adam Szustak.
Robert "Litza" Friedrich: Jak ja lubię polegać na własnych siłach. Tylko strasznie nie lubię potem cierpieć i lizać ran tego lubienia, kiedy polegam tylko na sobie. A ile razy kradnę chwałę Najwyższemu Bogu, który pomaga mi pewne rzeczy dokonać, pewne rzeczy zrobić, i wydaje mi się, że to jest o moich własnych siłach.
Cholernie mi się podoba przypowieść o Gedeonie, który rusza do walki z 10 tysiącami wojska i Bóg do niego mówi: "Za dużo was tu jest". I potem: "Niech ci, co się boją, idą do domu". (…) Zostało ich trzystu. Czyli niemożliwe, żeby wygrać. I w swoim życiu też widziałem takie sytuacje, że żebym nie miał wątpliwości, kto jest powodem zwycięstwa, zostaję z niczym na starcie.
Skomentuj artykuł