Zdrada Piotra

Słabe drogi Ojcze....

Piotr się zaparł, tak jak Jezus przewidział i przepowiedział, ale nie zdradził. On i św. Jan byli jedynymi, którzy poszli za aresztowanym Jezusem, ale on z kolei był jedynym, którego rozpoznali inni, jako ucznia Jezusa. Św. Piotr całkiem zwyczajnie i po ludzku bał się, gdzie tu zdrada? Zdradził Judasz, a nie św. Piotr.

Ojcze, w tych rekolekcjach porusza Ojciec tematy, które zawsze powodowały mój jakiś taki niepokój, lęk... o zdradzie Piotra, czy pocałunku Judasza wolałam nie słyszeć, nie mówić, bo czułam przemożny wstyd... tak, jakby to pośrednio zdarzało się i mnie... okropne uczucie, przed którym zawsze uciekałam. Ojciec nie odpuszcza i mierzy się z tym. Kolejny raz mam szansę trochę "przekroczyć siebie"... choć, tak jak piszę, jest to dla mnie baaardzo niewygdne i wolałabym się od tego wstydu jakoś wykręcić. Dziękuję za Ojca bezkompromisowość. i podejmowanie "tych niewygodnych" tematów.