Kontrowersyjność jest wpisana w jezuickie DNA - czyli o skasowaniu Towarzystwa Jezusowego

Kontrowersyjność jest wpisana w jezuickie DNA - czyli o skasowaniu Towarzystwa Jezusowego
(for. cathopic.com)
Tomasz Lipa SJ

“W życiu za wszystko się płaci, za dobro i za zło. Za wszystko" to słowa wypowiedziane przez Ojca Pio, które potwierdzają się też w życiu jezuitów. Realizując swoją misję, w najbardziej dramatycznym momencie swojej historii, zostali skasowani przez samego papieża.

Jaki był kontekst kasaty?

Towarzystwo Jezusowe było prawdopodobnie najbardziej wpływowym zakonem w Kościele katolickim w tamtych czasach. W XVII i XVIII wieku jezuici byli w samym środku trzech wielkich sporów, które powodowały szereg napięć oraz przysporzyły im wielu wrogów. Pierwszy dotyczył moralności, drugi inkulturacji w Chinach, a ostatni słynnych redukcji paragwajskich.

DEON.PL POLECA

Jaki jest związek sporów dotyczących Amoris Laetitia z jezuicką wizją moralności?

Pierwszy dotyczył ich sporu z jansenistami, którzy byli przedstawicielami rygoryzmu moralnego stawiającego bardzo wysokie wymagania tym, którzy chcieli otrzymać rozgrzeszenie. Jezuici uważali natomiast, że ocenę moralną czynu należy dokonać oddzielnie dla każdego przypadku, a okoliczności mogą na nią wpłynąć. Podobnie jak papież Franciszek w Amoris Laetitia przypominali o potrzebie nieustannego rozeznawania i braku uniwersalnych rozwiązań. Wpływ okoliczności i intencji na odpowiedzialność człowieka został zresztą później potwierdzony przez nauczanie Kościoła, natomiast wiele poglądów jansenistów zostało potępione.

Co było tak kontrowersyjne w ewangelizacji Chin?

Kolejnym tematem w tle była kwestia tzw. rytów chińskich, a więc stopnia inkulturacji chrześcijaństwa w Chinach, gdzie jezuici działali już pod koniec XVI wieku. Dzięki tłumaczeniu biblii i ksiąg liturgicznych oraz dostosowaniu do panujących obyczajów osiągnęli duży sukces ewangelizacyjny, a nawet byli w dobrych stosunkach z cesarzem. Jednak przedstawiciele innych zakonów, głównie dominikanie i franciszkanie, byli przeciwni tak znacznemu dopasowaniu sposobu wyznawania wiary do kultury chińskiej. Zależało im na spójności wiary na całym świecie, dlatego stosowanie innego języka i zwyczajów w liturgii było dla nich nie do przyjęcia. Spory te ocierały się o papieża, który ostatecznie stanął po stronie konserwatystów. W konsekwencji spowodowało to zaprzepaszczenie szansy na ewangelizację i wydalenie wszystkich misjonarzy z terenów Chin, gdzie wrócili dopiero w XIX wieku. Towarzystwu Jezusowemu przysporzyło to natomiast wielu przeciwników w samym Kościele.

Dlaczego nie udało się wprowadzenie ewangelicznej utopii na terenie Ameryki?

Jezuici pracujący na terenach Ameryki Południowej szybko zauważali skalę wykorzystywania tamtejszej ludności przez kolonialistów. Zaczęli więc tworzyć tzw. redukcje, a więc samowystarczalne ośrodki, w których Indianie mogli swobodnie żyć i funkcjonować, nie będąc narażonymi na niewolę. Był to przykład niespotykanego nigdy wcześniej wcielania ewangelii w życie, co pięknie zostało ukazane w filmie Misja. Takie działania uderzały jednak w interesy Portugalczyków, którzy dopuszczali niewolnictwo. W tamtych czasach istniało blisko 40 redukcji na terenie których mieszkało blisko 110 tysięcy Indian. Konflikt zakończył się zbrojnymi walkami, a także był początkiem problemów jezuitów nie tylko w Ameryce Południowej, ale i w Europie. Początek wydalania jezuitów zaczął się właśnie na terenach Brazylii w 1751 roku, a kilka lat później w Portugalii, Francji i wreszcie Hiszpanii.

Dlaczego papież, pomimo “największej zaiste boleści serca", skasował jezuitów?

