Śmierć to nie koniec prawdy o człowieku

(fot. Bruno van der Kraan / Unsplash)
Theresa Aletheia Noble FSP

Śmierć fizyczna jest prawdą trudną do przyjęcia. Lecz stawiamy jej czoła, wiedząc, że to nie cała prawda. Jezus jest pełną rzeczywistością Prawdy i jej źródłem.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus zapewnia ludzi, że jeśli uwierzą w Niego i będą posłuszni Jego słowu, poznają prawdę. Jednak ludzie z gniewem odrzucają myśl, że Jezus jest źródłem prawdy. Często w ten sposób odrzucają Jezusa. Wierzą w istnienie prawdy, lecz nie przyjmują tego, że Jezus jest prawdą, która ich wyzwoli. Inni odrzucają Jezusa z odmiennym rodzajem sceptycyzmu. Są jak Poncjusz Piłat, który w Wielki Piątek spytał Jezusa: „Cóż to jest prawda?” (J 18,38). Według nich prawda albo nie istnieje, albo jest niepoznawalna. Jeśli Jezus jest naprawdę Bogiem, który jest prawdą, wówczas żadne z tych stanowisk nie jest do utrzymania.

Jako chrześcijanie opieramy swoje przekonanie, że Jezus jest prawdą, nie tylko na wierze, lecz także na rozumie i dowodach historycznych. Zarówno Pismo Święte, jak i źródła starożytne przyznają, że grób był pusty. Nagła przemiana apostołów z tchórzy w odważnych świadków zmartwychwstania także potwierdza jego prawdziwość. Apostołowie nagle byli gotowi umrzeć za Jezusa, ponieważ widzieli Go zmartwychwstałego. Powody do uwierzenia, że zmartwychwstanie było faktem, są liczne, jeśli zaś ktoś przyjmuje historyczne zdarzenie zmartwychwstania, musi też uznać, że Jezus jest Bogiem. W końcu tylko Stwórca życia mógł sam siebie przywrócić do życia. A rzeczywistość istnienia Boga jest taka, że nie jest On po prostu bytem wśród bytów – kolejnym bytem we Wszechświecie – lub nawet zwykłym przekazicielem prawdy. Bóg jest przyczyną wszystkiego, co istnieje. Nie ma innego źródła prawdy, które można znaleźć, tylko Bóg. Jezus jest żyjącą Prawdą (por. J 14,6). Zatem odrzucając prawdę Jezusa, odrzuca się nie tylko to, co On mówi, ale samą Prawdę.

Zachęta Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, by pozostawać w Jego prawdzie, dotyczy także pamięci o śmierci. Śmierć fizyczna jest prawdą trudną do przyjęcia. Lecz stawiamy jej czoła, wiedząc, że to nie cała prawda. Jezus jest pełną rzeczywistością Prawdy i jej źródłem. Samo istnienie i natura Boga jest prawdą, która nas wyzwoli. Znajdujemy prawdę nie tylko wówczas, gdy akceptujemy to, że umrzemy, lecz także gdy akceptujemy Boga, który jest prawdą. Za każdym razem, gdy odrzucamy Jezusa i odchodzimy od prawdy, odrzucamy także Boga, który spowodował nasze istnienie. Odrzucamy swoją tożsamość, którą można znaleźć jedynie w naszym Stwórcy. Nasze życie, tożsamość i prawda znajdują się jedynie w Bogu. Gdy pamiętamy o śmierci, zanurzamy swoją przyszłość w tej olśniewającej Prawdzie, która daje nam życie.

***

Fragment pochodzi z książki "Memento mori. Wielkopostnik" wydanej przez wydawnictwo W Drodze.

Memento mori – pamiętaj o śmierci – nie jest chwilowym trendem, lecz starożytną praktyką, do której zachęca Pismo Święte, Jezus, Ojcowie Kościoła i wielu świętych. Pamiętanie o nieprzewidywalności i nieuchronności śmierci paradoksalnie pomaga nam docenić życie, zmienić nawyki i ostatecznie – doprowadzić – do świętości. Gdy myślimy o śmierci, rozważamy kluczową tajemnicę naszej wiary, bo to właśnie śmierć została przemieniona przez Chrystusa.

Spędź ten Wielki Post z Wielkopostnikiem, który pomoże przeprowadzić cię przez bogatą praktykę memento mori. Posłuchaj o. Wojciecha Surówki, który zapozna cię z pierwszą regułą pomocną w przygotowaniu do śmierci. Dzięki niej śmierć cię nie zaskoczy:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Śmierć to nie koniec prawdy o człowieku
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.