Czy powinno się mówić do księdza "ojcze"?

Czy powinno się mówić do księdza "ojcze"?
(fot. Luis Ángel Espinosa / cathopic.com)

Może to czas, byśmy wypracowali formy zwracania się do księży, które zachowując należny szacunek, nie będą w podkopywać naszej własnej dojrzałości?

Nad tym pytaniem zastanawia się Anne Inman na internetowych łamach "The Tablet". Autorka wychodzi od zastrzeżenia Jezusa, który w Ewangelii według św. Mateusza mówi:

"Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie" [Mt 23, 9]

DEON.PL POLECA

"To jasne (…), że celem Jezusa było ostrzeżenie uczniów przed trzema tendencjami, które obserwował wśród ówczesnych żydowskich przywódców: nie powinni ulegać zarozumiałości, nie powinni się wywyższać i nie powinni nakładać na innych ciężarów, które są zbyt trudne do zniesienia" pisze autorka. Jej zdaniem używanie formy "ojciec" jako zwrotu do osoby duchownej stało się przejawem klerykalizmu i zwiększenia dystansu dzielącego duchowieństwo od świeckich.

Inman, która odwołuje się do kontekstu anglojęzycznego, twierdzi że przełomowa jest druga połowa XIX wieku i publikacji dzieła kard. Manninga "The Eternal Priesthood" ("Wieczne kapłaństwo"). Właśnie w tej książce, ówczesny arcybiskup Westminsteru opisuje termin "ojciec" jako najwyższą oznakę godności kapłana. Wiąże się on z całą koncepcją kapłaństwa prezentowaną przez brytyjskiego kardynała, w której zadaniem i celem księdza jest bycie większym od ludu Bożego w zakresie duchowej doskonałości. Do jego obowiązków należy nauczanie, przewodzenie i sądzenie ludzi.

"Być może nadszedł czas, aby katolicy wzięli pod rozwagę cytat z Ewangelii Mateusza i pomyśleli o zagrożeniach nazywania księdza ojcem, a księża by zastanowili się nad zagrożeniami bezwiednego przyjmowania tego tytułu z ust wiernych" - kontynuuje autorka tekstu, przywołując wystąpienie siostry Openibo, przełożonej Towarzystwa Świętego Dzieciątka Jezus (Society of the Holy Child Jesus) w trakcie watykańskiego szczytu poświęconego nadużyciom seksualnym. W słowach skierowanych do wszystkich zgromadzonych, a zatem i do Ojca Świętego, nazwała go… bratem Franciszkiem.

"Może to czas, byśmy wszyscy wypracowali formy zwracania się do księży, które zachowując należny szacunek, nie będą w tym samym czasie podkopywać naszej własnej odpowiedzialności jako dojrzałych chrześcijan" wnioskuje Inman.

Rozważania nad tym tytułem przeprowadził już kardynał Dew z Nowej Zelandii, który twierdzi za francuskim teologiem, ks. Jean-Pierre Rochem, że "nazywanie kogoś ojcem to uzurpowanie sobie miejsca [zarezerwowanego dla] Boga". Również on twierdzi, że taka zmiana terminologii może być sposobem na pokonanie klerykalizmu, bo tak zmienia się "całą postawę duchową".

"Nie jest możliwe, by między dorosłymi zaszły równe relacje, jak między braćmi i siostrami, jeśli jedno z nich musi być określane per ojcze" - pisał kard. Dew. Sam prosi, by zwracać się do niego po prostu John.

Korzystałem z The Tablet.

Redaktor i publicysta DEON.pl, pracuje nad doktoratem z metafizyki na UJ, współpracuje z Magazynem Kontakt, pisze również w "Tygodniku Powszechnym"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Dariusz Piórkowski SJ

Odkryj w swoim życiu pokój 

Bóg chce wydobyć z nas to, co najlepsze, ale nie zaciśniętą pięścią czy przystawiając rewolwer do naszej skroni. Stawia nam wymagania, ale nie po to, byśmy ich spełnianiem wyszarpywali...

Skomentuj artykuł

Czy powinno się mówić do księdza "ojcze"?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.