Miejsce także dla wątpiących
"Wielu uwierzyło w Niego" (J 11, 45).
Sobota, V Tydzień Wielkiego Postu (Ez 37,21-28; J 11,45-57)
W każdym ludzkim sercu jest miejsce na pytania i wątpliwości, dlatego w Kościele jest również miejsce dla ludzi poszukujących, wątpiących oraz tych, którzy przeżywają kryzys wiary. W Kościele powinno się także znaleźć miejsce dla niewierzących. Gdy słyszymy w Ewangelii o doświadczeniu wiary, to zauważmy, że nigdzie nie jest ono powszechne - zawsze pozostaje margines na pytanie i wątpliwość. Sformułowanie "wszyscy uwierzyli" pojawia się tylko raz i to nie w formie dokonanej, lecz jako wskazanie celu misji Jana Chrzciciela (por. J 1,6). Wielu uwierzyło, że Jezus jest Mesjaszem - ale nie wszyscy.
Dzieje się tak, ponieważ wiara nie jest doświadczeniem intelektualnym. W odróżnieniu od wiedzy, nie można jej pozyskać przez naukę; nie jest to umiejętność, której by można się nauczyć przez codzienne ćwiczenia. Wiara jest darem pochodzącym spoza nas. Jest to cud w najczystszej postaci, dar Ducha Świętego. Doświadczenie wiary jest aktem łaski, który jest centralnym wydarzeniem Kościoła.
Apostoł Paweł wskazuje na źródło wiary, którym jest Ewangelia (por. Rz 4,17). Mogą doświadczyć jej ci, którzy słuchają Słowa. Słowo czytane, opowiadane w homilii oraz sprawowane i przeżywane w sakramencie, jest ośrodkiem cudu wiary. Wielu uwierzyło, pozostali muszą jeszcze posłuchać i przeżyć własne doświadczenie. W tym kontekście jest całkowicie zrozumiałe, że doświadczenie to może okazać się tak trudne, niektórzy nawet muszą się mu sprzeciwić.
Wiara nie jest obowiązkiem - lecz doświadczeniem egzystencji w Słowie Bożym. Słuchając lub czytając Pismo Święte, wystarczy gotowość na spotkanie z Jezusem, Żydem z Nazaretu. Doświadczenie wiary sprawia, że może być ono jak najbardziej rzeczywiste i mieć swoje konsekwencje w realnym świecie. Jest to doświadczenie człowieka, które ze względu na działanie Ducha Świętego, przekracza czas i przestrzeń, stając się doświadczeniem obecności Boga. W ten sposób Biblia wpisuje się w życie słuchacza, a on sam widzi siebie w Słowie, niczym w lustrze. Jest to jedno powszechne, święte i apostolskie doświadczenie wiary całego Kościoła - niemniej niekoniecznie wszystkich ludzi.
Egzaltacja takiej wiary może być niezrozumiała i krępująca dla osób poszukujących. W społeczeństwie, które wartości chrześcijańskie przyjmuje za powszechnie obowiązującą normę, przyznanie, że jest się człowiekiem niewierzącym, wymaga dużej odwagi. Dlatego w Kościele potrzebna jest przestrzeń dialogu z wątpiącymi i niewierzącymi, którzy zachowując własną tożsamość, będą mogli pozostać blisko doświadczenia wiary. Jest to ten obszar wspólnoty, który daje miejsce niewierzącym, aby mogli się przyglądać jak Słowo jest skuteczne w życiu wierzących. W ten sposób, świadectwo Kościoła nie traci nic ze swego depozytu, a jednocześnie zyskuje nową przestrzeń spotkania i dialogu. Wspólnota wierzących nie może pozostawać jedynie w dialogu ze samą sobą i posługiwać się monologiem wobec świata. Chrześcijanin jest powołany do społecznej aktywności, do którego wnosi wartości dzięki wyznawanej przez niego wierze. Apostoł Jezusa pamięta, że cud wiary sprawia wartości, a nie wyznawane wartości czynią człowieka wierzącym. Także ludzie niewierzący mogą wyznawać wartości chrześcijan. Kościół z natury swojej jest wspólnotą, w której oprócz czasu i miejsca na wyznanie wiary, jest także przestrzeń dialogu, w której mogą być wyznawane wątpliwości i niewiara.
Ks. Roman Pracki - urodził się w 1971 roku. Duchowny luterański, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Krakowie, absolwent Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie oraz Instytutu Ekumenicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jest współpracownikiem Instytutu Liturgicznego Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie
Skomentuj artykuł