Św. Karol Boromeusz – gorliwy reformator
Ze względu na dobro całego Kościoła musiał przez kilka lat pozostać u boku papieża, będąc jego najbliższym doradcą. Dopiero jego następca, Pius V w 1565 roku zgodził się, by mógł zamieszkać w Mediolanie i kierować na miejscu archidiecezją. Gorliwy biskup stopniowo wprowadzał tam reformy zalecane przez dekrety Soboru Trydenckiego. Sobór ten rozpoczął się w 1545 roku i zakończony został dzięki jego staraniom w 1563 roku. Z inicjatywy św. Karola w Mediolanie powstało pierwsze Seminarium Duchowne kształcące przyszłych księży. Zaprosił do swojej archidiecezji wiele rodzin zakonnych. Otaczał troską ubogich i chorych, którym rozdał odziedziczone dobra.
W wieku 25 lat, niedługo przed otrzymaniem święceń kapłańskich, św. Karol Boromeusz odprawił trzydziestodniowe rekolekcje według metody Ćwiczeń duchownych św. Ignacego Loyoli. Towarzyszył mu w tym doświadczeniu jezuita, o. Ribera, który był jego kierownikiem duchowym. Podczas tej przedłużonej modlitwy w atmosferze całkowitego milczenia, codziennie odprawiał pięć medytacji w oparciu o Słowo Boże. Trwał pokornie przed Bogiem, który przemieniał go w nowego człowieka, gardzącego przepychem i władzą możnych tego świata. Duchowi kontemplacji i nieustannej modlitwy pozostał wierny do końca życia. Wielu ujmował swoim pełnym prostoty zjednoczeniem z Bogiem. On sam radził, by pilnie strzec ognia miłości Bożej w naszych sercach, przez unikanie rozproszeń i próżnych rozmów.
Był człowiekiem umartwionym i otwartym na każdego człowieka. Jego ulubionym miejscem codziennej medytacji był klęcznik, nad którym wisiał krzyż. To w obecności Jezusa ukrzyżowanego rozwiązywał wiele trudnych problemów. Pan Jezus, z którym prowadził żarliwy dialog, był jego siłą w duszpasterskim trudzie. Pełniąc posługę Pasterza archidiecezji nie zważał na trudy podróży i niepogodę. Docierał do wiernych mieszkających w najbardziej oddalonych miasteczkach i wioskach alpejskich. Wszędzie głosił kazania, pocieszał, spieszył z pomocą, nauczał i godził zwaśnionych.
Święty Karol zadbał też o duchową i intelektualną formację przyszłych kapłanów. Pouczał ich, by starali się przepowiadać Ewangelię życiem i dobrymi obyczajami, troszcząc się także o osobiste uświęcenie i zbawienie. Równocześnie dbał o religijne kształcenie prostego ludu i regularną katechizację dzieci. Zorganizował kilkanaście synodów w swojej archidiecezji, które przyczyniły się do poprawy obyczajów. Sam żyjąc bardzo skromnie otaczał opieką ludzi ubogich, budował internaty dla uczącej się młodzieży, służył swym doświadczeniem i mądrością także władzom świeckim.
Zmarł w opinii świętości 3 listopada 1584 roku. Kanonizował go w 1610 roku papież Paweł V. Święty, którego dzisiaj wspominamy, był patronem Karola Wojtyły. On sam patrząc na styl życia mediolańskiego arcypasterza brał z niego przykład, jak być oddanym i gorliwym pasterzem dla powierzonej mu przez Boga owczarni.
Skomentuj artykuł