Byli małżeństwem zaledwie... dwa dni. "To były najlepsze dni w moim życiu"

(fot. shutterstock.com / facebook.com)
youtube.com / facebook.com / jp

Ceremonia miała odbyć się w szpitalnej kaplicy, ale niestety panna młoda nie czuła się na tyle dobrze. Wszystko odbyło się w jej szpitalnym pokoju.

19-letnia Nina chorowała na raka. Powiedziano jej, że nie przeżyje najbliższej nocy. To spowodowało przyspieszenie decyzji o ślubie. Ceremonia miała odbyć się w szpitalnej kaplicy, ale niestety Nina nie czuła się na tyle dobrze, żeby wstać z łóżka. Wszystko odbyło się w jej szpitalnym pokoju. Wszyscy byli pełni życia i radośni, tak jakby byli na prawdziwym przyjęciu weselnym.

>> W dniu ślubu tata panny młodej przebywał w szpitalu. Ceremonię przeniesiono właśnie tam

Spotkali się ze sobą na obozie, kiedy byli jeszcze dziećmi. Wspólnie dorastali, zakochali się w sobie i chcieli spędzić resztę życia razem. U Niny zdiagnozowano śmiertelnego raka, nie było wiadomo, ile jeszcze czasu będzie żyła. Marzyła o tym, żeby zdążyć zostać żoną Joey'a. Byli małżeństwem przez zaledwie dwa dni.

DEON.PL POLECA

>> Najbliżsi zorganizowali im ślub zaledwie... w tydzień

6 września Nina zmarła. Wówczas Joey napisał na Facebooku:

Chcę, żebyś wiedziała, że cię kocham i zawsze będę cię kochał. Nasze randki były najlepszymi dniami w moim życiu, tak jak nasze dwa dni małżeństwa. Zawsze będziesz moją piękną żoną i zawsze będziesz ze mną.

Poniżej możecie zobaczyć nagranie z ceremonii ślubnej:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Byli małżeństwem zaledwie... dwa dni. "To były najlepsze dni w moim życiu"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.