Depresja, samotność, brak miłości... ta modlitwa leczy wszelkie rany

(fot. shutterstock.com)
Ania

W moim życiu przyszedł moment, w którym wszystkie zranienia i trudności, które w sobie zgromadziłam, przekroczyły granicę mojej wytrzymałości.

Nie spodziewałam się tego i nawet nie wiedziałam, że mam tak wiele niepoukładanych spraw. Podczas modlitwy na rekolekcjach, które prowadziłam, doświaczyłam wielkiej bezsilności wobec ogromu wszystkich trudnych spraw.

Było tego tak wiele, że nie wiedziałam, co mam zrobić. Powiedziałam wtedy: "Panie Jezu, ja się poddaję. Ja już nie wiem co mam robić. Tego jest zbyt wiele. Jesli możesz coś zrobić, to zrób to. Ty się tym wszystkim zajmij, bo wiesz jak".

DEON.PL POLECA

Kiedy modlitwa ks. Dolindo "działa"? >>

W styczniu tego roku Pan Bóg dał mi Słowo z księgi Ezechiela.

Myślicie, że to ściema? Gdy na cytat trafiasz otwierając różne wydania Pisma Świętego, czytając książki, słuchając piosenek… zaczynasz się zastanawiać, co będzie w lodówce.

To był moment, kiedy wiedziałam, że to nie są tylko puste słowa, ale obietnica - nowego serca z ciała. To nie jest tak, że od razu zaczęło się układać. Byłam kompletnie rozbita i czułam się, jakbym cały czas była na wojnie. Na wojnie ze sobą, która ciągle próbuje udawać, że problemów nie ma.

Godziny spędzone w kaplicy w akademiku. Wiele łez. Mnóśtwo spraw codziennych, studenckich, które sprawiały, że miałam ochotę rzucić wszystko. I co? Znowu byłam pod ścianą. Znowu to samo. "Jezu, Ty się tym zajmij". Jak coś się, źle zrośnie, to trzeba to połamać i poskładać na nowo.

To boli. Wiele rzeczy w moim życiu tego wymagało. Powoli wszystko się układało, zaczynałam kochać siebie. Powoli, ale widziałam, że idę do przodu.

Ważnym elementem, chociaż trochę nieplanowanym, okazały się być rekolekcje drugiego stopnia Szkoły Kontaktu z Bogiem. Strasznie bałam się jechać, a z drugiej strony wiedziałam, że to potrzebne. Znowu chciałam to jakoś po swojemu poukładać.

Jednak, gdy przyjechałam na nie, powiedziałam: "Jezu, Ty się tym zajmij. Przejechałam spory kawałek Polski. Rób po swojemu. Działaj jak chcesz".

To był piękny i owocny czas. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to ostatnia prosta po moje "nowe serce". Po powrocie skorzystałam z rozważań rekolekcji "Od Serca do Serca". I przyszedł moment po ostatniej medytacji, kiedy resztki murów, które budowałam - runęły.

Modlitwa na sytuacje bez wyjścia >>

Wtedy wiedziałam, że obietnica się spełniła. Czego trzeba więcej? Jeśli Bóg coś obiecuje - zawsze słowa dotrzymuje. Bóg jest dobry!

Kiedy iść na terapię i jak dobrze wybrać terapeutę >>

***

Depresja jest ciężarem, ale można z nią wygrać. Jeśli dotyka ciebie lub jest w twoim otoczeniu osoba, której chcesz pomóc - skorzystaj z tych źródeł, szukając pomocy:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Depresja, samotność, brak miłości... ta modlitwa leczy wszelkie rany
Komentarze (4)
KK
~Kasia Kasia dumala
5 października 2020, 12:42
Bóg nie wysłuchuje próśb z powodu grzechu egoizmu uporu. Trzeba się modlić wytrwale i z ufnością i nigdy nie ryzykować z modlitwy wtedy modlitwa zostanie wysłuchana.
AJ
~Agata J
31 października 2019, 19:53
A ja tez tak się modlilam, i nic się nie zmieniło. Dlaczego? Czemu nikt mnie nie wysłuchał.
MB
Michal Buehl
10 maja 2023, 20:32
Z roznych tekstow zrodlowych wynika, ze sa co najmniej 3 mozliwosci : - albo not jest to ten czas aby prosba byla wysluchana, ale kiedys w przyszlosci moze....sie tak stac - albo tez spalnienie prosby wrecz moze przeszkodzic zbawieniu duszy (co jest glownym Bozym zamierzeniem dla naszych dusz), zatem odpowiedz bylaby negatywna - lub tez...dana sytuacja jest zgodna z planem Bozym (budowanie ducha/charakteru, oczyszczenie, wysilek). Zatem przejscie danej drogi/sytuacji jest jak najbardziej konieczne. Wiecej informacji na ten temat jest dostepne, tutaj: https://modlitwy24.pl/niewysluchane-modlitwy/ Mysle, pomocne tu ... moze byc powtorne przemyslenie prosby (z uwglednieniem ogolnego kontekstu), sporzeniem jeszcze raz na cel i moze wprowadzenie „malej” modifikacji tak zeby uwzglednic mozliwie jak najlepiej „Bozy punkt widzenia”. Wiem, ze latwiej to powiedzic niz zrobic, ...
6 października 2017, 16:10
Najprostsza modlitwa: otworzyć portfel i zaczynamy. 100, 200, 300, 400, 500, 600, 700... ja przy 3500 doznaję cudownego uzdrowienia. Na drobne dolegliwości wystarczy 1500.