Papież Klemens XIV mając prawdopodobnie nadzieję, że poświęcając jezuitów, uratuje pozycję Kościoła, uległ presji wielu władców i oficjalnie skasował zakon. W dokumencie “Dominus ac Redemptor" z dnia 21 lipca 1773 r pisze, że “z największą zaiste boleścią serca (...) i po długim rozeznaniu" znosi i kasuje Towarzystwo Jezusowe. Warto przypomnieć, przed kasatą na świecie było ponad 20 tysięcy jezuitów, którzy posiadali ponad 1 600 dzieł, z czego 800 z nich stanowiły szkoły. Konsekwencją tego dokumentu było rozdysponowanie całego majątku przez specjalne ku temu powołane komisje w różnych krajach, a sami jezuici musieli znaleźć sobie nowy sposób na życie.

Jaki był decydujący powód kasaty?

Kluczowym powodem zlikwidowania Towarzystwa Jezusowego była słabnąca pozycja papieża, który ugiął się pod naciskami władców. Papieżowi Klemensowi XIII udało się obronić zakon, jednak jego następca po kilku latach nacisków jednak uległ presji. We Francji jezuitom próbowano przypisać próbę uknucia spisku na życie króla, a w Hiszpanii, posądzono o podżeganie do antykrólewskich wystąpień. Zakon był też uważany przez ideologów oświecenia za kluczową przeszkodę w kulturalnej i społecznej przebudowie świata.

Czy rzeczywiście udało się wymazać jezuitów z mapy świata?

Decyzja papieża pozostawiała furtkę, zostawioną być może w sposób świadomy, dzięki której jezuici nie zniknęli całkowicie. Furtka polegała na tym, że papieski dokument wymagał podpisania przez władcę kraju, na terenie którego przebywali zakonnicy. W konsekwencji, poza jezuitami działającymi w sposób nieoficjalny, jak  Józef Pignatelli SJ, część z nich mogła legalnie funkcjonować na terenie dzisiejszej Białorusi. Zawdzięczali to Carycy Katarzynie II, która chciała zachować dobrze działające szkoły i  równocześnie pokazać swoją niezależność od papieża. Po wybraniu na papieża Piusa VI jezuici starali się o uzyskanie zgody na trwanie zakonu na tym terenie i możliwość przyjmowania byłych jezuitów z innych terenów. Papież nie zajął jednoznacznego stanowiska, co pozwoliło zakonowi kontynuować swoją działalność.

Dlaczego wrócili?

Nieustępliwość i wierna realizacja powołania była kluczem do odnowienia Towarzystwa. Dzięki staraniom jezuitów z Rosji papież Pius VII potwierdził zakon na tym terenie w 1801 roku, a następnie rozszerzył tę zgodę na teren Królestwa Obojga Sycylii. Wreszcie, w 1814 roku w dokumencie “Sollicitudo omnium ecclesiarum" wznowił działalność zakonu na całym świecie. Jezuici, mimo tej decyzji, nie odzyskali większości kościołów i szkół jakie wcześniej posiadali.

Czy bycie kontrowersyjnym jest rzeczywiście w jezuickim DNA?

Jezuici, głównie ze względu na dużą skalę działania i bezkompromisowość, byli w ogniu krytyki już od czasów Ignacego. W XVIII wieku doprowadziło to ich do stanu bliskiego destrukcji, ale mimo to się odrodzili. Znając ich historię i ideę nieustannego “bycia na granicach" można powiedzieć, że bycie kontrowersyjnymi jest wpisane w ich DNA. Były generał, a więc główny przełożony zakonu, miał kiedyś powiedzieć, że martwią go coraz rzadsze odwiedziny w Kongregacji Nauki Wiary. Wizyty w tym miejscu wynikały głównie z potrzeby tłumaczenia się z działalności jezuitów, których oskarżano o brak ortodoksji. Generał martwił się więc, że to może oznaczać, że jezuici nie są wystarczająco “na granicach", a więc nie wypełniają w pełni swojej misji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Wojciech Werhun SJ

Wejdź w fascynujący świat modlitwy. Daj się prowadzić wyobraźni. Spotkaj Boga i wróć z Nim do swojej codzienności

Książka W głąb i z powrotem to pełen przygód program rozwoju duchowego, który pomoże ci spotkać Boga...

Skomentuj artykuł

Kontrowersyjność jest wpisana w jezuickie DNA - czyli o skasowaniu Towarzystwa Jezusowego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.