Chwała Wam...

AlexanderDegrejt / artykuł nadesłany

Chwała wam dzielni Strażnicy Miejscy, obrońcy sprawiedliwości, opoko, na której stoją nasze miasta...

Duże, a może średnie, stutysięczne miasto. Targowisko. Kobieta w wieku już podchodzącym pod biblijny z uśmiechem na twarzy sprzedaje zieleninę z własnego ogródka i własnoręcznie ukiszony żur (polecam! Kto nie jadł ten musi to szybko nadrobić!). Dorabia sobie w ten sposób do skromnej emerytury, nie korzysta z pomocy państwa i, co chyba najważniejsze, czuje się potrzebna. Ma stałych klientów, których zna i przyjaźni się z nimi, porozmawia, doradzi. Normalna sytuacja, zdawać by się mogło.

Niestety, dzielni chłopcy w mundurach mieli inne zdanie na temat normalności. Podjechali służbowym pojazdem z herbem miasta na masce, wysiedli, podeszli do starowinki z marsowymi minami i dawaj, legitymować, wyciągać bloczek, wypisywać mandat, pouczać. Po czym odjechali z minami ludzi, którzy dobrze wypełnili swój obowiązek i uratowali świat i ojczystą gospodarkę przed upadkiem.

Chwała Wam Dzielni Strażnicy Miejscy! Jesteście jak samotni szeryfowie walczący z występkiem, jak Brudny Harry czy Chuck Norris niemal! Nie znacie strachu, walczycie ze złem wszędzie, gdzie tylko dostrzegą je wasze bystre oczy! Bez was nasze miasta już dawno rozpadły by się, zmurszały, upadły pod naciskiem zła i moralnej degrengolady! Dzięki wam mogę bezpiecznie kupować pietruszkę i marchew w odległym markecie za miastem nie czując wyrzutów sumienia na widok staruszki próbującej związać koniec z końcem pracą własnych rąk...

Na koniec tylko jedno małe pytanie: gdzie jesteście, dzielni strażnicy, kiedy po godzinie dwudziestej drugiej usiłuję bezpiecznie przebić się przez zwarte hordy dresiarzy i meneli by dotrzeć w całości do domu?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chwała Wam...
Komentarze (1)
T
T
30 sierpnia 2011, 14:57
Na koniec tylko jedno małe pytanie: gdzie jesteście, dzielni strażnicy, kiedy po godzinie dwudziestej drugiej usiłuję bezpiecznie przebić się przez zwarte hordy dresiarzy i meneli by dotrzeć w całości do domu? Jak to gdzie? Uczciwie pracujący ludzie o tej porze śpią!