Kościół na utrzymaniu wiernych

(fot. guuleed /flickr.com / CC BY)
Ryszard Gromadzki / Przewodnik Katolicki

Jest wstępne porozumienie w sprawie Funduszu Kościelnego. Ma on zostać zastąpiony dobrowolnym odpisem z podatków w wysokości 0,5 proc. To mniej, niż postulował Kościół, ale więcej, niż proponował rząd.

Ten dobrowolny odpis podatników ma zastąpić istniejący dziś Fundusz Kościelny, z którego finansowane są przede wszystkim ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne osób duchownych. Strona kościelna zabiegała przez wiele lat o zmianę zasad mechanizmu Funduszu Kościelnego, nie chodziło jednak o jego likwidację, ale o zmodyfikowanie, jednak w czasie ubiegłej kadencji rząd Donalda Tuska był głuchy na te postulaty. W exposé inaugurującym swoją drugą kadencję premier zapowiedział likwidację Funduszu Kościelnego i zastąpienie go odpisem podatkowym. Rejestr niespełnionych obietnic szefa rządu jest bardzo długi, ale co znamienne, akurat w tej sprawie Tusk był konsekwentny. Trudno oprzeć się wrażeniu, że upór rządu w sprawie likwidacji Funduszu Kościelnego to część strategii pozyskiwania przez PO głęboko niechętnych Kościołowi środowisk lewicowych. We wspomnianym exposé z 2011 r. Tusk zapowiedział, że jego rząd "nie będzie klękał przed biskupami". Likwidacja Funduszu Kościelnego, wokół którego lewica zbudowała czarną legendę, z punktu widzenia interesu budżetu państwa jest posunięciem mało istotnym, za to politycznie efektownym.

Rekompensata za bezprawie

Trzeba pamiętać, że utworzony na mocy ustawy z 1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki i poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych - Fundusz Kościelny miał być zadośćuczynieniem za mienie bezprawnie zagrabione Kościołowi po 1944 r. Z funduszu pokrywane są m.in. ubezpieczenia duchownych, którzy nie mają umów o pracę, np. misjonarzy czy zakonników z zakonów kontemplacyjnych. Zaznaczyć trzeba, że wysokość dotacji kierowanych z budżetu państwa na Fundusz Kościelny stała w rażącej asymetrii wobec wartości mienia zagrabionego Kościołowi przez komunistów, nie mówiąc nawet o potencjalnych pożytkach z tegoż mienia. Ten fakt wymaga dobitnego podkreślenia ze względu na rozpowszechniane "od zawsze" przez lewicę oszczerstwa dotyczące rzekomego drenażu budżetu państwa przez pazerny Kościół.

DEON.PL POLECA

Trudne negocjacje

Negocjacje strony kościelnej z rządem w sprawie zastąpienia Funduszu Kościelnego przez mechanizm odpisu podatkowego trwały od początku kwietnia 2012 r. i nie były łatwe. Rząd reprezentowany przez ministra Michała Boniego długo upierał się, żeby wysokość odpisu podatkowego na rzecz kościołów wynosiła 0,3 proc. Ta propozycja była nie do zaakceptowania przez stronę kościelną. Wobec impasu w rozmowach w pewnym momencie mówiono nawet o ich zerwaniu. Ostatecznie udało osiągnąć się kompromis. W ramach porozumienia rząd zobowiązał się przez trzy lata wyrównywać różnice pomiędzy tym, co zadeklarują na rzecz Kościoła podatnicy, a dotychczasową kwotą 90-100 mln zł, która przekazywana jest z budżetu do Funduszu Kościelnego, waloryzowaną o wskaźnik inflacji. Od 2017 r. do kościelnej kasy ma wpływać wyłącznie to, co zadeklarują podatnicy.

Szczegółowe zasady zastąpienia Funduszu Kościelnego odpisem podatkowym określone zostaną w ustawie. Według projektu założeń do tej ustawy Kościół i inne związki wyznaniowe samodzielnie będą płaciły składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne duchownych. Płacenie składek przez wszystkie osoby zatrudnione na podstawie stosunku pracy, np. przez księży katechetów, będzie odbywało się na dotychczasowych zasadach. Niewykluczone, że tego samego dnia, co Komisja Episkopatu Polski, czyli 5 marca, sprawą odpisu podatkowego na rzecz Kościoła zajmie się rząd. - Jeżeli kompromis zostałby przyjęty przez obydwie strony, to później czeka nas umowa Episkopatu z rządem, a następnie ustawa sejmowa. Rzecz ostatnia, to oczywiście cała praca wykonawcza. Takie kroki przewiduje prawo i taka swojego rodzaju mapa drogowa została przewidziana - powiedział KAI ks. Józef Kloch, rzecznik prasowy Komisji Episkopatu Polski. Nowy mechanizm finansowania Kościoła ma zacząć funkcjonować od 2014 r.

Najmniej w Europie

W porównaniu do sytuacji w innych krajach europejskich, w których działa już mechanizm odpisu podatkowego na rzecz kościołów, kwota którą miałby otrzymywać Kościół w Polsce w oparciu o zasady ustalone z rządem, jest wielokrotnie mniejsza. Dla przykładu, Kościół katolicki we Włoszech uzyskuje rocznie z odpisów podatkowych około miliarda euro, do Kościoła katolickiego w Niemczech trafia rocznie od podatników ok. 4,5 mld euro. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że zarówno Włochy, jak i Niemcy mają wyraźnie więcej ludności od Polski, kwoty te są nieproporcjonalnie większe. Poza tym, jeszcze w trakcie negocjacji strona kościelna w trosce o finanse państwa zobowiązała się, że nie skorzysta z części wpłat, jakich dokonają wierni, jeśli ich suma przekroczyłaby 100 mln zł rocznie. Biskupi wysunęli taką propozycję w odpowiedzi na argumentację rządu, że nie może on się zgodzić na wyższy niż 0,3 proc. odpis podatkowy, ze względu na wprowadzoną przez Unię Europejską procedurę ochrony nadmiernego deficytu budżetowego. Samoograniczenie się Kościoła ma obowiązywać do czasu zakończenia unijnej procedury.

