To, co Bóg powiedział tuż po grzechu Adama i Ewy zdumiewa i pokazuje, kim jesteśmy w Jego oczach
Na kartach Starego Testamentu zapisana jest nie tylko historia relacji narodu wybranego z Bogiem, ale również zapowiedzi przyjścia Mesjasza na świat. Nie jest to nic zdumiewającego, bowiem Żydzi z ogromną nadzieją wyczekiwali (i wciąż czekają) na przyjście Zbawiciela. Niezwykłe natomiast jest to, jak wiele takich proroctw znajdziemy w Biblii i jak bardzo są one zróżnicowane. W pierwszym tekście z adwentowej serii "Marana Tha, czyli zapowiedzi Zbawiciela" skupimy się na Księdze Rodzaju.
Protoewangelia - pierwsza zapowiedź przyjścia Zbawiciela
Pierwszą zapowiedź przyjścia na świat Jezusa jako Zbawiciela nazywamy Protoewangelią. Odnosi się ona do konkretnego fragmentu z trzeciego rozdziału Księgi Rodzaju: "Bóg rzekł do węża: Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę" (Rdz 3,15).
W komentarzu do tego fragmentu w Biblii Tysiąclecia czytamy, że zapisane przez Mojżesza słowa (uznawany jest on za autora Księgi Rodzaju) są niejako brzaskiem Dobrej Nowiny. Znawcy Pisma zauważyli też, że w tym zdaniu jest mowa jedynie o Mesjaszu i Jego Matce z pominięciem pierwszego mężczyzny – Adama.
W wersetach poprzedzających omawiany rozgrywa się przecież dalszy ciąg zdarzenia, jakim było zjedzenie przez pierwszych ludzi owocu z drzewa zakazanego, czego następstwem był grzech pierworodny. To niezwykle ciekawe, że sam Bóg już w pierwszej księdze Pisma Świętego zapowiada Mesjasza jako Odkupiciela oraz walkę między wężem (szatanem) a Niewiastą oraz ostateczne zwycięstwo Jej potomka.
Bóg nie pozostawił człowieka pod władzą grzechu i śmierci
Do Protoewangelii odniósł się też Jan Paweł II w swojej katechezie wygłoszonej 17 grudnia 1986 roku. Komentarz papieża (podkreślający także istotną rolę Maryi, w której tradycja Kościoła widzi wspominaną Niewiastę) jest pełen nadziei. Jan Paweł II pisze: „Słowa te (z Rdz 3,15 – przyp. red.) mówią o zbawczym zamierzeniu Boga w stosunku do rodzaju ludzkiego, który po grzechu pierworodnym znalazł się w stanie upadku, który jest nam znany. Przede wszystkim słowa Protoewangelii mówią o tym, co stanowi w zbawczym planie Boga wydarzenie centralne. Analiza Protoewangelii, wraz z zawartą w niej zapowiedzią i obietnicą, prowadzi do stwierdzenia, że Bóg nie pozostawił człowieka pod władzą grzechu i śmierci. Zechciał przyjść mu z pomocą i go ocalić. Dokonał zaś tego w sposób sobie właściwy, na miarę swojej transcendentnej (wykraczającej poza ludzie wyobrażenia – przy. red.) świętości, a zarazem na miarę takiej ‘kondescendencji’, do której zdolny jest tylko Bóg-Miłość”.
Jan Paweł II zauważa również, że „w Protoewangelii po raz pierwszy jest zapowiedziany Chrystus jako ‘nowy Adam’ (por. 1 Kor 15,45). Co więcej, Jego zwycięstwo nad grzechem, okupione ‘posłuszeństwem aż do śmierci krzyżowej’ (por. Flp 2,8), przyniesie z sobą taką obfitość przebaczenia i zbawiającej łaski, która niepomiernie przewyższy zło pierwszego i wszelkiego grzechu człowieka”.
Kim jesteśmy w oczach Boga, skoro ogarnął nas taką miłością?
Słowa papieża są niezwykle budujące, dają nadzieję, pokój i pokazują ogromną miłość Boga do człowieka. Chociaż pierwsi ludzie zgrzeszyli, Bóg natychmiast podjął o nas walkę, nie pozostawiając nas w rozpaczy i beznadziei. Można zadać sobie pytanie, jak ważni jesteśmy w oczach Boga, skoro już na początku dziejów ludzkości ogarnął nas taką miłością?
Inne spojrzenie na Protoewangelię miał ks. Zbigniew Niemirski. Na łamach „Gościa Niedzielnego” stwierdził, że ten fragment Księgi Rodzaju „zapowiada wybawienie, które przyjdzie za sprawą potomstwa niewiasty. To pierwsza zapowiedź zbawienia. Bardzo ogólna, coś na kształt obrazu, który pokazuje szeroką i odległą panoramę. W rajskiej zapowiedzi jest kobieta i potomstwo. Nic nie wiemy o niewieście. Nawet nie wiemy, czy będzie to jeden potomek, czy będzie ich więcej. Ale są radość i nadzieja”. Kapłan przytacza później kolejne starotestamentowe postaci, w tym proroków, którzy przybliżają postać Mesjasza. Wyjaśniają, z jakiego rodu przyjdzie, gdzie się narodzi i jak wiele za nas wycierpi.
Eucharystia nadzieją dla grzesznego człowieka
Ciekawe spojrzenie na Protoewangelię ma także o. Jan Kania OFMCap. W swoim komentarzu wykracza poza samą zapowiedź przyjścia Zbawiciela, analizując postawę pierwszych ludzi po upadku. Zakonnik wyjaśnia, że w przeciwieństwie do Adama i Ewy, którzy przerzucali winę i unikali odpowiedzialności, ich syn Kain ostatecznie przyjął postawę szczerej skruchy (za zabicie swojego brata Abla – przyp. red.), co pozwoliło mu doświadczyć Bożego przebaczenia i ochrony. To pokazuje miłość i miłosierdzie Boga, który gotowy jest nam przebaczyć, jeżeli sami przyznamy się do winy.
Chociaż Adam i Ewa nie przyznali się do winy, Bóg i tak okazał dobroć swojemu stworzeniu, zapowiadając Maryję i Jezusa Chrystusa. O. Kania podkreślił, że obecnie to Kościół i Eucharystia stanowią dla grzesznego człowieka przewidziane przez Boga antidotum i sposób na odrodzenie się do nowego życia.
Skomentuj artykuł