Być jak skopany ogródek, by zacząć od nowa
"Może spotyka cię jakieś nieszczęście, może masz trudną osobę w rodzinie, którą ciężko jest kochać, może ktoś cię opuścił, rozsypało ci się małżeństwo, może jesteś w związku, w którym już nie ma miłości. (...) A może Pan Bóg cię uczy kochać?". Zapraszamy na siódmy odcinek rekolekcji "Wilki dwa", które prowadzą o. Adam Szustak i Robert "Litza" Friedrich.
Czasem cierpienie bierze się właśnie stąd, że mamy za małe serce, że trzeba je uzdrowić, trzeba nas nauczyć kochać. I to cierpienie, oczywiście nie zesłane przez Pana Boga, ale wykorzystane przez Niego, jest właśnie po to. To jest cierpienie, którego pewnie by nie było, gdybyśmy kochali bardziej, gdybyśmy nie byli egoistami, gdybyśmy sami na swoją głowę nie ściągali tego cierpienia. Ono potem jest lekarstwem, które ma nas nauczyć czegoś nowego - mówi o. Adam Szustak.
Robert "Litza" Friedrich: Pamiętam, jak bardzo zbuntowany byłem po wyjściu ze szpitala i mówiłem: skoro jest Bóg, to dlaczego dopuścił do takiego cierpienia? Nikogo nie zabiłem, nikogo nie okradłem, nikogo nie zgwałciłem. Czułem się jak skopany ogródek. A taki skopany ogródek jest właśnie dobry, żeby coś zasiać. Wtedy trafiłem na katechezy, które mówiły m. in. o Hiobie i to był podatny grunt. Zobaczyłem w tej historii swoją, zobaczyłem historię Hioba, który już nie zna Boga tylko w teorii, ale doświadczył cierpienia. Kiedy widzę jak człowiek cierpi, nie zazdroszczę mu, ale wiem, że z tego na pewno wypłynie jakieś dobro.
Skomentuj artykuł