Słowa z krzyża. "Ojcze, w ręce Twoje powierzam ducha mego"

Ostatnie słowo z krzyża "powierzam ducha mego" (paradídōmi) jest ostatnim wyrazem miłości Jezusa do człowieka przed ukrzyżowaniem. Oddaje wszystko dla naszego zbawienia – pisze ks. Wiesław Baniak w komentarzu do ostatnich siedmiu mów Chrystusa na krzyżu.

"Ojcze, w ręce Twoje powierzam ducha mego" (Łk 23, 46)

Przejdźmy ostatnie chwile Jezusa, od momentu "powierzenia" Go w ręce ludzi, poprzez "powierzenie" w ręce najwyższego kapłana i uczonych w prawie, dalej Piłatowi i "powierzenia" Go na karę śmierci.

Judasz "powierza" Jezusa w swojej zdradzie aż wreszcie Jezus już z krzyża "powierza" swoją Matkę Janowi a Jana Matce. Gdy już prawie wszystko zostało "powierzone" Jezus nie zatrzymuje nic dla siebie, oddaje wszystko, zupełnie ogołocony, oddaje ducha Bogu Ojcu, a nam zostawia swoje Ciało i Krew.

To tutaj na krzyżu Jezus ukazuje nam tajemnicę boskiej miłości. Umierając na krzyżu – jak pisze O. Anselm Grün – "z miłością skłania głowę ku ludziom. Wszystkim, którzy stoją na dole, na ziemi, wszystkim, którzy są pochyleni, rozczarowani, zrezygnowani.

Ukrzyżowany na nowo stwarza człowieka... Spełniona miłość, którą wszystkim ukazał Jezusowy krzyż, rozprzestrzenia się po świecie i odmienia ludzką świadomość. Jest siłą, która przywraca naszemu odniesieniu do Boga pierwotną postać i uzdrawia duszę...

Duch, którego na krzyżu Jezus przekazał wszystkim ludziom, rozlewa się po wszystkich sferach ludzkiego myślenia i odczuwania, stając się dla wszystkich źródłem zbawienia i uzdrowienia, źródłem transformacji, źródłem poszerzenia świadomości".