Trzeba jednak poczynić istotną uwagę. Przyjrzałem się bliżej źródłowemu raportowi. Okazuje się, że dość ważna kwestia umknęła mediom referującym ten dokument. Otóż, tylko 5 proc. badanych rozważa emigrację zarobkową "zdecydowanie". Oznacza to, że podawana powszechnie przez środki przekazu informacja, iż "z Polski wyjedzie kolejne 1,2 miliona osób" jest de facto dezinformacją, a przynajmniej mocnym przeszacowaniem.
Trzeba jednak poczynić istotną uwagę. Przyjrzałem się bliżej źródłowemu raportowi. Okazuje się, że dość ważna kwestia umknęła mediom referującym ten dokument. Otóż, tylko 5 proc. badanych rozważa emigrację zarobkową "zdecydowanie". Oznacza to, że podawana powszechnie przez środki przekazu informacja, iż "z Polski wyjedzie kolejne 1,2 miliona osób" jest de facto dezinformacją, a przynajmniej mocnym przeszacowaniem.
To pytanie postawili nam autorzy akcji billboardowej "Karol Wojtyła. Twój kandydat w codziennych wyborach" z warszawskiego Centrum Myśli Jana Pawła II. Inicjatywa bardzo się nie spodobała środowisku także skupionemu wokół kultywowania pamięci papieża z Polski, czyli krakowskiemu Centrum Jana Pawła II. Czy to jeszcze jedna odsłona starej wojenki między "warszawką" a "krakówkiem"? Czy to (niezamierzona) walka dwóch okołokościelnych instytucji o schedę po Janie Pawle II? Tak czy inaczej - nie wygląda to dobrze.
To pytanie postawili nam autorzy akcji billboardowej "Karol Wojtyła. Twój kandydat w codziennych wyborach" z warszawskiego Centrum Myśli Jana Pawła II. Inicjatywa bardzo się nie spodobała środowisku także skupionemu wokół kultywowania pamięci papieża z Polski, czyli krakowskiemu Centrum Jana Pawła II. Czy to jeszcze jedna odsłona starej wojenki między "warszawką" a "krakówkiem"? Czy to (niezamierzona) walka dwóch okołokościelnych instytucji o schedę po Janie Pawle II? Tak czy inaczej - nie wygląda to dobrze.
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem deonowy felieton Małgorzaty Bilskiej "Kokpit Polish Air Force One". Niestety, obok wielu cennych uwag tekst zawiera passus, z którym kompletnie nie mogę się zgodzić.
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem deonowy felieton Małgorzaty Bilskiej "Kokpit Polish Air Force One". Niestety, obok wielu cennych uwag tekst zawiera passus, z którym kompletnie nie mogę się zgodzić.
Kilka dni temu byłem na koncercie Luxtorpedy. Trafiłem na niego przypadkiem - akurat grali w miejscowości, w której byłem. Z ciekawości i z sentymentu poszedłem - jestem fanem Acid Drinkers w starym składzie z Litzą i chciałem zobaczyć, skoro nadarzyła się niespodziewana okazja, jak sobie obecnie radzi na scenie. Byłem zachwycony.
Kilka dni temu byłem na koncercie Luxtorpedy. Trafiłem na niego przypadkiem - akurat grali w miejscowości, w której byłem. Z ciekawości i z sentymentu poszedłem - jestem fanem Acid Drinkers w starym składzie z Litzą i chciałem zobaczyć, skoro nadarzyła się niespodziewana okazja, jak sobie obecnie radzi na scenie. Byłem zachwycony.
Czy "edukacja religijna" będzie faktyczną katechezą, a nie czymś jeszcze mniej ważnym niż lekcja wuefu? Czy ktoś się w ogóle zastanawia, jak dużym obciążeniem dla społecznej wiarygodności Kościoła jest coś takiego jak powszechnie lekceważona katecheza?
