"Jestem słaby i zawalam. To też jestem ja". Kochasz siebie w tym wydaniu?
Podejmuję głupie decyzje. Chowam się i uciekam, gram kogoś, kim nie jestem. Nic nie muszę zmieniać. Miłość do siebie wyraża się w tym, że czuję się ze sobą komfortowo. Jak ją osiągnąć?
W tym tygodniu siejemy drugie pole - miłość siebie. To będzie duże wyzwanie bo zawsze słyszeliśmy "Bóg w centrum" i "drugi człowiek w centrum", "służyć Bogu i drugiemu", itd. W tym tygodniu chcemy zobaczyć, że czasem trzeba postawić w centrum siebie i czasem usłużyć sobie. I to nie jest egoizm.
Nic nie musisz zmieniać
Miłość do siebie wyraża się w tym, że czuję się ze sobą komfortowo, bez względu na okoliczności. Rozumiem swoje chwile bezradności i potrzebę schowania się przed światem. Jestem wyrozumiały wobec swoich lęków i ograniczeń. Wiem, kiedy z miłości mogę od siebie wymagać więcej a kiedy również z miłości mogę sobie odpuścić. A kiedy sobie odpuszczam, potrafię spojrzeć swojej słabości, wstydowi i "hańbie" w oczy, i ukochać je, tak po prostu.
Jestem grzeszny, słaby, popełniam głupie decyzje, mówię głupie rzeczy. Czasem się chowam i uciekam, czasem gram kogoś, kim nie jestem. Taki prawdziwy ja. I nic nie muszę zmieniać, odkręcać ani naprawiać. Czasem zawalę i zawiodę, i to też jestem ja.
Pozwól sobie być kochanym
Pierwsza prawda przedstawiona w Księdze Rodzaju jest taka - jestem w centrum serca Boga, wszystko zostało mi dane, jestem kochany. To jest fundament życia duchowego i całego Chrześcijaństwa.
Bez tego kochanie Boga i drugiego jest niemożliwe, nie da się kochać nie będąc kochanym. To miłość karmi miłość. Nie da się karmić będąc samemu głodnym. W tym tygodniu skupimy sie właśnie na tym - pozwolić sobie być kochanym. Odstawić na tydzień służbę Bogu i drugiemu człowiekowi, żeby odkryć źródło miłości i służby - poczucie bycia ukochanym >>
Uważaj na przebiegłość złego ducha
To może brzmieć niepokojąco i rodzić poczucie winy. To ważny znak! Zły duch wie, że miłość i radość w naszym życiu pochodzą od doświadczenia bycia kochanym i za wszelką cenę chce to źródło w nas zatkać i odciąć: winą, niepokojem, surową pobożnością i zakazami.
Często strategią ducha złego jest wypaczenie miłości i zamienienie jej w niewolnictwo. Niewolnictwo zobowiązaniom, regułom, drugiemu człowiekowi, Bogu. Niewolnictwo polega na tym, że ja nie mam prawa do niczego i żyję tylko po to, aby służyć. Ale to nie jest ani Ewangelia ani Stary Testament. Uważajmy na przebiegłość złego ducha >>
Ćwiczenie duchowe na ten tydzień
Zadanie na ten tydzień - kochany nierób
Zadanie w tym tygodniu jest proste i przerażające. Zobacz, komu obiecałeś jakąś przysługę, pomoc, spotkanie, wyręczenie w pracy, itd. Najlepiej takie, które jest dla ciebie ciężarem. Odmów tej osobie grzecznie i życzliwie, a zdobyty przez to czas przeznacz na odpoczynek lub zrobienie czegoś dla siebie.
Po wszystkim usiądź z dziennikiem duchowym i zapisz jak się czułeś na każdym etapie zadania, co się w tobie rodziło, jakie myśli ci towarzyszyły. Zastanów się co to wszystko o tobie mówi. Porozmawiaj z Bogiem o miłości do siebie, odpoczynku, twoich potrzebach.
"W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On nas umiłował" (1 J 4:10).
***
Jestem świadomy jak bardzo ten artykuł może drażnić. Sam czytam go powtórnie ze zgrozą, bo on stoi w sprzeczności ze wszystkim co słyszałem przez całe moje życie od ludzi i systemu edukacji. Musisz być idealny i miły, nienaganny i dobry, uśmiechnięty i życzliwy. Jeżeli dzieje się coś złego w twoim życiu - trzeba się tego natychmiast pozbyć lub to ukryć. Trzeba się naprawić i poukładać. A jedna zła ocena może przekreślić twoją przyszłość. Nie prawda. Czasem jest źle i już. I świat się nie wali, nikt nie umiera, słońce nie wybucha. Deal with it
Tytuł, śródtytuły i lead pochodzą od redakcji
Kawa z Bogiem sam na sam? Zrób to pierwszy raz w życiu >>
W tym tygodniu w naszej Wielkopostnej Trójpolówce >> obsiewamy pole miłości do siebie. Jeżeli chcesz odprawić więcej ćwiczeń, by pokochać siebie bardziej, zajrzyj na mojego fanpage'a na facebooku >>, gdzie codziennie wrzucam kolejne ćwiczenia.
Już w najbliższą środę na DEON.pl przeczytasz kolejny artykuł z cyklu "Postny trening duszy. Masz chwilę?"
Życie bez pośpiechu, spacery z Bogiem, uważne smakowanie codzienności i świadomość palety osobistych uczuć i emocji. Możesz się tego nauczyć nawet w 15 minut. Jak? Ćwiczenia duchowe autorstwa Wojtka Werhuna SJ to sprawdzona metoda na najlepszy duchowy trening.
A może przy okazji odkryjesz, że droga jest ważniejsza niż cel? W każdym razie - na pewno przekonasz się, że warto podróżować w głąb siebie!
"W głąb i z powrotem. Rekolekcje ignacjańskie w życiu codziennym" to nowa propozycja od Wojtka Werhuna SJ, którą dzisiaj możecie zamówić w przedsprzedaży w niższej cenie TUTAJ >>
Skomentuj artykuł