S. Chmielewska o historii z Owsiakiem: "K***a, to wy nie macie pampersów?!?"
Ależ to jest historia! Dobrze jest ją sobie przypominać. A najlepiej, żeby poznali ją wszyscy krytycy.
Siostra Małgorzata Chmielewska była gościem Akademii Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock. W trakcie spotkania z uczestnikami festiwalu mówiła o miłości, porzuconych dzieciach, bezdomności, ludzkich tragediach. - Zajmuję się cerowaniem świata. Żyję z ludźmi, których los zepchnął na margines, którzy źle wybrali, z bezdomnymi. Czasem ci ludzie po prostu gorzej się urodzili. Przyszli na świat w rodzinie alkoholików - mówiła woodstockowiczom.
Zakonnica mówiła też o wykluczeniu społecznym. - To poczucie bycia gorszym, bez poczucia własnej wartości, brak posiadania czegoś, co się danej osobie należy. Można być wykluczonym nawet w klasie - mówiła siostra Chmielewska. I przytoczyła opowieść o dziewczynce z jednej z polskich szkół, która jako jedyna w klasie nie miała laptopa. - Czuła się wykluczona. I miała do tego prawo - mówi M. Chmielewska.
Siostra od biedaków opowiedziała też historię, gdy w jednym z ośrodków dla ciężko chorych i opuszczonych pacjentów zabrakło pampersów. - Przy jednym ze spotkań z Jurkiem Owsiakiem opowiedziałam mu o tym. Chwilę pomyślał i zapytał: "K**wa, to wy nie macie pampersów?!". Po jakimś czasie przyjechał do nas tir, wypełniony pampersami. Tak rodzi się dobro - mówiła.
!!!
Siostra poruszyła też temat uchodźców. - Nie jestem dumna z postawy Polaków, z postawy dużej części katolików w tej kwestii. Przecież Chrystus był uchodźcą. Matka Boska musiała z nim uciekać do Egiptu zaraz po tym, jak go urodziła - mówiła.
Skomentuj artykuł