Czy "edukacja religijna" będzie faktyczną katechezą, a nie czymś jeszcze mniej ważnym niż lekcja wuefu? Czy ktoś się w ogóle zastanawia, jak dużym obciążeniem dla społecznej wiarygodności Kościoła jest coś takiego jak powszechnie lekceważona katecheza?
Staszowski wskazuje, że trywializacja oprawy muzycznej, jaka towarzyszy dziś Mszy Świętej, ma nierzadko efekt przeciwny do zamierzanego.
Staszowski wskazuje, że trywializacja oprawy muzycznej, jaka towarzyszy dziś Mszy Świętej, ma nierzadko efekt przeciwny do zamierzanego.
Dobry katolik miesza się do polityki - słowa Franciszka nie pozostawiają złudzeń: strach przed politycznością jest niekatolicki.
Dobry katolik miesza się do polityki - słowa Franciszka nie pozostawiają złudzeń: strach przed politycznością jest niekatolicki.
Trudno mi z pozycji mężczyzny odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości dotyczące miejsca kobiet w Kościele. Czy możemy mówić o jakimś "typowo kobiecym" problemie z Kościołem i w Kościele?
Trudno mi z pozycji mężczyzny odpowiadać na wszystkie pytania i wątpliwości dotyczące miejsca kobiet w Kościele. Czy możemy mówić o jakimś "typowo kobiecym" problemie z Kościołem i w Kościele?
Wczoraj był Dzień Dziecka. Nie byłbym sobą, gdybym przy tej okazji nie przyjrzał się kilku statystykom dotyczącym "przyszłości narodu".
Wczoraj był Dzień Dziecka. Nie byłbym sobą, gdybym przy tej okazji nie przyjrzał się kilku statystykom dotyczącym "przyszłości narodu".
Włoski Episkopat zadecydował, że tamtejsi księża będą przekazywać część swoich pensji na specjalny fundusz walki z bezrobociem wśród młodych.
Włoski Episkopat zadecydował, że tamtejsi księża będą przekazywać część swoich pensji na specjalny fundusz walki z bezrobociem wśród młodych.
Znamy już wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. W "obozie (sympatyków) władzy" zapanowała konsternacja, czasem przejawiająca się w groteskowy sposób.
Znamy już wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. W "obozie (sympatyków) władzy" zapanowała konsternacja, czasem przejawiająca się w groteskowy sposób.
W swoim ostatnim felietonie dla Deon.pl o. Piotr Kropisz SJ zwraca uwagę, że choć statystyki wskazują na zmniejszanie się zaufanie Polaków do Kościoła rzymskokatolickiego (co pewnie ma przełożenie na stopniowe odchodzenie wielu osób od wiary), to jednak część katolików, w tym z młodszych pokoleń, odczuwa wzrastającą potrzebę pogłębionego życia wiarą, wzmacniania swojej duchowości. Przy tej okazji warto zadać pytanie: czy przyszedł już czas, by postawić na jakość?
W swoim ostatnim felietonie dla Deon.pl o. Piotr Kropisz SJ zwraca uwagę, że choć statystyki wskazują na zmniejszanie się zaufanie Polaków do Kościoła rzymskokatolickiego (co pewnie ma przełożenie na stopniowe odchodzenie wielu osób od wiary), to jednak część katolików, w tym z młodszych pokoleń, odczuwa wzrastającą potrzebę pogłębionego życia wiarą, wzmacniania swojej duchowości. Przy tej okazji warto zadać pytanie: czy przyszedł już czas, by postawić na jakość?
Jakim językiem Kościół w Polsce ma dziś przekonywać nieprzekonanych? Ostrym, emocjonalnym, opartym na inwektywach czy stanowczym i pewnym swych racji, ale zdolnym docierać do wątpiących?
Jakim językiem Kościół w Polsce ma dziś przekonywać nieprzekonanych? Ostrym, emocjonalnym, opartym na inwektywach czy stanowczym i pewnym swych racji, ale zdolnym docierać do wątpiących?
