Kościół daje ludziom post żeby się nawrócili i przygotowali na święta Wielkanocy. Innymi słowy chce abyśmy przypomnieli sobie, że 2000 lat temu po świecie chodził Bóg, który tak bardzo się w każdym z nas zakochał, że w swoim szaleństwie miłości dał człowiekowi się wyszydzić, sponiewierać i zabić na krzyżu. Jest jeszcze jedna rzecz, którą On zrobił, a o której bardzo często zapominamy w swojej perspektywie poszczenia. On zmartwychwstał, a to zmienia wszystko. Ten fakt oznacza, że chrześcijanin w tym okresie, nie powinien ograniczać się do patrzenia się i walki ze swoją marnością i grzechem. To tylko część naszego zadania. Wszystkie Gorzkie Żale, Drogi Krzyżowe, Misteria i inne nabożeństwa nie mają nas doprowadzić do użalania się nad sobą i tym „jak Pan Jezus był biedny”. Nie tędy droga.
Zaznaczmy to jeszcze raz - wszystko, co dzieje się w Kościele, w tym czasie, ma nas skierować na drogę nawrócenia. Ale co to w zasadzie znaczy się nawrócić? Najczęściej tłumaczy się, że chodzi o uznanie zła, które popełniliśmy i podjęciu decyzji o tym, aby je zostawić za sobą i więcej go nie powtarzać. Oczywiście jest to prawda, ale tylko częściowa. W Piśmie Świętym greckie słowo oznaczające nawrócenie, metanoia ma o wiele szersze znaczenie. Chodzi o zmianę myślenia, która z kolei ma prowadzić do zmiany sposobu naszego działania. Przed Chrystusem nawrócenie oznaczało powrót do przestrzegania Prawa - uznanie tego, co ono mówi, i stanięcie w posłuszeństwie wobec niego. Ale Jezus, rozpoczynając swoją publiczną działalność, powiedział: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. On sprawił, że te dwa aspekty - Prawo i wiara - stały się jednym, a nawrócenie miało odtąd oznaczać nie tyle spojrzenie wstecz, ile pójście do przodu.
Zrób się na post - instrukcja dla pań
Umyj twarz i zrób się na post!
„Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy, którzy przybierają wygląd ponury. Ty zaś, kiedy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz” (Mt 6, 16-18). Te słowa Ewangelii zainspirowały młodych ludzi związanych z Dominikańskim Duszpasterstwem Akademickim Beczka do zaproponowania akcji „Zrób się na post” mającej na celu odkurzenie i pokazanie na nowo sensu postu. - Wielki Post to wyjątkowy czas. A wyjątkowego czasu nie można przegapić. Kościół od wieków ma na to trzy sposoby. Trzy sposoby, żeby go nie zmarnować. Post. Jałmużna. Modlitwa. W tym roku chcielibyśmy odświeżyć ten pierwszy. Post. Chcemy żeby wrócił. Chcemy go zrobić. A najlepiej zrobić go wspólnie. Główne wydarzenie naszego „zrobienia“ będzie polegało na cotygodniowej wymianie postów, której będziemy dokonywać w każdą wielkopostną niedzielę na Eucharystii, w trakcie modlitwy wiernych. Nie będziemy wtedy odczytywać tradycyjnych wezwań, tylko przez kilka minut będzie możliwość poproszenia kogoś w kościele o post w konkretnej intencji, wypowiedzianej czy podanej na kartce. Każdy, kto przyjmie intencję od kogoś innego, zobowiązuje się do jednodniowego postu w dowolnej formie w ciągu tygodnia następującego po danej niedzieli - czytamy na stronie akcji.
Zrób się na post - instrukcja dla panów
To jednak nie wszystko. Dominikańska młodzież proponuje, aby w dzień, kiedy będziemy za kogoś pościć, wyjąć z szafy najlepsze ubrania i włożyć je na siebie. W ten sposób młodzi chcą realizować zalecenia Ewangelii, aby nie być w trakcie postu posępnym obłudnikiem. Ma to też na celu sprowokowanie otoczenia. - Jeśli ktoś Was zapyta dlaczego jesteście tak wystrojeni, odważcie się odpowiedzieć: Bo poszczę! - zachęcają.
Akcja, mimo że rozpoczęta dopiero dwa dni temu, już zdążyła narobić szumu. Wczoraj pisał o niej tvn24.pl i informował Teleexpress. Wywołała również dyskusję na konserwatywnych portalach fronda.pl i rebelya.pl. Jedni zwracają uwagę, że to dobry pomysł na nowoczesną ewangelizację. Cieszą się, że Kościół szuka różnych sposobów na przyciągnięcie uwagi ludzi. Pojawiają się też głosy krytyczne: "Zrób się na post" - czy to jakieś żarty z postu? Czy aby dobrze zinterpretowano słowa Jezusa Chrystusa? Czy wzięto pod uwagę kontekst i ówczesne zwyczaje? - pyta internauta o nicku rozkat.
Niektórzy uważają, że odświętne ubranie, to robienie postu na pokaz. Jak widać pomysł budzi skrajne emocje. Jedno jest pewne - akcja nie pozostawia ludzi obojętnymi, skłania do myślenia o tym, czym post jest i jaki być powinien, a chyba o to w tym wszystkim chodzi.
Piotr Żyłka
Skomentuj artykuł