Ten gest dobrej woli wart jest szczególnego podkreślenia, wobec bardzo rozpowszechnionej w Polsce kłamliwej propagandy o nieograniczonej chciwości Kościoła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół na utrzymaniu wiernych
Komentarze (10)
E
Efrem
9 marca 2013, 17:38
I dobrze :) Może teraz Kapłani bardziej będą się przykładać do swojej pracy!!! Obawiam się tylko na jak długo zaspokoi pazerność kościoła bo wiernych ubywa oj ubywa :)
RL
Radosław Lebowski
8 marca 2013, 09:37
składka raczej nadal bedzie zbierana...
M
minia.
8 marca 2013, 09:32
Wydaje mi się że to bardzo dobry pomysł..kto będzie chciał ten odpisze te 0,5 na Kościół! Ale podejrzewam że nie będzie dużo chętnych..
?
??
7 marca 2013, 18:15
Czyli mam rozumieć, że wszystkie posługi (sakramenty i nie tylko)  będą udzielane za darmo!!! Tak jak to ma miejsce w Niemczech. Bo w przeciwnym wypadku bedziemy płacić dwa razy za to samo.
A
Anna
7 marca 2013, 15:28
Sformułowanie zawarte w tytule artykułu "Kościół na utrzymaniu wiernych" jest sporym nadużyciem, gdyż zlikwidowany Fundusz Kościelny (zastąpiony odpisem podatkowym) stanowił tylko niewielką część państwowej dotacji na rzecz Kościoła katolickiego (m.in. wynagrodzenia katechetów, katolickie szkolnictwo wyższe, ochrona zabytków, Ordynariat Polowy WP). Autor artykułu, powołując się na przykład niemiecki w kontekście państw europejskich, w których funkcjonuje mechanizm odpisu podatkowego na rzecz kościołów, wprowadza czytelnika w błąd. Jest to niezgodne z prawdą, gdyż w Niemczech obowiązuje podatek kościelny (Kirchensteuer) stanowiący dodatkowe obciążenie podatników, który nie pomniejsza wpływów do budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego.
B
bene
6 marca 2013, 19:28
Czyli sojusz KK w Polsce z niegodziwym tronem.  I dalej szantażem hierarchiczny  KK w Polsce będzie zmuszany współpracować, czyli REALNIE przyzwalać na zło stanowione i egzekwowane wobec Polaków.  Szykuje się nam jeszcze większa ilość pustosłowia tzw. listów pasterskich !
P
Pablo
6 marca 2013, 19:05
Mam pytanie do autora publikacji Pana Ryszard Gromadzkiego.1 1. Czym była komisja majątkowa ? W przekazie mediów to właśnie ta komisja miała rekompensować aktywa zagrabione przez komunistów. Dodatkowo uznano możliwość dochodzenia zwrotu przed sądem. Wiec po co dalej fundusz kościelny? 2. Sprawa kontrowersyjna to nie ile ale w jakis posób środki będą przekazywane kościołowi. Obecnie ateista, musslim czy żyd zapłaci na KK lub większe podatki. Czy będzie miał równe prawa? Jeżeli "grzesznica" nie ma zagwarantowane przez prawo zapłodnienia in-vitro dlaczego ma płacić więcej na usługi świadczone przez to państwo niż osoba wierząca. Ja tutaj nie rozumiem nauki koscioła, raczej widzę tchórzostwo.  3. I finalizująć Czemu nie było zgody i odwagi na model Niemiecki... Obecnie kosciół jako instytucja nie jest rozliczany przez wiernych. Model Niemiecki lepiej by służył zbliżeniu instytucji do wiernych. Przykład obecny i brak możliwosci interakcji z władzą kościelna " średnie miasto na Mazowszu - cmentarz parafialny (główny w mieście) i ogromne stawki za każdą usługę - miejsce (cena za m2 lepsza niz w centrum wawy i to  tylkona kilka lat, wjazd karawanu, opłaty stałe etc etc... W sumie już miliony dochodu rocznie. Gdzie idą pieniądze? Na cmentarzu nie utwardzone ścieżki, syf  itp..... a zarządca :) rodzina proboszcza.
2
22
6 marca 2013, 12:13
Już samorządy się nie zgadzają bo TUSK podesłał im minę
Z
Zibby
6 marca 2013, 10:58
A może dobrze się stało? Odpiszmy te 0,5% i niech się Palikotowcy i inne socjal"demokraty" odczepią raz na zawsze. Warto stawiać na umiar i skromność, zrzućmy tego garba materializmu w KRK. Do "łatwego" chleba pchają się rozmaici ludzie bez powołania którzy tylko przynoszą hańbę dobremu imieniu KK. W efekcie ludzie, szczególnie młodzi odwracają się i brakuje powołań wartościowych. To jest jak kula śnieżna tocząca się w dół czyniąc straszliwe spustoszenie.
6 marca 2013, 09:38
"Ten gest dobrej woli wart jest szczególnego podkreślenia, wobec bardzo rozpowszechnionej w Polsce kłamliwej propagandy o nieograniczonej chciwości Kościoła." Jakie media głównego bagiennego nurtu, taka mętna opinia publiczna...