W katolickich środowiskach nieco więcej mówi się ostatnio o tak "przyziemnych" sprawach jak warunki zatrudnienia, ich wpływ na relacje międzyludzkie, w tym domowe i rodzinne.
W katolickich środowiskach nieco więcej mówi się ostatnio o tak "przyziemnych" sprawach jak warunki zatrudnienia, ich wpływ na relacje międzyludzkie, w tym domowe i rodzinne.
Nienawiść czy niechęć wobec uchodźców czasem ubiera się w "chrześcijańskie szatki". Tyle że niektórzy mylą własny brak współczucia, uprzedzenia i jakąś etniczną/rodzinną plemienność z chrześcijaństwem. Wyobrażają sobie, że wystukując w internecie komentarze pod adresem trupów i wszelkich "ciapatych" stanowią rycerzy krucjaty, ostatni bastion (katolickiej) cywilizacji.
Nienawiść czy niechęć wobec uchodźców czasem ubiera się w "chrześcijańskie szatki". Tyle że niektórzy mylą własny brak współczucia, uprzedzenia i jakąś etniczną/rodzinną plemienność z chrześcijaństwem. Wyobrażają sobie, że wystukując w internecie komentarze pod adresem trupów i wszelkich "ciapatych" stanowią rycerzy krucjaty, ostatni bastion (katolickiej) cywilizacji.
Czy Jan Paweł II też był idiotą, głosząc otwartość na uchodźców albo wprost wskazując na zagrożenie rasizmem, ksenofobią i nacjonalizmem? Niech każdy sam w sumieniu odpowie sobie na to pytanie.
Czy Jan Paweł II też był idiotą, głosząc otwartość na uchodźców albo wprost wskazując na zagrożenie rasizmem, ksenofobią i nacjonalizmem? Niech każdy sam w sumieniu odpowie sobie na to pytanie.
Napiszę to wprost - czasem trzeba się postawić, choć dobrze by było żeby "nad naszą asertywnością nie zachodziło słońce" (tak, to parafraza).
Napiszę to wprost - czasem trzeba się postawić, choć dobrze by było żeby "nad naszą asertywnością nie zachodziło słońce" (tak, to parafraza).
Czy zdarzyło się Państwu, że ktoś sprzedał wam marnej jakości produkt za duże pieniądze? Pewnie czuliście się wtedy oszukani. Niedzielne referendum to niestety dobry przykład powyższej sytuacji.
Czy zdarzyło się Państwu, że ktoś sprzedał wam marnej jakości produkt za duże pieniądze? Pewnie czuliście się wtedy oszukani. Niedzielne referendum to niestety dobry przykład powyższej sytuacji.
"Sednem chrześcijaństwa nie jest zresztą ani ewentualny pacyfizm, ani bycie militarystą z krzyżem na ścianie - to są tematy oboczne, z których zwolennicy łatwego dostępu do broni chcą uczynić zagadnienia fundamentalne". O korzeniach i potencjalnych skutkach akcji #jestemchrzescijaninem pisze K. Wołodźko.
"Sednem chrześcijaństwa nie jest zresztą ani ewentualny pacyfizm, ani bycie militarystą z krzyżem na ścianie - to są tematy oboczne, z których zwolennicy łatwego dostępu do broni chcą uczynić zagadnienia fundamentalne". O korzeniach i potencjalnych skutkach akcji #jestemchrzescijaninem pisze K. Wołodźko.
Papież mówił o wolności, ale nie definiował jej jako przyzwolenia na skrajny indywidualizm i chciwość nielicznych, która karmi się krzywdą wielu. Wskazując szczególnie na Martina Luthera Kinga i Dorothy Day połączył w jedno wołanie o wolność i o sprawiedliwość.
Papież mówił o wolności, ale nie definiował jej jako przyzwolenia na skrajny indywidualizm i chciwość nielicznych, która karmi się krzywdą wielu. Wskazując szczególnie na Martina Luthera Kinga i Dorothy Day połączył w jedno wołanie o wolność i o sprawiedliwość.
{{ article.published_at }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}