Oddaj się Przyjacielowi
"Kto do mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".
Kiedy słyszę te słowa przypomina mi się czas, kiedy bardzo pragnąłem mieć przyjaciela, kogoś bliskiego, kto myśli i czuje podobnie jak ja. I rzeczywiście pojawił się ktoś, kto stał mi się naprawdę bliski. Byłem tak wdzięczny Bogu, że wysłuchał moich próśb. Wspólne rozmowy o wierze, dzielenie się Bożym Słowem, pomoc w życiowych dylematach damsko-męskich - tego tak bardzo potrzebowałem. Niestety z czasem moje pragnienia stawały się coraz większe. Ciągle było mi mało... chciałem z moim przyjacielem spędzać więcej czasu, więcej o nim wiedzieć... Tak naprawdę - chciałem się nim najeść... Dieta ta prowadziła jednak tylko do jednego - do śmierci. Niespełnione pragnienia pustoszyły moje serce, a moje plany - rozsypywały się w proch. Gdyby nie Sylwia - nie wiem, jak by się ta historia zakończyła.
W końcu postanowiłem oddać to Jezusowi i pozwoliłem, by to On wziął znów moje życie i moje pragnienia w Swoje ręce. Dziś jestem Mu wdzięczny za to, że przeprowadził mnie przez tę ciemną dolinę i za to, że w tych trudnych chwilach postawił przy mnie Sylwię. Za to, że pokazał mi, że to On chce być moim Przyjacielem na każdy dzień i nasycić moje życie tak, bym nie pragnął już niczego innego bardziej niż Jego samego.
Na stronie czytajslowo.dominikanie.pl znajdziesz wszystkie rozważania z cyklu Czytaj Słowo. Codziennie 3 różne komentarze do fragmentów Ewangelii św. Jana.
Skomentuj artykuł