Słowa z krzyża. "Wykonało się"

Czym może być satysfakcja z wypełnionej misji, zadania. Jezus w ogromnej męce czuje pełnię spełnionego swego powołania. Jak chyba każdy z nas. Jednak ładunek Jego misji przekracza nasze ludzkie możliwości - pisze ks. Wiesław Baniak. Publikujemy kolejny komentarz do ostatnich mów Jezusa na krzyżu.
"Wykonało się" (J 19, 30)
Jezus kiedyś powiedział: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich" (J 15,13). Teraz oddał życie nie tylko za przyjaciół, ale i za nieprzyjaciół, za wszystkich.
W oryginale w tym jednym zdaniu aż dwukrotnie pojawia się greckie słowo tetelestai, oznaczające "wypełniło się", "dokonało się". Pochodzi ono od telos – "cel, spełnienie, koniec". Na krzyżu Jezus umiłował nas do końca. Wypełnił wszystko, co było zapowiedziane.
Madeleine Delbrêl w swoim komentarzu pisze: "Boże obietnice nie słabną przez nasze niewierności, nasze słabości i brak zdolności, naszą ślepotę duchową czy bezwzględność, gdyż nie jest to zbudowane na tym co człowiek czyni lub nie.
Obietnice Boże pozostają wierne i tajemniczo strzeżone przez tych, którzy w nich pokładają niezłomną nadzieję pomimo katastrofalnych wydarzeń, które na co dzień oglądają. Trzeba zaakceptować nadzieję, że Bóg jedyny nie zawiedzie, ufać Jego obietnicom. Bóg nie męczy się próbować miarę i głębię naszej nadziei, gdyż to ona jest fundamentem jedynej wierności możliwej dla nas, od nas wymaganej i nam proponowanej".
Skomentuj artykuł